| Piłka nożna / Inne ligi

1. liga. Zima zaskoczyła Arkę Gdynia. Winne Gdyńskie Centrum Sportu

Korona Kielce zaskoczona stanem murawy w Gdyni (fot. Twitter/Korona Kielce)
Korona Kielce zaskoczona stanem murawy w Gdyni (fot. Twitter/Korona Kielce)

W środowy wieczór Arka Gdynia miała zmierzyć się z Koroną Kielce w 15. kolejce 1. ligi. Spotkanie nie doszło jednak do skutku. Zdaniem zespołu sędziowskiego i delegata PZPN murawa Stadionu Miejskiego nie nadawała się do gry. Mecz przełożono na czwartek. Starcie rozpocznie się o 12:00.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Bezlitosna pogoda. Kolejny mecz na zapleczu odwołany

Czytaj też

Mecz Bruk-Bet vs Odra (fot. 400mm.pl)

Bezlitosna pogoda. Kolejny mecz na zapleczu odwołany

Po porannej weryfikacji delegata uznano, że murawa jest już zdatna do gry. Mecz rozpocznie się więc w samo południe – poinformował Tomasz Rybiński, rzecznik prasowy Arki Gdynia.

Wina Gdyńskiego Centrum Sportu


Kilkanaście godzin wcześniej Szymon Bibik, delegat PZPN na to spotkanie, nie mógł podjąć takiej decyzji. Murawa nie nadawała się do gry. Była oblodzona i stwarzałaby zagrożenie dla zdrowia zawodników. Fatalny stan płyty w swoich mediach społecznościowych postanowiła pokazać Korona Kielce.



Choć zawodnicy Korony podeszli do tematu z humorem, to w głębi dusili frustrację. Przyjechali do Gdyni, a nie mogli rozegrać meczu. Głos w ich imieniu zabrał trener zespołu, Maciej Bartoszek. Ten nie krył oburzenia. – Nawet nie wiem co mam powiedzieć. Brak słów na to wszystko – zaczął rozmowę z klubowymi mediami.

Nie wyobrażam sobie, że mielibyśmy jeszcze raz tutaj przyjeżdżać za parę dni, albo grać jutro – mówił trener, nie wiedząc jeszcze, że mecz zostanie przełożony właśnie na czwartek. – Kto ma nam zwrócić poniesione przez nas koszty? – zastanawiał się szkoleniowiec.

Korona o odwołaniu środowego starcia dowiedziała się na pół godziny przed pierwszym gwizdkiem. – Coś tu chyba nie gra. Jakieś reguły powinny wszystkich obowiązywać. Gospodarz obiektu nie przygotował murawy do spotkania – kontynuował.

Jak ja się dowiaduję, że o godzinie 13:00 była na płytę lana woda, to przecież to jest jakaś parodia. Jeżeli przy minusowej temperaturze robi się takie rzeczy, to chyba komuś zależało, żeby płyta była niezdatna do tego meczu. Nie potrafię tego zrozumieć... – zastanawiał się Bartoszek.



Trener gości mógł być poirytowany całą sytuacją. Jego zespół zrobił wszystko, co do niego należało. Stawił się o czasie na boisku rywala i był gotowy do gry. Zawiedli więc zarządcy Stadionu Miejskiego.

A konkretnie Gdyńskie Centrum Sportu (GCS). Jako że obiekt należy do miasta, to właśnie specjaliści z tej komórki się nim zajmują. To oni odpowiadają za przygotowanie stadionu do dnia meczowego. Dbają także o pielęgnację murawy.

Arka wynajmuje stadion od GCS. Według naszej umowy stadion ma być w pełni przygotowany do meczu – mówił Rybiński. – GCS ma swój sztab ludzi – greenkeeperów i osoby desygnowane do obsługi całej infrastruktury stadionowej – dodawał. – Zawsze jesteśmy zainteresowani stanem murawy i na bieżąco reagujemy, ale realizacja należy do kogo innego – powiedział rzecznik.

