Obmacywał kobietę, bił się z rywalami, wypychał ludzi z toru. Syn miliardera został nowym bad boyem Formuły 1, zanim jeszcze pojechał w wyścigu. Internauci próbowali nawet w desperacji stworzyć petycję, aby wyrzucić go z elitarnej serii. 21-latek to jeden z debiutantów w sezonie 2021. Kłopoty natury obyczajowej wciąż jednak trzymają się Rosjanina. Dlaczego Nikita Mazepin, którego ojciec za chwilę może wykupić zespół Haasa jest tak nielubiany?
Zaczął się ścigać w wieku pięciu lat. Za idola ma obecnie Lewisa Hamiltona. Jego największy lęk? Przyznał się, że ma klaustrofobię. Nie umie usiedzieć zamknięty w jednym miejscu, w zaciętej windzie czułby się niekomfortowo. Wyzwolony jest dopiero za kółkiem. Nikita Mazepin dał się nam jednak poznać wiele razy od bardzo złej strony.
Na pierwszy rzut oka jego metryka wygląda dość przyzwoicie. W wieku 21 lat zdążył zanotować wicemistrzostwo serii GP3 w 2018 roku. W 2020 roku był jednym z najszybszych kierowców w stawce Formuły 2, kończąc ostatecznie sezon na piątej lokacie. Oprócz prędkości, daje jednak o sobie znać specyficzny charakter Mazepina. Ale w oczywisty sposób nie do końca podoba się też niektórym fakt, że Dmitrij Mazepin, jego ojciec po prostu wykupił mu miejsce w potrzebującym inwestora zespole z Kannapolis.
Mazepin senior jest właścicielem Uralchem, człowiekiem mocno powiązanym z Uralkali, kompanią wydobywczą i eksportową działającą w branży chemicznej. Na Uralu znajduje się między innymi Solikamsk-2, jedna z największych kopalni potasu na świecie. Z tego czerpie swój kapitał. Nie dziwi też nikogo, że Dmitrij Mazepin jest także dobrym znajomym prezydenta Federacji Rosyjskiej, Władimira Putina. Ojcowie innych formułowych pay-driverów, Lance’a Strolla i Nicholasa Latifiego wydają się przy nim biedniejsi. Mówimy o majątku Mazepina, który wynosi 8 miliardów euro.
Do Formuły 1 klan Mazepinów próbował dostać się na różne sposoby. Pojawiały się nawet doniesienia, że za obecnym właścicielem zespołu Williams, Dorilton Capital stoi Bernie Ecclestone, który miałby wtedy przekazać dawny zespół Roberta Kubicy w ręce Mazepina. Doniesienia te zostały zdementowane, natomiast obok F1 Rosjanin kręcił się dość często. Szukał zatem wielu sposobów na to, aby swojego syna wepchnąć w końcu do Formuły 1.
Wejście zespołu Hitech Grand Prix do Formuły 2 – a ten reprezentował Nikita Mazepin w F2 w 2020 roku – również było możliwe za sprawą pieniędzy rosyjskiego miliardera. Był kierowcą testowym Force India, a Dmitrij Mazepin próbował nawet kupić zespół, gdy ten trafił pod zarząd administratora. Z pieniędzmi wkroczył jednak Stroll, z Mazepinem zespół z Silverstone nie chciał negocjować.
Ojciec Nikity nie odpuścił. Kupował mu – to jest najlepsze słowo, jakiego można użyć – nawet dni testowe w czołowym zespole Mercedesie. Nikita jeździł chociażby samochodem W10 podczas testów w 2019 roku. Wcześniej otrzymał możliwość prywatnego testu innego mistrzowskiego Mercedesa, W08 w 2017 roku. Oczywiście za pieniądze ojca.
Syn zawsze sprawiał wrażenie specyficznego człowiekia. Nikt nie ukrywał, że jest szybkim kierowcą, choć akurat pierwsze sezony w nowych seriach szły mu często dość słabo. Prędkości nabierał z czasem. Najlepsze wyniki w GP3 oraz Formule 2 notował w drugich sezonach. Problem w tym, że ma też kłopot z kontrolowaniem swojego gniewu. Znajdziemy na to przykłady.
