| Skoki

Engelberg, czyli miłe wspomnienia. Zobacz najszczęśliwsze miejsca dla polskich skoczków

Adam Małysz, Jan Ziobro, Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Maciej Kot, Engelberg, Lahti, skoki narciarskie
Lahti, Engelberg czy Predazzo to szczególne miejsca dla polskich skoków (Fot. PAP/Getty)
Antoni Cichy

W najbliższy weekend karuzela Pucharu Świata zawita do Engelbergu, miejsca uważanego za szczęśliwe dla Polaków. Ale nie tylko malownicza szwajcarska miejscowość kojarzy się miło biało-czerwonym. Pucharowe zwycięstwa odchodzą na dalszy plan, kiedy pomyśleć o medalach. Oto pięć wyjątkowych miejsc dla naszych skoków.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
"Powinni przyjrzeć się kombinezonom Niemców"

Czytaj też

Wojciech Fortuna, Markus Eisenbichler, Fortuna koronawirus, MŚ w lotach Planica

"Powinni przyjrzeć się kombinezonom Niemców"

Świąteczny aniołek, ośnieżone lasy, górskie krajobrazy – nic dziwnego, że Engelberg przywołuje miłe wspomnienia. Ale nie tylko za sprawą świątecznej atmosfery i pejzaży. Przede wszystkim ze względu na wyniki Polaków.

Takich miejsc na skokowej mapie można znaleźć jednak więcej. To zasługa Adama Małysza, Kamil Stoch, ale również Stanisława Marusarza czy Wojciecha Fortuny.

"Powinni przyjrzeć się kombinezonom Niemców"

Czytaj też

Wojciech Fortuna, Markus Eisenbichler, Fortuna koronawirus, MŚ w lotach Planica

"Powinni przyjrzeć się kombinezonom Niemców"

Engelberg, Jan Ziobro, Kamil Stoch
Jan Ziobro pierwszy, Kamil Stoch drugi. To był piękny dzień w Engelbergu w sezonie 2013/14 (Fot. PAP)

Engelberg (Szwajcaria)


Skoro na tapecie i w kalendarzu Engelberg, to na początek wizyta w malowniczym szwajcarskim miasteczku. Utarło się, że to miejsce dla Polaków szczęśliwe, że tutaj zaczynają się rozkręcać przed Turniejem Czterech Skoczni, a często kibicom sprawiają świąteczne prezenty. Mistrzem pod tym względem jest Stoch. Na podium na Gross-Titlis-Schanze wskakiwał aż dziewięć razy. Wygrywał dwukrotnie, raz przed rokiem, kiedy ze Stefanem Kraftem zaserwowali pasjonujący pojedynek.


Suche fakty i liczby to jedno, emocje drugie. Serca polskich kibiców weekend w Engelbergu zaskarbił sobie szczególnie w 2013 roku. Pierwszego dnia wygrał Jan Ziobro przed Stochem, drugiego dnia najlepszy był Stoch, a razem z nim na podium stanął Ziobro. Zdarzył się też mniej miły epizod w sezonie 2001/02. Po zwycięstwo na Titlis leciał Małysz, ale tuż po lądowaniu niemiecki sędzia miał krzyknąć "keine telemark!". Sędziowie dali Orłowi z Wisły dużo niższe noty i mimo najlepszych odległości przegrał. Następnego dnia Małysz nie pozostawił już wątpliwości i zwyciężył.

Najpiękniejsze wspomnienie: Weekend w sezonie 2013/14, kiedy w obu konkursach na podium mieliśmy dwóch Polaków, a zwycięstwami podzielili się Stoch i Ziobro.

