Bez nadziei i bez walki. Lech Poznań przegrał 0:4 (0:1) z Benficą Lizbona w 5. kolejce fazy grupowej Ligi Europy, a na ocenę powyżej wyjściowej "piątki" nie zasłużył żaden z lechitów.
Filip Bednarek – 4 (skala 1-10)
Obronił strzał Pizziego w pierwszej połowie, zaliczył też dwie dobre interwencje w drugiej. Za krótko wybił piłkę przy golu na 0:2, ale potem obrońcy mieli jeszcze masę czasu, by przerwać akcję. Za to gol Weigla na jego konto.
Bohdan Butko – 2
Był nawet aktywny z przodu, podłączał się do akcji, ale co z tego, skoro podawał bardzo niedokładnie. Ani razu jego dośrodkowanie nie trafiło do adresata. Marność.
Lubomir Satka – 3
Nieźle w pierwszej połowie, w miarę trzymał w ryzach obronę, ale po przerwie Pizzi i Nunez zrobili z niego i z Dejewskiego marmoladę. Robił co mógł, ale mógł niewiele.
Tomasz Dejewski – 2
Pizzi dał mu bolesną lekcję. To po prostu nie jest ten poziom.
Tymoteusz Puchacz – 2
Biegał i nic poza tym. Rzadko bywał przy piłce, a gdy już był, to ją tracił. Raził niedokładnością. Za mało wspierał Dejewskiego, krył na radar. Nieco lepiej wyglądał, gdy został przesunięty do pomocy.
Michał Skóraś – 4
Grał do 63. minuty. Na początku był aktywny, ale sił i zapału starczyło na kwadrans. Przegrał główkę z Vertonghenem przy golu na 0:1, ale czemu to on był wyznaczony do krycia rosłego stopera?
Karlo Muhar – 3
Już w pierwszym kontakcie stracił piłkę. Potem takich strat było jeszcze kilkanaście. Zaskoczyły mnie zachwyty na Twitterze nad jego grą po pierwszej połowie. Jego współpraca z Marchwińskim nie istniała. Biegał między rywalami, ale bardzo rzadko udało mu się przechwycić piłkę.
Filip Marchwiński – 2
Grał do 82. minuty. Podobnie jak Skóraś – początek miał obiecujący, pomagał w odbiorze, oddał strzał z dystansu. Ale potem było gorzej i gorzej. Niezwykle wolny, irytował przetrzymywaniem piłki, akcja na 0:3 zaczęła się od jego straty. Coś tu jest bardzo nie tak.
Jan Sykora – 2
Dramatyczny występ. Zupełnie niewidoczny, niezgrany, nie pomagał też w tyłach. Nie zaliczył chyba ani jednego wartościowego podania do napastników. Ciekawe, kiedy będzie już można mówić o nim jako o transferowym niewypale.
Mohammad Awwad – 5
Grał do 63.minuty. Wysoko pressował, szukał luk między formacjami rywali, raz celnie strzelił z dystansu. Generalnie "szarpał". Widać, że nie jest "dziesiątką", ale przynajmniej próbował. Brakowało współpracy z napastnikiem.
Nika Kaczarawa – 3
Grał do 40. minuty. Słaby występ. Zaliczył kilka indywidualnych zrywów, które przy jego szybkości i technice nie mogły skończyć się sukcesem. Przedwcześnie opuścił boisko z kontuzją.
REZERWOWI:
2 - 2
Fenerbahce
5 - 2
FC Twente
19:00
Bodoe/Glimt/Lazio
19:00
Lyon/Manchester United
19:00
Tottenham Hotspur/Eintracht Frankfurt
19:00
Rangers/Athletic Bilbao
18:00
Zwycięzca SF 2