Był kwiecień 2016 roku. Kierowcy w ramach weekendu wyścigowego europejskiej Formuły 3 pojechali na tor Hungaroring. W stawce wówczas znajdował się nie tylko Mazepin, ale również znani dziś z F1 George Russell oraz Lance Stroll. Po zakończeniu drugiej sesji kwalifikacyjnej Nikita szukał w padoku jednej osoby, której zachowanie na torze go zirytowało. Był nią Callum Ilott, wicemistrz Formuły 2 z 2020 roku, a od 2021 roku kierowca testowy Ferrari. Musiał być lekko w szoku, kiedy nagle zobaczył Mazepina, a następnie otrzymał od niego mocny cios prosto w twarz. Czym sobie zasłużył zszokowany Brytyjczyk? Popsuł Mazepinowi okrążenie w wolnym treningu. Ilott musiał radzić sobie w dalszej części weekendu z podbitym okiem oraz poturbowaną szczęką.
Rosjanin otrzymał od sędziów za to zachowanie karę zawieszenia na jeden wyścig. Samą decyzję komentował wówczas Frits van Amersfoort, szef zespołu Van Amersfoort Racing, w którego barwach jeździł wówczas Ilott. – To niedorzeczna decyzja. Callum został dwa razy uderzony w twarz! Dwa razy! Zadano mu ból – mówił wówczas przełożony Brytyjczyka.
Mazepin ostatecznie zdążył "zabłysnąć" w 2016 roku głównie tym wydarzeniem – zajął w klasyfikacji generalnej dwudzieste miejsce, co było najniższym miejscem dla kierowcy, który startował we wszystkich wyścigach sezonu. Z Ilottem cztery lata później stoczył walkę o miejsce w zespole Haas. Wygrał ją, ponownie dzięki finansowaniu ojca.
Inny przypadek?
Wigilia Bożego Narodzenia, rok 2018. W Rosji głośno było o incydencie w
kopalni Uralkali w Solikamsku w Kraju Permskim. Dziewięciu pracowników kopalni znalazło
się w strefie bez wyjścia, gdzie nagle doszło do pożaru. Nie udało im się wydostać,
mimo prób podejmowanych przez służby ratunkowe. Zginęli. Co jednak robił sobie z
ogłoszonej żałoby syn Mazepina, człowieka-instytucji, jeśli chodzi o Uralkali?
Zupełnie nic. Urządził sobie wówczas imprezę. Rosyjskie media informowały zresztą o przyjęciu, w którym Nikita bawił
się w towarzystwie Miss Rosji 2015 oraz Miss Jekatynburga 2014, Sofii Nikiczuk,
a także internetowej blogerki, Angeliki Anderson.
Mazepin jest generalnie
dość mało ostrożny, jeśli chodzi o social media. Ten człowiek potrafił
nawet na rocznicę pierwszego zakażenia wirusem SARS-CoV-2 wstawić… kierowane
wobec niego życzenia urodzinowe. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że jego rodak i
kierowca Formuły 2, Robert Szwarcman stracił ojca właśnie na skutek COVID-19,
sprawa ponownie pozostawiła duży niesmak.
— F2.Addict (@AddictF2) November 17, 2020
Ofiarą Mazepina stał się też kierowca AlphaTauri w Formule 1, Yuki Tsunoda.
Należy zauważyć, że w roku 2020 Mazepin spisywał się już jednak lepiej. Imponował szybkością w kwalifikacjach oraz wyścigach. Przez pewien czas kręcił się w okolicach trzeciego miejsca w klasyfikacji generalnej Formuły 2. Nieśmiało mógł marzyć o tytule. Walczył o niego z Mickiem Schumacherem, a także Tsunodą... i Ilottem. Ponownie szukał ofiar na torze. Podczas wyścigu w belgijskim torze Spa walczył z Japończykiem o zwycięstwo, ale po zbyt wolnym pit-stopie musiał odrabiać straty. Dopuścił się też w walce z Tsunodą wypchnięcia go poza tor. Kierowca z Rosji przekroczył metę jako pierwszy, ale z radością ubiegli go sędziowie. Mazepin otrzymał karę czasową. Tsunoda wygrał wyścig. Co zrobił Rosjanin? Ze złości podjechał pod znak oznaczający drugie miejsce i przed nim nie zahamował, uderzając w niego. Stojący wskaźnik prawie uderzył idącego obok Japończyka, z którego wzrostu i wyglądu zresztą Mazepin się prywatnie naigrywał.
