| Boks

Rekord Guinnessa, Ronaldo i rodzinna tragedia. Kiler Gołowkin ochrzci Kamila Szeremetę

Nie urodziliśmy się bogaczami. Przeciwności losu w dzieciństwie ukształtowały twój charakter – mówił Cristiano Ronaldo, przejęty historią Giennadija Gołowkina. Jeden z najwiekszych mistrzów w dziejach kategorii średniej w piątkową noc w Hollywood na Florydzie chce dokonać kolejnego historycznego osiągnięcia. Zapisał się już w księdze rekordów Guinnessa, przechodził przez rodzinne piekło, a teraz na jego drodze stanie niepokonany Polak, Kamil Szeremeta. 

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Kamil Szeremeta będzie trzecim Polakiem w historii walczącym o pas zawodowego mistrza świata wagi średniej. Grzegorz Proksa sam dotkliwie przekonał się o sile Gołowkina w 2012 roku. W czerwcu 2019 roku swojej szansy szukał Maciej Sulęcki, ale nie sprostał Amerykaninowi Demetriusowi Andrade'owi. Pięściarz z Podlasia w ringu spotka się z siłą jednego z najmocniej bijących pięściarzy w dziejach tej dywizji. 38-letni Gołowkin musiał przejść długą drogę, zanim stał się jedną z ikon sportów walki.

Nieodżałowani bracia

Gołowkin urodził się w 1982 roku w liczącej blisko pół miliona mieszkańców Karagandzie, na terenie ówczesnego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Dzieciństwo było trudne, bowiem cały obwód karagandyjski zmagał się z biedą. Ojciec był Rosjaninem, a matka pochodziła z Korei. Bracia Wadim i Siergiej namówili go do tego, by spróbował swoich sił w boksie. Pierwszy sparing wspomina do dzisiaj, opuszczając salę treningową z rozbitym nosem.

Umiejętności walki potrzebne były na ulicy, choć on sam nie był typem chuligana. Wychowywał się w kryminalnej okolicy, gdzie pięściami musiał chronić siebie i najbliższych. – W Kazachstanie była bieda, aż piszczało. Ten stan pogłębił się po rozpadzie Związku Radzieckiego. Padały kolejne fabryki, trudno było o jedzenie. Żyłem w mieście przestępców, musiałem walczyć o swoje – wspominał.

Później nastąpił najtrudniejszy czas w życiu ich rodziny. Wadimr i Siergiej wstąpili do wojska i stracili życie w armii. Pierwsza tragedia nastąpiła w 1990 roku, następna cztery lata później. Obaj byli dla Giennadija i jego brata bliźniaka Maksa wzorami do naśladowania. -  Oni byli dla mnie szefami. Patrzyliśmy na nich z Maksem i podziwialiśmy. Później poszli do wojska i nie wrócili. Nie chcę mieć tych wspomnień, nie chcę o tym rozmawiać - opowiadał niechętnie. Krajowe wojsko przed każdym kolejnym występem ulubieńca nie zapomina o wsparciu mistrza.

Igrzyska historii

Zanim rozpoczął karierę zawodową wywalczył srebrny medal olimpijski podczas igrzysk w Atenach w 2004 roku. W finale uległ Rosjaninowi Gajdarbekowi Gajdarbekowowi, który nigdy nie spróbował swoich sił na zawodowstwie. Nie brakowało podejrzeń, że wynik został ustalony z góry, werdykt był bowiem kontrowersyjny. Kazachstan olimpijskie zmagania rozpoczął dopiero w 1996 roku. Gołowkin amatorski rozdział zakończył ze znakomitym bilansem 345 zwycięstw i tylko pięciu porażek.

