11 gru 2020 | Siatkówka / Rozgrywki Ligowe

Trudna kontuzja, ale klub chce przedłużyć kontrakt. Mateusz Mika z komfortem dochodzenia do zdrowia

Kilka dni temu siatkarskie media obiegła informacja, że Mateusz Mika – mistrz świata z 2014 roku – zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie. Mimo półrocznej przerwy potrzebnej na powrót do zdrowia, klub chce przedłużyć kontakt z przyjmującym.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Reprezentant Polski o problemach z sercem: to mogło się skończyć źle...

Czytaj też

Reprezentant Polski o problemach z sercem: to mogło się skończyć źle...

Mateusz Mika to jeden z najciekawszych przyjmujących jakich polska reprezentacja siatkarzy miała przez ostatnie lata. W młodym wieku zdobył z biało-czerwoną kadrą złoty medal mistrzostw świata i z dnia na dzień stał się gwiazdą, o którą walczyły kolejne kluby. Sięgał po medale mistrzostw Polski każdego koloru — 2012 złoty, 2015 srebrny, 2010, 2011 i 2018 brązowy. Stanął na najniższym stopniu podium Pucharu Świata w Japonii (2015), a jeszcze wcześniej wywalczył brąz podczas czempionatu Starego Kontynentu (2011).

Vital Heynen odpowiada na plotki odnoszące się do odejścia z klubu. "Rozmów nie było" Ostatnie lata były dla niego trudne. Niekończące się problemy zdrowotne uniemożliwiały mu dojście do formy z 2014 roku. Coraz więcej osób wątpiło w to, że mu się to uda. Tak było do sezonu 2020/2021. Przyjmujący trafił pod skrzydła Michała Winiarskiego w Treflu Gdańsk. Ponownie znalazł się w klubie, z którym osiągał wiele sukcesów we wcześniejszych latach kariery. Zmiana klimatu i treningi w nowej drużynie bardzo dobrze wpłynęły na siatkarza. Z meczu na mecz robił coraz większy progres, ciesząc nie tylko kibiców gdańskich lwów.

Pech największym przeciwnikiem Mateusza Miki

Kilka dni temu pojawiła się informacja, że przyjmujący zerwał więzadło przednie w prawym kolanie. Ta kontuzja (jedna z najpoważniejszych) wymaga półrocznej przerwy od gry. Wiele osób w mediach wyrażało wsparcie dla powracającego do wysokiej formy mistrza świata. W poniedziałek ma przejść zabieg.

Trefl Gdańsk chce przedłużyć kontrakt z Mateuszem Miką

Jak udało nam się potwierdzić, Trefl Gdańsk chce zapewnić siatkarzowi najlepsze warunki do powrotu do zdrowia. W rozmowie z TVPSPORT.PL prezes klubu Dariusz Gadomski potwierdził, że chce przedłużyć z nim kontrakt na kolejny sezon.
Prezes Jastrzębskiego Węgla: kolejny turniej Ligi Mistrzów? Teoretycznie nie mamy tam po co jechać — Wiemy, że obecna sytuacja jest dla Mateusza psychicznie trudna. Jeśli się nie podda, ma zagwarantowane miejsce w Treflu Gdańsk na kolejny sezon — przyznał prezes klubu.

— Rozmawiałem kiedyś z Sebastianem Świderskim (prezes Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle — przyp.red.). Opowiadał o tym, jak postąpił w przypadku problemów ze zdrowiem Łukasza Kaczmarka czy Piotra Łukasika. Razem z ZAKSĄ możemy powiedzieć, że dbamy o naszych zawodników. Pamiętajmy przecież również o sytuacji Wojtka Ferensa. Wielu zdążyło go przekreślić, kiedy do nas trafił, a teraz gra świetnie — dodał Dariusz Gadomski.

Prezes Trefla Gdańsk potwierdza, jak bardzo Mateusz Mika jest ważny dla jego zespołu. — Mateusz jest ikoną tego klubu. Grał tu jeszcze przed sukcesami. Teraz sam chciał tu wrócić wiedząc, że to jego dom. Nie można stawiać na nim grubej kreski. Jeszcze kilka miesięcy temu wielu by pewnie nie uwierzyło, że będzie w formie. W tym sezonie pokazał jak wielki jest jego talent i wrócił do dyspozycji. Przedłużenie z nim kontaktu to nasz obowiązek — zakończył prezes Gadomski.

Czytaj też:
Słuchawka prysznicowa jako prezent od fana i idealny rywal w UFC. Michał Kubiak odpowiedział na pytania fanów
Robert Prygiel: w tym roku mamy inny budżet, wydatki i cele

Reprezentant Polski o problemach z sercem: to mogło się skończyć źle...