Kilka tygodni później dopuścił kolejnego incydentu. Tym razem złamał kolejną zasadę: staranował kolegę z zespołu. Przy dohamowaniu do pierwszego zakrętu toru doszło do kolizji Mazepina z Lucą Ghiotto. Do wypadku doszło po błędzie Rosjanina, który zblokował koła, a jego samochód wpadł w podsterowność. Zniosło go "idealnie" na samochód Włocha.
More angles from that crazy clash ��#TuscanGP ���� #F2 pic.twitter.com/t9Njco34u3
— Formula 2 (@FIA_F2) September 13, 2020
Kulminacją złych emocji jest jednak Bahrajn i grudzień 2020 roku. Swego czasu Mazepin wspominał niegdyś, że chciałby spróbować swoich sił w sim racingu. Rzeczywiście, Rosjanin przeniósł ściganie rodem z komputerowych gier do rzeczywistości. Tylko w tym jednym wyścigu był też zamieszany w cztery(!) incydenty. Podczas ostatnich pięciu okrążeń rywalizacji na torze Sakhir w Bahrajnie zepchnął Tsunodę w kierunku bariery. Zrobił to na tym samym torze, na którym tydzień wcześniej niemal śmiertelny wypadek miał Romain Grosjean.
Na kolejnych kółkach taki sam niebezpieczny manewr wykonał wobec Chińczyka Guanyu Zhou. Już totalnie nie da się natomiast wytłumaczyć wypchnięcia Felipe Drugovicha poza tor wprost na znak oznaczający konieczność hamowania przed zakrętem.
Dostał dwie 5-sekundowe kary za swoje "wyczyny" – za manewr wobec Tsunody i wypchnięcie Drugovicha. Zabrakło mu także jednego punktu karnego na swoim koncie, aby Haas musiał szukać zastępstwa na pierwsze Grand Prix sezonu 2021. Po wyścigu w Bahrajnie uzbierał ich bowiem aż 11. Do zawieszenia – tak jak w Formule 1 – potrzebne jest 12 karnych oczek.
Najwięcej szkód na jego wizerunku pozostawiła jednak afera z pewną modelką.
Chodzi o kolejny filmik, który pojawił się na instastory Mazepina. Jest na nim widoczne, jak Rosjanin nagrywa swojego kolegę prowadzącego samochód, a następnie odwraca się w kierunku tylnego siedzenia. Znajduje się na nim dziewczyna, która pokazuje Mazepinowi środkowy palec, a w tym samym czasie kierowca Haasa łapie ją za piersi. Film wywołał powszechne oburzenie.
La muchacha que aparece en el polémico video del piloto Nikita Mazepin, que ha sido rechazado por su equipo Haas y toda la F1, es la venezolana Andrea d’Ival cuyo Instagram es @almadelcaribe
— Sumarium (@sumariuminfo) December 10, 2020
Video: https://t.co/Etd2Ily94d
– Przepraszam za dwie rzeczy – moje postępowanie oraz fakt, że ten film znalazł się w mediach społecznościowych. Przepraszam za zachowanie, którego się dopuściłem, a także za wstyd, jakiego dostarczył zespołowi Haas F1. Muszę – jako kierowca Formuły 1 – utrzymać wysoki standard zachowania. Przyjmuję do wiadomości, że zawiodłem siebie i wielu innych ludzi. Obiecuję, że wyciągnę z tego lekcję – napisał po wszystkim 21-letni Mazepin.
— Nikita Mazepin (@nikita_mazepin) December 9, 2020
– To nie są przeprosiny.