Lahti 2001, Adam Małysz, Małysz Lahti, skoki narciarskie
W Lahti Adam Małysz wywalczył pierwszy tytuł w karierze (Fot. PAP)

Lahti (Finlandia)


Historia polskich sukcesów w Lahti sięga czasów przedwojennych, konkretnie 1938 roku. Wówczas srebro zdobył Stanisław Marusarz. To był pierwszy medal wywalczony przez Polaka w mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym. Nie na skoczni, ale na trasach biegowych, w 1978 roku po złoto sięgnął Józef Łuszczek. Kiedy w 2001 wybuchła forma Adama Małysza czekaliśmy więc z tym większą nadzieją na kolejne mistrzostwa organizowane w mroźnej, fińskiej miejscowości.

Na dużej skoczni Polak przegrał z Martinem Schmittem, ale i tak zakończył trwające 23 lata oczekiwanie na medal. Na normalnym obiekcie nie miał już sobie równych. Role się odwróciły, tym razem to Niemiec prowadził na półmetku, jednak w drugiej serii Małysz pofrunął na 98 metrów. To jeden z jego najlepszych skoków w karierze. Tak polski skoczek, pomijając olimpijskie zwycięstwo Wojciecha Fortuny (wówczas tytuł mistrza olimpijskiego dawał też mistrzostwo świata), po raz pierwszy w historii zdobył złoto.

Minęło szesnaście lat, a narciarze klasyczni znów zjawili się w Lahti, by walczyć o medale. Na podium mógł wskoczyć właściwie każdy z zawodników Stefana Horngachera. Zrobił to Piotr Żyła, któremu życiowy sukces aż odebrał głos. Dwa dni później nasi reprezentanci napisali kolejny rozdział w historii polskich skoków. Po raz pierwszy wywalczyli drużynowe złoto, a z głośników pod Salpausselką poleciało "Zwycięstwo". Jak to w Lahti, było pięknie!

Najpiękniejsze wspomnienie: Pierwsze złoto Małysza czy złoto drużyny w 2017 roku? Stawiamy na Orła z Wisły i jego zwycięstwo nad Martinem Schmittem w 2001 roku!

48 lat od złota Wojciecha Fortuny. Zobacz historyczny skok!
fot. PAP
48 lat od złota Wojciecha Fortuny. Zobacz historyczny skok!

Sapporo (Japonia)


Historia nie tak długa jak przy Lahti, ale już kilkudziesięcioletnia i równie bogata w sukcesy. Zapoczątkował ją oczywiście Wojciech Fortuna. 111 metrów 11 lutego 1972 roku – ta odległość i data wryły się w zbiorowej pamięci. To był doprawdy złoty skok. W pierwszej serii Polak poleciał sensacyjnie daleko i prowadził. W drugiej lądował znacznie bliżej, ale jego najgroźniejszy rywal, Yukio Kasaya ratował się przed upadkiem. Ostatecznie, Fortuna zwyciężył o zaledwie 0,1 punktu przed Szwajcarem Walterem Steinerem. To najmniejsza różnica w historii (w 2006 roku też o 0,1 punktu Thomas Morgenstern pokonał Andreasa Koflera na igrzyskach w Turynie).

Fortuna został jednocześnie mistrzem olimpijskim i świata. Na kolejne złoto MŚ liczyliśmy w 2007 roku. Miał je zdobyć Adam Małysz, który w przeszłości trzykrotnie wygrywał w Sapporo (pierwszy raz już w 1997 roku!). Na Okurayamie znalazł się tuż poza podium, ale powetował sobie to tydzień później na 90-metrowej Miyanomori. Po prostu zdeklasował Simona Ammanna i Thomasa Morgensterna skokami na 102 i 99,5 metra. Szwajcar i Austriak w hołdzie nosili Polaka na ramionach po zeskoku skoczni.

A te świeższe wspomnienia? Tu na myśl przychodzi oczywiście rekordowy lot Kamila Stocha. 148,5 metra po dwóch latach robi nie mniejsze wrażenie. I jeszcze przez parę lat będzie wzbudzać podziw. Skoro mowa o sukcesach, Stoch medalu w Sapporo nie zdobył, ale pięciokrotnie stawał na podium (jedno zwycięstwo). Coś jeszcze? W 2017 roku na Okurayamie pierwszy konkurs Pucharu Świata wygrał Maciej Kot.