Olimpijskie podium w Atenach. Od lewej: "srebrny" Gołowkin, "złoty" Gajdarbekow i "brązowi" Suriya Prasathinphimai i Andre Dirrell (fot. Getty)
Getty Images
Olimpijskie podium w Atenach. Od lewej: "srebrny" Gołowkin, "złoty" Gajdarbekow i "brązowi" Suriya Prasathinphimai i Andre Dirrell (fot. Getty)

Po wywalczeniu medalu w Atenach jego popularność w ojczyźnie eksplodowała. Wtedy jednak najwięcej mówiło się o Bekzacie Sattarchanowie, który cztery lata wcześniej w Sydney stanął na najwyższym stopniu podium w wadze piórkowej. Miał zaledwie 20 lat, a boks wyczynowo trenował raptem pięć lat. W tak krótkim czasie sięgnął szczytu, zostając niemalże bohaterem narodowym. Piękny sen został brutalnie przerwany w sylwestrowy wieczór, niespełna trzy miesiące po życiowym sukcesie. 31 grudnia 2000 roku odbierał kolejne odznaczenia w rodzinnym Turikstanie. Pożegnał się z rodzicami, ruszył w drogę na spotkanie z przyjaciółmi w oddalonym o 150 kilometrów Szymkencie i zginął tragicznie w wypadku samochodowym. Dwóch współpasażerów przeżyło, a jedyną ofiarą śmiertelną był "złoty chłopiec Kazachstanu". Nieodżałowany Sattarchanow do dzisiaj jest żywo wspominany w ojczyźnie, a sam "GGG" z należytym pietyzmem wypowiada się o rodaku.

Śladem "Tygrysa" Michalczewskiego

Zawodową karierę rozpoczął w 2006 roku w Niemczech. Związał się kontraktem z grupą Universum, w której przed laty występował Dariusz Michalczewski. W czasach świetności "Tygrysa" stajnia Klausa Petera Kohla uznawana była za najpotężniejszy zespół zawodowego boksu w tej części Europy. Blask jednak z roku na rok przygasał, a szansą na odbudowę dawnej pozycji miały być gwiazdy z bloku wschodniego. Tam boksersko wychowywali się wśród profesjonalistów bracia Kliczkowie, którzy później zdominowali wagę ciężką.

Najlepsza walka "Tygrysa"? "Wygrałem ją lewym prostym"
Dariusz Michalczewski (fot. TVP)
Najlepsza walka "Tygrysa"? "Wygrałem ją lewym prostym"

Okazję do podglądania pierwszych kroków Gołowkina w profesjonalnym boksie miał Krzysztof Busch. Polak pełnił bardzo ważną, choć drugoplanową rolę – był bowiem masażystą gwiazd Universum i dbał o to, by ich ciała były w pełni gotowe na wyzwania. Mieliśmy okazję porozmawiać w 2012 roku, gdy Kazach szykował się do pojedynku z Grzegorzem Proksą w swoim debiucie za oceanem. Na amerykańską scenę wszedł z przytupem, nokautując "Super G" w piątej rundzie.

Jak go pierwszy raz zobaczyłem, stwierdziłem wtedy, że nie wygląda na atletę. Ma olbrzymią siłę wewnętrzną. Widziałem za to doskonałość techniczną, straszny cwaniaczek w ringu. Był najlepszym technikiem, jakiego mieliśmy w grupie Universum. Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego szef Klaus Peter Kohl oddał Gołowkina, puszczając go na wolny rynek. Nigdy nie widziałem u niego stresu, napięcia. To był luzak, ale zawsze skoncentrowany. Zawsze był wesoły, po prostu jajcarz! Inteligentny, fajny gość, który nawet pomimo bariery językowej nie odstawał w żartach od nas. Przyjechał ze słabościami w języku niemieckim i z tymi samymi słabościami od nas wyjechał – wspominał Busch, którego drugą obok boksu pasją jest... malowanie.

Guinness też pobity

Gołowkin jest jednym z nielicznych pięściarzy, który na stałe wpisał się do kart historii boksu. I to nie byle jakich kart! Ma bowiem swoją rubrykę w... księdze rekordów Guinnnessa. Szczycił się bowiem najwyższym procentem nokautów w mistrzowskich walkach w historii wagi średniej. Do grona rekordzistów dołączył w 2016 roku, po zastopowaniu Kella Brooka w piątej rundzie. Obronił wtedy pasy czempiona federacji WBC, IBF i IBO.


