Po wykazaniu powtórnego zakażenia koronawirusem u Filipa Sakali cała kadra czeskich skoczków pogodziła się, że zostaje uziemiona w Finlandii. I chociaż drużynę nagle wypuszczono do domów, to ta straciła weekend startów. To bardzo niebezpieczny precedens. Tymczasem po FIS nie widać, aby widzieli wyjście z sytuacji.
Koronawirusowy Puchar Świata w skokach narciarskich 2020/21 od początku pokazuje najgorsze oblicze. I ktokolwiek liczył na łagodne przejście zimy, dziś nie ma chyba złudzeń. Jesteśmy świadkami sezonu, w którym ważniejsze jest nie to, co na skoczni w weekend, tylko w laboratoriach w środku tygodnia.
Czeska doba niewiadomych
– Kiedy przychodzi SMS z wynikiem testu, to ekscytująca chwila. Przez to, co w nim przeczytasz, twoje plany na następne tygodnie mogą lec w gruzach – mówi wprost TVPSPORT.PL Halvor Egner Granerud, który wygrał w niedzielę w Ruce. – Tak jak u Austriaków.
Zakażony po Wiśle skład Andreasa Widhoelzla już ma z głowy dwa weekendy startów, a wciąż ciąży nad nimi widmo nieobecności na mistrzostwach świata w lotach (10-13 grudnia). Bo przyszedł wynik testu. Austriacy przynajmniej od razu wiedzieli, że będą mogli smucić się wygodnie w domach, a nie półtora tysiąca kilometrów od rodzin. Czyli tak jak Czesi i Bułgarzy, którzy wypadli z dalszej zabawy po badaniu w Ruce. Choć obie ekipy miały bilety na czarter do Niżnego Tagiłu, decyzją fińskich speców od epidemii zostali zamknięci w hotelu. Czesi mieli w Finlandii siedem osób: czterech skoczków, dwóch trenerów i fizjoterapeutę. Zakażona była jedna, ozdrowieniec Filip Sakala. Nieważne.
To, w jakim napięciu spędzili poniedziałek nasi południowi sąsiedzi, po ich powrocie do Pragi stanie się pewnie głośną środowiskową anegdotą.
– W tej sytuacji nasz udział w lotach w Planicy to iluzja – mówił nam wczoraj Jan Bajer, dyrektor ds. skoków w tamtejszej federacji. Podczas gdy on wydzwaniał do firmy ubezpieczeniowej z pytaniem, czy ta na pewno pokryje koszt "wirusowego więzienia" na kole podbiegunowym, jego ludzie na tym podbiegunie w tej samej chwili zastanawiali się, co dzieje się z pozostawionym na skoczni sprzętem. I martwili, że jak na pstryknięcie palcami wypadnie im półtora tygodnia treningów, a może dłużej.
– Jesteśmy uziemieni. Ja do 5 grudnia, chłopaki do 9.12 – napisał nam Sakala, Jedyne, co mu zostało, to się śmiać. Na Instagramie zamieścił wymowny wpis: "To chyba nie mój rok: korona, dyskwalifikacja, upadek, znowu korona". Wtedy jeszcze nie wiedział, że tego samego dnia wieczorem Finowie jednak pozwolą im wylecieć do domów.
Jeden test, mnóstwo strat
W sieci krąży plotka, że fińskie testy (jeden kosztował 220 euro) były czułe. I że ten wynik Sakali, przypomnijmy że ozdrowieńca, okazał się błędny, skoro powtórzenie badania dało odwrotny rezultat. Tylko jakie to ma teraz znaczenie, skoro grupa wykonała tam również test na poczet wjazdu do Rosji, a potem do tej Rosji nie odleciała? Bajer na pewno szybko przeliczył: pieniądze za czarter utopione, pieniądze na powrót do Czech do utopienia, weekend startów w Niżnym Tagile poszedł na marne.
A wcale nie musiał. Wystarczyłoby, że ktoś lub coś nie popełniło błędu. Albo żeby zdrowi mogli dalej lecieć, zostawiając Sakalę w Finlandii, tak samo jak w drużynach piłkarskich niezakażeni mogą dalej grać, mimo że teoretycznie mogli mieć kontakt z chorym.
Niestety tu zawsze może odezwać się druga strona. I spytać: czy ważniejsze jest zdrowie, jak w cywilnym świecie, czy jednak biznes i show?
