CD Olimpia z Hondurasu w nocy z wtorku na środę wyeliminowała kanadyjski Montreal Impact w ćwierćfinale Ligi Mistrzów strefy CONCACAF. Uwagę mediów przykuł kapitan Olimpii, Jerry Bengtson, który od pierwszej minuty do zejścia z boiska grał z maseczką zasłaniającą usta i nos.
Zachowanie Bengtsona jest rzecz jasna spowodowane pandemią koronawirusa. 33-letni napastnik nie chce się zarazić i narażać na zachorowanie rodziny. Jednocześnie daje przykład innym, którym wydawało się, że uprawianie sportu w maseczce jest niemożliwe.
Co ciekawe, od kiedy wznowiono rozgrywki po przymusowej przerwie, piłkarz gra też w masce w rodzimej lidze. Najwyraźniej mu to nie przeszkadza, bo jest liderem strzelców Ligi Nacional, a Olimpia jest już w półfinale rozgrywek.
Klub z Tegucigalpy zagra też o finał Ligi Mistrzów strefy Ameryki Północnej. W środę wyeliminował Montreal Impact prowadzony przez Thierry'ego Henry, a o finał zagra z meksykańskimi Tigres, którzy rozbili New York City.
Él es el Jerry Bengtson, delantero ���� del Olimpia que usa cubrebocas �� cuando juega, como ocurrió en la Concachampions, contra Montreal Impact
— Goal en español (@Goal_en_espanol) December 16, 2020
Lo hace para reducir sus posibilidades de contagiarse con el coronavirus y proteger a su familia �� pic.twitter.com/OSx5ymIONc