Najpiękniejsze wspomnienie: Wybór jeszcze trudniejszy niż w przypadku Lahti, ale kiedy dwóch tak wielkich skoczków jak Ammann i Morgenstern nosi na ramionach Polaka... Te wspomnienia są bezcenne.

"136 metrów! Adam, kochamy cię!". 18 lat od złota w Predazzo
(fot. PAP)
"136 metrów! Adam, kochamy cię!". 18 lat od złota w Predazzo

Predazzo


Rzadko jest w kalendarzu, ale kiedy już się w nim znajdzie... co zawody to właściwie powód do wzruszenia. W 2001 roku przed świętami Bożego Narodzenia prezent dwukrotnie podarował nam Adam Małysz. Wygrał oba konkursy na Trampolino Dal Ben i może ktoś nieśmiało marzył, że pięknie byłoby to powtórzyć w kolejnym sezonie już podczas mistrzostw świata. Ale zima 2002/03 nie układała się tak rewelacyjnie jak poprzednia, Małysz nie wygrał żadnego konkursu Pucharu Świata. Forma przyszła jednak wtedy, kiedy miała.

Na dużej skoczni kroku Polakowi starał się jeszcze dotrzymać Matti Hautamaeki. Ale i on nie znalazł odpowiedzi na drugi, rekordowy lot Małysz na 136 metrów. Kilka dni później Orzeł z Wisły latał już w innej lidze. "Płynął" w powietrzu, jak mówił Włodzimierz Szaranowicz na 107, metra. "Drugie mistrzostwo świata z rekordem skoczni" – te słowa zapisały się w historii podobnie jak dwa złota Małysza.

Powtórka? Nikt nie miał nic przeciwko temu. W 2012 roku drugie zawody PŚ w Predazzo wygrał Kamil Stoch. Wspomnienia wracały. Ale w 2013 roku podczas mistrzostw najpierw na normalnej skoczni były łzy, kiedy drugi na półmetku Polak zepsuł drugą próbę. Płakał. Dosłownie. Małysz, pytany o faworytów do zwycięstwa na dużej skoczni, mówił pewnie: wygra Stoch. I wygrał. Zdobył pierwszy tytuł w karierze. A kilka dni później przeżywaliśmy istny horror z udziałem naszych reprezentantów. Zakończyli "drużynówkę" tuż za podium, z niewielka stratą do Norwegów. Interweniował jednak... Austriak Thomas Morgenstern. Podpowiedział biało-czerwonym, że sędziowie niesłusznie doliczyli punkty za skrócony rozbieg Andersowi Bardalowi. Kilkadziesiąt minut po zakończeniu konkursu Polacy cieszyli się jak szaleni z pierwszego, historycznego drużynowego medalu.

To nie koniec pięknych chwil w Predazzo. W sezonie 2018/19 pucharowa karuzela wróciła do doliny Val di Fiemme. W sobotę zwyciężył Ryoyu Kobayashi i w niedzielę miał pobić rekord – wygrać siódmy konkurs z rzędu. Na najwyższym stopniu podium stanął jednak Dawid Kubacki, który cieszył się z pierwszego zwycięstwa w karierze.

Najpiękniejsze wspomnienie: "Drugie mistrzostwo świata z rekordem skoczni. Tak tylko wygrywają najwięksi w historii" i wszystko jasne.

