Mecz Paris Saint-Germain z Basaksehirem został przerwany w 15. minucie spotkania, tuż po czerwonej kartce dla asystenta trenera gości. Według przedstawicieli tureckiego klubu, został on nazwany przez sędziego per "negro", choć zdaniem arbitrów doszło do nieporozumienia. Turcy odmówili dalszej gry. Piłkarze PSG również zeszli do szatni.
Wszystko wydarzyło się w 14. minucie meczu. Jak informuje agencja prasowa AFP, piłkarze oraz sztab ekipy tureckiej postanowili zejść z boiska, gdy czerwoną kartką ukarano asystenta trenera Pierre'a Achille'a Webo. To pod jego adresem miał rasistowskie słowo wypowiedzieć arbiter techniczny spotkania.
Tu wersje się rozchodzą. Zdaniem rezerwowego gości Demby Ba, techniczny pomagając w identyfikacji powiedział o nim per "negro". Rozsierdzony ruszył na arbitrów.
Sędziowie wyjaśniali, że protest jest niesłuszny. Techniczny miał bowiem powiedzieć "negru", czyli po rumuńsku czarny. Czarnoskóry Ba odczuł to jednak jako rasistowską obrazę trenera, bo rozżalony pytał "dlaczego nie powiedział ten gość?!".
PSG v Basaksehir assistant referee allegedly said the "n-word" to a staff of Basaksehir pic.twitter.com/TIDp5vlyk1
— noobfcb (@noob_fcb) December 8, 2020
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2