Wtedy legitymował się nieskazitelnym bilansem 36 wygranych, w tym 33 nokautów. To dawało mu blisko 92 % zwycięstw przez KO. Rok wcześniej pobił również osiągnięci Mike'a Tysona, nokautując dziewiętnastu rywali z rzędu. "Bestia" chwaliła się kolejnymi osiemnastoma bezpardonowymi triumfami.

Pokonany, choć nie gorszy

W czternastoletniej karierze Gołowkin przegrał tylko raz. We wrześniu 2018 roku uległ na punkty Saulowi Alvarezowi, który dzisiaj uznawany jest za najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe. W pierwszej potyczce z Meksykaninem sędziowie orzekli remis, a oba rozstrzygnięcia wzbudzały mnóstwo kontrowersji.

Szeremeta chce zdobyć pas dla dzieci. "Chodzi o ich byt"
Kamil Szeremeta (fot. twitter.com/MatchroomBoxing)
Szeremeta chce zdobyć pas dla dzieci. "Chodzi o ich byt"

Nie brakuje opinii mówiących o tym, że bombardier z Karagandy mógłby być nadal niepokonany. Obie potyczki przyniosły mu również gigantyczne zyski. Pierwszy bój z Meksykaninem to gwarancja 15 milionów dolarów, w rewanżu miał zarobić nawet dwa razy tyle. Rosyjski komentator boksu Danił Gałmazinow żałuje tamtych rozstrzygnięć sędziowskich i nie ma wątpliwości, kto jest zdecydowanym faworytem piątkowej potyczki.

"Giena" to legenda. Wygrał pierwszy raz z Canelo, drugim razem również nie zasłużył na porażkę, ale sędziowie ciągną swoich pupili. Uczciwie patrząc, powinien być nadal niepokonany. Jeśli będzie gotowy w 70 procentach, to z łatwością wygra z Szeremetą. Z wiekiem jednak traci się pracę nóg i umiejętność dystansowania, dlatego pojedynek może trwać dwanaście rund. Nie mam wątpliwości jednak, że wygra Gołowkin – opowiadał w kazachskim mediach. Tam tematem tygodnia jest kolejny występ narodowego pupila. Z upływem lat na pewno nie stracił zaś odporności na ciosy. Nigdy nie leżał na deskach - w 42. zawodowych walkach (bilans 40-1-1) i 350. amatorskich (bilans 345-5). Zmierza również po kolejny rekord, przed nim już 21. obrona tytułu czempiona wagi średniej.



 "Piątka" z CR7

Pierwszą sportową miłością Gołowkina była piłka nożna. Fascynacja minęła z czasem, ale do dzisiaj jego drogi krzyżują się z futbolem. Tak oto miał okazję wymieniać się swoimi przemyśleniami z... Cristiano Ronaldo. Podczas wizyty we Włoszech tłumaczył Portugalczykowi tajniki jego fachu. Ciekawa, wielowątkowa rozmowa dotyczyła nie tylko wierzchniej warstwy sportu.

Pochodzimy ze skromnych światów, choć innych zakątków globu. Obaj nie urodziliśmy się przecież bogaczami. Przeciwności losu w dzieciństwie ukształtowały twój charakter, sprawiając, że stałeś się tak niezłomnym sportowcem – chwalił go piłkarz Juventusu.

W towarzystwie wielkiego czempiona miał okazję poznać podstawowe pięściarskie ruchy. I usłyszał komplementy. – Jak się rozluźnisz, to wyglądasz na prawdziwego pięściarza! – spuentował "GGG". Okazuje się bowiem, że sporty walki przykuwają uwagę CR7.

Twój zespół przygotowuje się z Tobą, ale w ringu zostajesz sam. Wy wykazujecie zupełnie inne poświęcenie. Nie sądzę, bym mógł zostać pięściarzem, bym miał tego rodzaju talent. Z tym musisz się urodzić. Ja urodziłem się po to, by zostać piłkarzem. Wziąłem tę szansę w ręce i spróbowałem ją wykorzystać. W domu w czasie wolnym chętniej obejrzę walkę bokserską lub pojedynek MMA niż mecz piłkarski. Hobbystyczne uprawianie boksu dla piłkarza jest dobrym zajęciem. Przechodziłem przez to, gdy grałem w Manchesterze United – ripostował jeden z najwybitniejszych piłkarzy w dziejach futbolu.

