| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe
Paweł Poljański zakończył karierę. Czołowy polski kolarz postanowił nie podpisywać kontraktu na kolejny sezon. – To była jedna z trudniejszych decyzji, jaką musiałem podjąć w ostatnich latach – napisał w mediach społecznościowych.
30-latek w 2013 roku podpisał zawodowy kontrakt z grupą Tinkoff-Saxo, wkraczając w świat World Touru. O zakontraktowanie Poljańskiego zabiegał wówczas Rafał Majka. "Zebra" w peletonie należał do grupy pomocników, pracując wielokrotnie na dobre pozycje rodaka.
Wiele zmieniło się po zakończeniu sezonu 2020. Majka ogłosił, że opuszcza Borę i przechodzi do grupy UAE-Team-Emirates. Poljański również zaznaczył, że nie przedłuży kontraktu z dotychczasowym pracodawcą. Przyszłość "Zebry" stanęła pod znakiem zapytania. Jak jednak zaznaczył w poniedziałek sam zawodnik, doczekał się oferty z World Touru, lecz postanowił na nią nie przystawać i zakończyć karierę.
Poljański ukończył dziewięć wyścigu zaliczanych do wielkich tourów – najczęściej, czterokrotnie, docierał na metę Giro d'Italia. Jego pracę doceniono w trakcie Vuelta a Espana 2015, nazywając jednym z najlepszych pomocników zmagań, obok Mikela Landy.
"To była jedna z trudniejszych decyzji jaką musiałem podjąć w ostatnich latach. Rower od dzieciństwa był moją pasją i z kolarstwem wiązałem swoją przyszłość. Zawsze marzyłem aby trafić do najlepszych kolarskich ekip na świecie - i to mi się udało" – napisał Poljański, który w poniedziałek ogłosił zakończenie kariery.
"Mimo propozycji pozostania w World Tourze, chciałbym jednak zakończyć ten etap mojego życia. Nie podpisałem kontraktu, gdyż nie dawał mi on takich perspektyw na przyszłość, jak nowy kierunek który obrałem" – przekazał mistrz Polski z 2012 roku.