19 gru 2020 | Inne

Himalaizm. Magdalena Gorzkowska zaatakuje K2. "Czas na nowe wyzwania i K2"

Magdalena Gorzkowska chce zdobyć K2 — Magdalena Gorzkowska i polskie biegaczki (fot. Getty Images)

Była lekkoatletka chce zdobyć K2 zimą. Brzmi to nierealnie, ale Magdalena Gorzkowska nie zamierza rezygnować z wyznaczonego celu. – Wypad bez tlenu i minus 40 stopni Celsjusza na górze mnie nie przeraża – podkreśliła w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Pobierz nową aplikację mobilną TVP Sport. Dostęp do sportu 24/7!

Himalaje nie biorą jeńców. "Naga Góra zabrała Polaka"

Czytaj też

Tomasz Mackiewicz podczas jedne z wypraw w Himalaje (fot. PAP)

Himalaje nie biorą jeńców. "Naga Góra zabrała Polaka"

Ciągle jej mało. Była lekkoatletyka po raz kolejny chce zachwycić świat. Plany są ogromne. Główny cel – zimowy atak szczytowy na K2. Drugi co do wysokości szczyt Ziemi nie dał się jeszcze okiełznać w takich warunkach. Gorzkowska wierzy, że będzie w gronie szczęśliwców, którym to się uda. Ta wyprawa wymaga poświęceń. Święta w 2020 roku 28-latka spędzi poza domem, bez najbliższych. – Aktualnie siedzę na kartonach. Pakuję wszystkie potrzebne rzeczy. Mocno się skupiam, żeby niczego nie zapomnieć. Ostatnie przygotowania trwają. W piątek rano mam wylot. Okres świąteczny wyjątkowo minie w górskim nastroju. Nie narzekam na taki obrót spraw. Będzie to na pewno wyjątkowe Boże Narodzenie – mówiła w rozmowie z TVPSPORT.PL.

Samolot wyląduje w Pakistanie. Wyprawy mogłoby w ogóle nie być. Opcja na wylot pojawiła się dopiero w połowie października. Gorzkowska nie zastanawiała się nawet chwili. Sama podkreśla, że póki jest młoda i ma siłę, będzie chciała dokonać rzeczy wielkich. Zdradziła, jak nastawia się na wizytę, w egzotycznym dla wielu, kraju. –Lecę tam z pozytywnym nastawieniem. Jest wielki spokój i wielkie skupienie. Mam dystans do całej sytuacji. Myślę, że to dobra kombinacja. Spędzimy tam sporo czasu. Być może już na koniec stycznia pojawi się okazja na atak szczytowy. Chcę działać najszybciej jak to możliwe. Dobrze wrócić wcześniej do domu, nie przesiadywać pod górą, gdzie nie ma w ogóle sprzyjających warunków do życia – stwierdziła.

Początek akcji górskiej z bazy na wysokości 5900 m.n.p.m. planowany jest na początek stycznia. Wspinając się Żebrem Abruzzi himalaistka, razem z towarzyszącymi jej osobami, będzie zakładać kolejne obozy. Atak na szczyt planowany jest w połowie lutego, jeżeli pogoda na to pozwoli. Wielu wejście na K2 zimą porównuje do... udanego lądowania na księżycu. Gorzkowska stara się panować nad emocjami, choć te niekiedy biorą górę. – Raczej nie mogę spać przed samym wylotem. Wiem, że będzie dobrze. Zaczęłam swoją przygodę z Himalajami w 2018 roku. Nie ma długiej kariery, aczkolwiek jest bardzo intensywna i pełna powodzeń. Nie imałam się podjąć kolejnego wyzwania – zdecydowanie trudniejszego. Trzeba od czasu do czasu spróbować czegoś trudniejszego. Mimo że nie byłam jeszcze w tej części świata w zimie, zawsze musi być ten pierwszy raz – kontynuowała.

Himalaje nie biorą jeńców. "Naga Góra zabrała Polaka"

Czytaj też

Himalaje nie biorą jeńców. "Naga Góra zabrała Polaka"

Elisabeth Revol opowiada o tragedii na Nanga Parbat

Elisabeth Revol opowiada o tragedii na Nanga Parbat

28-latka zdobyła już m.in. szczyty Mont Blanc, Aconcagua, Kilimandżaro oraz jako najmłodsza Polka w historii – Mount Everest (17 maja 2018, w wieku 26 lat i 17 dni). 18 maja 2019, jako pierwsza Polka, zdobyła Makalu bez wspomagania tlenem z butli. 27 września 2019 zdobyła szczyt Manaslu. – Mount Everest jest odhaczony, ale jeszcze tam wrócę. Czas na K2. To góra charakterystyczna pod kątem wypraw zimowych. Nie bez przyczyny jest jeszcze niezdobyta. Najtrudniejsza wyprawa. Wielkie wyzwanie. Czy chcę się czuć jak legenda? Absolutnie nie. Nie jest to dla mnie w ogóle ważne. Nie o to w tym chodzi. Gdybym miała takie podejście mogłoby się to dla mnie źle skończyć. Zależy mi na tym, żeby wejść na wierzchołek i z niego wrócić – przekazała.

Gorzkowska nie ukrywa, że w przeszłości rywalizowała o medale na bieżni. Najcenniejszy laur wywalczyła podczas halowych mistrzostw świata w Portland w 2016 roku. Ukończyła rywalizację w sztafecie na drugiej lokacie. Ze złota cieszyła się trzy lata wcześniej w Tampere, gdzie odbywały się młodzieżowe mistrzostwa Europy. Miała także epizod w igrzyskach olimpijskich. W Londynie była rezerwową. Trener Aleksander Matusiński mówił nam, że może ją określić słowami "szalona i nieprzewidywalna". – Trener mnie dobrze zna, dziewczyny podobnie. Raczej nikt nie jest zaskoczony na jaki pomysł wpadłam. Lekkoatletyka miała na mnie ogromny wpływ. Fizyczny i na to jaką jestem teraz osobą. Na bieżąco trzeba pracować, by utrzymywać poziom, który osiągnęło się przed laty – podkreśliła.

Polka będzie działać w ramach kilkudziesięcioosobowej ekspedycji nepalskiej agencji Seven Summit Treks. Pomagać jej będą także Szerpowie. Podjęła decyzję, że spróbuje wejść na szczyt bez tlenu, choć mierzy siły na zamiary. Dużo czasu spędziła na rozmowach z Arturem Małką i Piotrem Tomalą. Czerpała cenne informacje. W Himalajach z polskiego grona będą jej jeszcze towarzyszyć: reporter Oswald Rodrigo Pereira oraz Waldemar Kowalewski. – Wypad bez tlenu i minus 40 stopni Celsjusza na górze mnie nie przeraża, ale będzie tam na pewno zdecydowanie zimnej. Obecność Polaków pomoże. Gdybym miała jechać tylko z ludźmi z innych krajów, to i tak bym pojechała, ale tak jak teraz będzie raźniej. Wystarczy życzyć mi ciepła i dobrego okna pogodowego! – zakończyła 28-latka.