Obaj są mistrzami w swoim zawodzie, pięknie się starzeją i wciąż chcą więcej. Wydaje się, że celem nadrzędnym Gołowkina jest trzecia walka z Alvarezem, która mogłaby zostać zorganizowana w maju 2021 roku przy okazji meksykańskiego święta narodowego, Cinco de Mayo.

Zobacz też
Polacy zdobyli 4 medale PŚ! "Niedosyt, mam dosyć ładnych porażek"
Grzegorz Proksa (fot. PAP/Grzegorz Momot)
tylko u nas

Polacy zdobyli 4 medale PŚ! "Niedosyt, mam dosyć ładnych porażek"

| Boks 
Historyczny sukces polskich pięściarek! "Przyszłość jest nasza"
Reprezentantki Polski w boksie olimpijskim wywalczyły siedem medali, w tym dwa złote w Pucharze Świata w Brazylii (fot. Polski Związek Bokserski)
tylko u nas

Historyczny sukces polskich pięściarek! "Przyszłość jest nasza"

| Boks 
Turniej jak z bajki. Reprezentanci Polski rozbudzili nadzieje [KOMENTARZ]
Barbara Marcinkowska wywalczyła złoty medal PŚ w boksie olimpijskim w kategorii do 70 kg (fot.  PAP)
polecamy

Turniej jak z bajki. Reprezentanci Polski rozbudzili nadzieje [KOMENTARZ]

| Boks 
Polak mistrzem Europy! Pokonał faworyta
Mateusz Tryc z pasem mistrza Europy WBO (fot. Instagram/Mateusz Tryc)

Polak mistrzem Europy! Pokonał faworyta

| Boks 
Drugie złoto dla Polski w PŚ w boksie olimpijskim!
barbara Marcinkowska (fot. PAP/Piotr Polak)

Drugie złoto dla Polski w PŚ w boksie olimpijskim!

| Boks 
Najnowsze
"Byłem rozczarowany". Cash w TVP o szybkiej zmianie [WIDEO]
tylko u nas
"Byłem rozczarowany". Cash w TVP o szybkiej zmianie [WIDEO]
(fot. własne)
Maciej Wojs
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
(fot. TVP Sport)
Inspiracja na swoim podwórku. Historyczny mecz mistrza Polski
Piłkarze Realu Betis nie mogli być zadowoleni ze swojej postawy w meczu z Legią Warszawa (fot. Getty).
tylko u nas
Inspiracja na swoim podwórku. Historyczny mecz mistrza Polski
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
UEFA nie chce Polaków. Marciniak skazany na VAR z... Hiszpanii
Szymon Marciniak podczas meczu Tottenham – Eintracht będzie asekurowany przez sędziów VAR z HIszpanii (fot. Getty Images)
UEFA nie chce Polaków. Marciniak skazany na VAR z... Hiszpanii
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
"Lewy" opowiedział o golu. "Bałem się, że..." [WIDEO]
Robert Lewandowski zdobył w meczu z Borussią dwa gole (fot. Getty Images)
"Lewy" opowiedział o golu. "Bałem się, że..." [WIDEO]
(fot. własne)
Maciej Wojs
"Lewy" zapytany o walkę o króla strzelców Ligi Mistrzów. Zaskoczył!
Robert Lewandowski zdobył w środowym meczu z Borussią dwa gole (fot. Getty Images)
"Lewy" zapytany o walkę o króla strzelców Ligi Mistrzów. Zaskoczył!
(fot. własne)
Maciej Wojs
Vitinha po zwycięstwie z Aston Villą: chcemy zawsze być lepsi [WIDEO]
Vitinha (fot. TVP Sport)
Vitinha po zwycięstwie z Aston Villą: chcemy zawsze być lepsi [WIDEO]
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Mnóstwo nowych konkurencji, jeszcze więcej... kobiet. Co zmieni się na igrzyskach?
Igrzyska w Los Angeles z pewnością będą historyczne (fot. Getty Images)
Mnóstwo nowych konkurencji, jeszcze więcej... kobiet. Co zmieni się na igrzyskach?
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
Do góry