Przez noc spodziewamy się opadu do nawet 60 centymetrów śniegu. To sporo komplikuje – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL Tomi Trbovc, rzecznik mistrzostw świata w lotach w Planicy. Wtorkowe testy Letalnicy zostały odwołane. O 9 rano chętne ekipy będą mogły za to trenować na skoczni K125. Transmisje MŚ w TVP.
Korespondencja z Planicy
Bez kibiców, bez atmosfery i bez słońca – takie na pewno będą przesunięte z marca mistrzostwa świata w lotach narciarskich. W Planicy martwili się także o śnieg, dlatego kilka tysięcy metrów sześciennych zachowali z minionej zimy pod specjalną warstwą folii i trocin. Teraz okazuje się, że zima przyszła, w dodatku może być przeszkodą w sprawnym przygotowaniu zawodów.
Z racji instalacji po raz pierwszy w historii tego miejsca sztucznego oświetlenia, przedskoczkowie mieli przetestować skocznię w nowych warunkach nietypowo już na dwa dni przed pierwszymi oficjalnymi treningami – we wtorek po południu. To normalna procedura na obiektach do lotów. Organizatorzy korzystają z tej samej grupy, która pracuje na tego typu imprezach aż do ich zakończenia. Zwykle jednak do sprawdzenia śniegu wystarczyły skoki na jeden dzień przed przyjazdem elity.
Ku zmartwieniu Słoweńców (w tym przedskoczków, dla których każda próba na mamucie jest fenomenalnym doświadczeniem) pomimo planów tym razem też będzie musiał wystarczyć im jeden dzień.
�� Getting there... We’ve got this! �� @KranjskaGora @FISskijumping #ifeelsLOVEnia #myway pic.twitter.com/mp5xLFcJbd
— ocplanica (@OCPlanica) December 7, 2020