"Nie ma siły na Polaka". Czwarty "Kryształ" Małysza
zrzut
"Nie ma siły na Polaka". Czwarty "Kryształ" Małysza

Planica (Słowenia)


Miejsce wyjątkowe nie tylko dla Polaków. Dla całych skoków narciarskich. Tutaj najlepsi skoczkowie sezonu tradycyjnie odbierają Kryształową Kulę. Sześciokrotnie odbierał ją Polak. Trzy razy z rzędu, w latach 2001-2003, Adam Małysz. Tego nie dokonał nikt. Ale pierwszych chwil radości przysporzył Piotr Fijas, który w 1979 roku poleciał po brązowy medal mistrzostw świata w lotach – nasz pierwszy w historii. Osiem lat później pobił jeszcze rekord świata, szybując na niebotyczną odległość 194 metrów. Ten wynik przetrwał blisko dekadę i był ostatnim oficjalnym rekordem świata.

Kilkanaście lat później Fijas jako asystent Apoloniusz Tajnera pomógł dotrzeć na szczyt Małyszowi. W 2001, 2002 i 2003 roku Orzeł z Wisły "tylko" odbierał tu Kryształową Kulę. W 2007 musiał o nią walczyć na Letalnicy. Kilka dni przed przyjazdem do Słowenii stracił czerwoną koszulkę lidera Pucharu Świata po mrożącym krew w żyłach skoku w Oslo. A nigdy wcześniej nie zwyciężył w Planicy, gdzie miały się odbyć trzy konkursy. Zmienił to już w piątek. Wygrał też w sobotę i triumf w "generalce" był bardzo blisko. W niedzielę Małysz poradził sobie z bardzo trudnym warunkami i znów rywale spoglądali na niego z podziwem. Zrównał się z legendarnym Mattim Nykaenenm, do tej pory jedynym czterokrotnym zwycięzcą klasyfikacji generalnej.

Cztery lata później znów łzy płynęły do oczu. Znów pięknie frunął Małysz. Ale po raz ostatni w karierze. Kończył ją lotem po podium w zawodach i "generalce". Smutek mieszał się z radością, bo mieliśmy symboliczne przekazanie pałeczki. Wygrał Kamil Stoch. W 2014 i 2018 roku to on odbierał w Planicy Kryształową Kulę, a w 2017 ustanowił rekord Polski skokiem na 251,5 metra.

Najświeższe wzruszenia pod Letalnicą zaserwował nam... kelner, Andrzej Stękała. W 2017 roku chciał rzucić skoki. Minęły trzy lata, a on nie mógł wykrztusić słowa, bo właśnie zdobył pierwszy w karierze medal mistrzostw świata. I bez niego drużyna nie osiągnęłaby sukcsu w Planicy. Nawet Kamil Stoch mówił: "to Andrzej wyciągnął nas za uszy na podium".

Najpiękniejsze wspomnienie: Wzruszenie odejmowało głos w 2011 roku, ale łzy Małysza w 2007 i czwarta Kryształowa Kula wygrywają.

Następne

Andrzej Stękała (fot. Getty/TVP)
00:01:13

Łzy bohatera MŚ w Planicy. "Uspokoiłem się dopiero na skoczni"

(fot. TVP)
00:07:19

Planica: pomarańcze Żyły, płacz Stękały i... Babiarz!

Andrzej Stękała (fot. PAP)

MŚ w lotach. Nietypowa Planica i jej nieoczywiści bohaterowie

Łzy bohatera MŚ w Planicy. "Uspokoiłem się dopiero na skoczni"
Andrzej Stękała (fot. Getty/TVP)
Łzy bohatera MŚ w Planicy. "Uspokoiłem się dopiero na skoczni"

(fot. TVP)
Planica: pomarańcze Żyły, płacz Stękały i... Babiarz!