– Nie tylko jako
kierowca, ale także jako człowiek powinieneś dotrzymać pewnego standardu.
– Gdyby to była
jednorazowa akcja, może byśmy przyjęli przeprosiny lub nawet wzięli je pod
uwagę. Ale to nie jest pierwszy raz.
– Nie przeprosił za
zachowanie, tylko raczej za sytuację i odbiór, do jakiego sprawa doprowadziła.
Komentarze pod jego oświadczeniem były jednoznaczne. Ludzie
wysłali sygnał, że nie wierzą w to, co mówi i pisze Rosjanin. Nie pomogło także
oświadczenie obmacywanej dziewczyny, Andrei D’Ival, instagramerki i modelki
rodem z Wenezueli. Poza tym, przeprosiny kierowcy po pewnym czasie zniknęły z sieci, zostały usunięte przez niego samego.
– Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi. To, co widzicie na filmiku, nie było robione na poważnie. To był z naszej strony głupi sposób na żartowanie. Jest mi przykro. Nikita jest dobrym człowiekiem i nigdy nie chciał mnie skrzywdzić lub upokorzyć – napisała po fakcie.
Ale i tak to wszystko wystarczyło do tego, aby otrzymał on łatkę molestującego i został publicznie zlinczowany.
Zespół Gene'a Haasa nie zignorował sprawy. Z krótkiego
oświadczenia, że nie pochwalają oni zachowania Mazepina. "Fakt, że ten film znalazł się w mediach społecznościowych, jest
odrażający dla zespołu Haas F1. Sprawa zostanie rozpatrzona wewnętrznie. Więcej
komentarzy w tej sprawie nie będziemy w tej chwili udzielać" – poinformował zespół
z USA Guenther Steiner,
który dowodzi zespołem Haas uchodzi po seansie serialu Netfliksa pt. "Formuła
1: Jazda o życie" za bardzo impulsywnego szefa. Pożegnał się po sezonie 2020 z Romainem Grosjeanem oraz Kevinem Magnussenem, którzy nie należeli do
najłatwiejszych kierowców w zarządzaniu, przynajmniej od strony swoich chwiejnych lub ekspresyjnych charakterów. Chciał nieco większego spokoju, nie dało
się ukryć tego, że z Francuzem i Duńczykiem jego praca nie będzie na dłuższą
metę najłatwiejsza. Teraz jednak w finansowej potrzebie – podsyconej kryzysem
finansowym na skutek pandemii COVID-19 – amerykański zespół zwrócił się po pieniądze
Mazepina. Uralkali zostało sponsorem tytularnym i największym, obok Gene'a Haasa, inwestorem w zespole. Za jakiś czas Rosjanie pójdą o krok dalej i Haas odda nawet cały team pod panowanie ojca Nikity. To już ma się zresztą wydarzyć, jeśli wierzyć doniesieniom z padoku.
NEWS: I have been told from a well-informed source that a current yet to be disclosed team on the grid is planning a “significant” rebrand for the 2022 season.
— F1 Paddock Employee (@InsideF1Paddock) April 21, 2021
The rebrand would also likely include a change of name. #F1
Czy swoim zachowaniem na torze w Bahrajnie oraz akcjami
odnotowanymi w social mediach wystawia sobie laurkę? Zdecydowanie nie. Wszyscy
dookoła widzą w nim szybkiego kierowcę, natomiast wiedzą też, że musi on
panować nad swoim temperamentem.
Ostatnim przypadkiem, gdy kierowcy Formuły 1 odebrano superlicencję FIA był Japończyk Yuji Ide, który po czterech wyścigach w 2006 roku prezentował słabą dyspozycję. Jego karierę podsumował wypadek, w którym wyrzucił z toru Christijana Albersa podczas wyścigu na włoskiej Imoli.
Jeżeli Mazepin otrzyma od Haasa rozgrzeszenie za swoje grzechy, to być może uniknie losu Ide. Ale tak czy inaczej Rosjaninowi w Formule 1 na ręce patrzą teraz wszyscy. To już się dzieje, widząc reakcje z obracania samochodu i wypadków, jakie mu się przydarzają.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.