FIS nie zna odpowiedzi na to pytanie. W oficjalnych wypowiedziach każdy działacz przyzna, że zdrowie. Tymczasem za kulisami już słychać, że w strukturach federacji rośnie napięcie. Tak jakby nikt nie przewidział wcześniej, że covidowe odstrzały zawodników mogą nastąpić tak szybko. I że będą miały takie skutki. Fińska kwarantanna trwa 10 dni. Taki wymiar kary groził Czechom i kto wie, czy nadal nie grozi Bułgarom, od których informacji z frontu brak. Wśród "osadzonych" są niewinni, hurtem cała grupa. A nie tak miało być. Jednak FIS, która tygodniami szykowała na zimę protokoły zachowań i wychodzenia z kryzysów, koniec końców odpowiedzialność za zarządzanie zakażonymi zrzuciła na przepisy państwa, w którym akurat odbywają się zawody. A odstrzeliwanie całych reprezentacji, choć miało być ostatecznością, już stało się smutną normą. Tym bardziej przykrą, gdy koniec końców okazuje się, że zaszła pomyłka. Ile jeszcze takich pomyłek będzie? I czy nie spotka to którejś ekipy np. tuż przed głównymi imprezami sezonu?
Karuzela PŚ, chociaż jakoś na razie się kręci, coraz bardziej zdaje się nie zdawać egzaminu z kryzysu. Jeżeli nadal w takim tempie będziemy pozbywać się z cyklu kolejnych ekip, to wkrótce nie będzie potrzeby przeprowadzania kwalifikacji. Albo w ogóle organizacji zawodów, jeżeli do tych nie zgłosi się minimalna regulaminowa liczba ośmiu reprezentacji.
��W #NizhnyTagil���� żarty się skończyły - wygląda na to, że będą tylko �������������������������������� (do potw jeszcze czy się Aigro���� zawinął z Ruki), a na miejscu dwa testowania i już niemożliwe będzie usunięcie całej drużyny z pozytywem, bo nie będzie można przyznać pkt PŚ.#skijumpingfamily
— localSJresults (@localSJresults) November 30, 2020
Polacy mieli rację, że odpuścili Rosję
To, co przytrafiło się Czechom i Bułgarom potwierdziło wszelkie obawy, jakie jeszcze jesienią mieli m.in. Polacy. Ci od dawna planowali, że nie będą prawdopodobnie jechali na PŚ do Rosji głównym składem, ponieważ priorytetem są MŚ w lotach. Tak samo najprawdopodobniej postąpili nieobecni w samolocie do Tagiłu Amerykanie i Kanadyjczycy, to samo zapowiedzieli Finowie. – Nikt nie chciałby zostać w Azji na kwarantannie, a takie ryzyko przy dwóch testach jest całkiem realne – przyznawał Jan Winkiel, sekretarz PZN, który tak jak Bajer i wszyscy inni odpowiedzialni za finanse drużyn do marca będzie sumował słupki z wydatkami na kolejne testy PCR.
Jak daleko w ten sposób zajedzie ten niewesoły pociąg? Zapewne do czasu, gdy w elicie naprawdę zabraknie zawodników. Austriacy mogli w końcu wysłać do Ruki zaplecze, Polacy do Tagiłu także. Ale Czesi już nie, tymczasem to właśnie udział mniejszych ekip może wkrótce decydować o ważności zawodów.
Kwalifikacje w Niżnym Tagile w piątek. Do MŚ w Planicy zostało 9 dni. Austriacy i Bułgarzy odliczają, Czechom się upiekło, a reszta po prostu się boi.
482.1
475.0
455.8
451.6
449.4
438.9
434.0
422.2
420.4
10
419.8
11
419.7
12
413.3
13
412.5
14
403.1
15
400.8
16
400.4
17
399.4
18
397.9
19
397.1
396.0
21
384.2
22
382.3
377.5
24
372.6
371.6
26
364.5
27
357.3
355.7
320.5
314.1
1
1749.3
2
1720.2
3
1707.2
4
1680.6
5
1673.1
6
1484.1
7
1458.0
8
1350.9
9
561.6
10
551.6
459.1
454.8
444.1
443.6
433.5
430.1
418.3
418.2
417.7
10
409.4
11
409.1
12
408.7
13
404.1
14
401.1
398.4
16
397.7
17
397.5
394.5
19
392.7
20
389.6
21
389.4
22
387.7
386.4
24
386.2
381.5
26
377.7
374.0
372.6
29
365.0
30
363.6
231.1
228.9
226.0
225.7
225.5
225.3
225.0
218.2
214.6
212.4
212.0
12
211.6
13
211.0
14
210.0
15
209.1
208.5
205.8
18
205.3
19
202.9
20
202.5
21
202.1
22
201.2
23
197.0
196.7
25
196.4
195.0
27
193.6
193.4
193.2
191.5
1
813.4
2
809.3
3
802.5
4
762.1
5
699.9
6
681.3
7
667.2
8
601.6
9
383.9
10
382.6
11
382.3
12
380.8
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (982 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.