Andrzej Stękała (fot. PAP)
MŚ w lotach. Nietypowa Planica i jej nieoczywiści bohaterowie

Zobacz też
Trener skoczków o zasadach w kadrze: wymagam szczerości
Maciej Maciusiak (fot. PAP/Grzegorz Momot)

Trener skoczków o zasadach w kadrze: wymagam szczerości

| Skoki 
Mistrzostwa Polski w skokach jeszcze w... lipcu
Dawid Kubacki (fot. PAP/Grzegorz Momot)
tylko u nas

Mistrzostwa Polski w skokach jeszcze w... lipcu

| Skoki 
Pięciokrotny zwycięzca zawodów PŚ trenuje z Polakami
(fot. TVP)

Pięciokrotny zwycięzca zawodów PŚ trenuje z Polakami

| Skoki 
Szczyrk szczęśliwy dla Wąska. Zostawił resztę kadry w pokonanym polu
Paweł Wąsek triumfował w Memoriale Olimpijczyków (fot. PAP)

Szczyrk szczęśliwy dla Wąska. Zostawił resztę kadry w pokonanym polu

| Skoki 
Norwegowie podjęli ostateczną decyzję. Nowy trener skoczków
Rune Velta (fot. Getty)

Norwegowie podjęli ostateczną decyzję. Nowy trener skoczków

| Skoki 
Pokazali unikatowe plastrony. Wraca jedyny taki konkurs skoków
Skoki amatorów w Ruczynowie wracają 5 lipca (fot. Dziewczyna z Kamerą)
polecamy

Pokazali unikatowe plastrony. Wraca jedyny taki konkurs skoków

| Skoki 
Co z przyszłością Piotra Żyły? Padły ważne słowa!
Piotr Żyła i Dawid Kubacki (fot. Getty).

Co z przyszłością Piotra Żyły? Padły ważne słowa!

| Skoki 
Zmiana w kalendarzu Pucharu Świata w skokach
Piotr Żyła (fot. Getty Images)

Zmiana w kalendarzu Pucharu Świata w skokach

| Skoki 
Wielkie wzmocnienie Finów. Znany skoczek dołączył do sztabu
Anze Semenić (fot. Getty)

Wielkie wzmocnienie Finów. Znany skoczek dołączył do sztabu

| Skoki 
Norwegowie wciąż liżą rany. Pachnie kolejnym skandalem
Marius Lindvik (fot. Getty)

Norwegowie wciąż liżą rany. Pachnie kolejnym skandalem

| Skoki 
Polecane
Najnowsze
Oglądaj prezentację trasy Tour de Pologne 2025!
trwa
Oglądaj prezentację trasy Tour de Pologne 2025!
| Kolarstwo / Tour de Pologne 
Kolarstwo. Prezentacja trasy Tour de Pologne 2025. Transmisja online na żywo w TVP Sport (13.06.2025)
Konferencja reprezentacji Polski U21 13.06. [ZAPIS]
Konferencja prasowa reprezentacji Polski U21 przed meczem Euro z Francją (13.6.2025)
Konferencja reprezentacji Polski U21 13.06. [ZAPIS]
| Piłka nożna / Reprezentacja U21 
Ring TVP Sport (magazyn) (13.06.2025)
Ring TVP Sport (13.06.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Ring TVP Sport (magazyn) (13.06.2025)
| Ring TVP Sport 
Real Madryt sfinalizował głośny transfer
Franco Mastantuono (fot. Getty Images)
Real Madryt sfinalizował głośny transfer
| Piłka nożna / Hiszpania 
Rozmowy ws. transferu kadrowicza. Anglia, Austria lub… Ekstraklasa!
Mateusz Skrzypczak w czerwcu zadebiutował w reprezentacji Polski (fot. Getty Images)
Rozmowy ws. transferu kadrowicza. Anglia, Austria lub… Ekstraklasa!
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Windą do gwiazd. Z pierwszej ligi na Euro w pół roku
Paulina Tomasiak (fot. Getty Images)
Windą do gwiazd. Z pierwszej ligi na Euro w pół roku
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
Legenda włoskiej piłki złożyła dymisję
Filippo Inzaghi (fot. Getty Images)
Legenda włoskiej piłki złożyła dymisję
| Piłka nożna / Włochy 
Do góry