We wtorek to wynajmujący nie wywiązał się należycie ze swoich zadań. Nie przygotował obiektu do meczu 15. kolejki 1. ligi, a najemcę – Arkę – naraził na nieprzyjemności. Tuż po decyzji o przełożeniu meczu Gdyńskie Centrum Sportu odniosło się do sprawy i przeprosiło za pośrednictwem Twittera.



Arka, podobnie jak Korona, poniosła jednak poważne straty. Nie tylko wizerunkowe. Władze żółto-niebieskich nie zostawią tak tej sprawy. – Na pewno będą rozmowy z GCS o tym, co się wydarzyło. Jakie będą ich efekty, tego nie wiemy... – zakończył Rybiński.

Bezlitosna pogoda. Kolejny mecz na zapleczu odwołany

Czytaj też

Mecz Bruk-Bet vs Odra (fot. 400mm.pl)

Bezlitosna pogoda. Kolejny mecz na zapleczu odwołany

2. liga: Motor Lublin – Lech II Poznań [skrót]
2. liga: Motor Lublin - Lech II Poznań (fot. 400mm.pl)
2. liga: Motor Lublin – Lech II Poznań [skrót]

Zobacz też
Slavia wróciła na tron. Walczy jeszcze o rekord
Piłkarze Slavii Praga (fot. Getty)

Slavia wróciła na tron. Walczy jeszcze o rekord

| Piłka nożna / Inne ligi 
Celtic przypieczętował mistrzostwo. Historyczny tytuł stał się faktem
Piłkarze Celtiku świętują 55. w historii mistrzostwo Szkocji (fot. Getty Images)

Celtic przypieczętował mistrzostwo. Historyczny tytuł stał się faktem

| Piłka nożna 
Moder z asystą. Jego zespół rozbił rywali
Jakub Moder (fot. Getty Images)

Moder z asystą. Jego zespół rozbił rywali

| Piłka nożna / Inne ligi 
Kłopoty Messiego. Porażka w półfinale LM
Lionel Messi (fot. Getty)

Kłopoty Messiego. Porażka w półfinale LM

| Piłka nożna / Inne ligi 
Fatalna sytuacja znanego klubu. Przez zaległości wyłączono im... prąd
Boavista FC (biało-czarne koszulki) przeżywa jeden z największych kryzysów sportowo-organizacyjnych w swojej historii (fot. Getty)

Fatalna sytuacja znanego klubu. Przez zaległości wyłączono im... prąd

| Piłka nożna / Inne ligi 
Najnowsze
"McTomadona" i wszystko jasne. Napoli nowym liderem Serie A!
"McTomadona" i wszystko jasne. Napoli nowym liderem Serie A!
| Piłka nożna / Włochy 
Scott McTominay w środku (fot. Getty Images)
Bramkarz Polaków przyznaje: chciałbym to cofnąć
John Murray (fot. PAP/Michał Meissner)
tylko u nas
Bramkarz Polaków przyznaje: chciałbym to cofnąć
F
Marcin Iwankiewicz
Sportowe historie - Trzy charaktery [REPORTAŻ]
Sportowe historie - Trzy charaktery (fot. TVP Sport)
Sportowe historie - Trzy charaktery [REPORTAŻ]
| Lekkoatletyka 
Duże rozczarowanie w Poznaniu. To zaważyło o stracie punktów
Mikael Ishak i Filip Jagiełło po golu dla Kolejorza (fot. PAP).
polecamy
Duże rozczarowanie w Poznaniu. To zaważyło o stracie punktów
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Sportowy wieczór (27.04.2025)
Sportowy wieczór (27.04.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (27.04.2025)
| Sportowy wieczór 
Duży sukces Polki w wieloboju artystycznym!
Liliana Lewińska (fot. PAP/EPA)
Duży sukces Polki w wieloboju artystycznym!
| Inne 
Nie tylko "Lewy" i Szczęsny. Polacy z szansami na dublety
Robert Lewandowski zdobył już krajowy puchar, Łukasz Skorupski może to uczynić niebawem (fot. Getty)
polecamy
Nie tylko "Lewy" i Szczęsny. Polacy z szansami na dublety
Jakub Ptak
Jakub Ptak
Do góry