| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W swoim życiu miałem kilku szkoleniowców, ale trenera, który pracuje z taką pasją, nie miałem nigdy. On żyje futbolem 24 godziny na dobę – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL o Bogdanie Zającu obrońca Ivan Runje. Chorwat opowiada także m.in. o problemach z przedłużeniem kontraktu i trudnej sytuacji ligowej białostockiej drużyny.
Robert Bońkowski, TVPSPORT.PL: – Jak wraca się do zdrowia po covidzie?
Ivan Runje, Jagiellonia Białystok: – Ciężko. Na początku miałem ból pleców, kolan, głowy. Ostatnie dziesięć dni leżałem już tylko w łóżku bez żadnych objawów. Po chorobie zrobiliśmy test na bieżni. Moja siła bardzo spadła. Zagrałem z Wartą Poznań na "ambicji". Po powrocie do mieszkania usiadłem na kanapie i myślałem, że umrę z przemęczenia. Teraz z każdym treningiem jest coraz lepiej. Przeciwko Rakowowi nie zagrałem ze względu na uraz biodra. Wracam do dyspozycji.
– Rozmawialiśmy w sierpniu. Mówiłeś, że jesteś zmęczony porażkami Jagiellonii i bardzo zmotywowany, by osiągnąć sukces w nowym sezonie. Chyba jednak się nie uda?
– Można tak powiedzieć. Ze względu na to, co prezentujemy, to o sukces może być bardzo trudno. Przed nami bardzo ważny mecz z Górnikiem. Musimy go wygrać, później odpoczniemy i mam nadzieję, że bardzo dobrze przygotujemy się do rundy wiosennej. Dużo meczów przed nami, choć sytuacja Jagiellonii nie wygląda obiecująco.
– Co się stało?
– Największym problemem jest nasza stabilność. Nie możemy zagrać kilku meczów z rzędu na tym samym, dobrym poziomie. Nie jest łatwo wskazać jeden problem. Analizujemy z trenerem nasze błędy, a później i tak je powtarzamy. To pokazuje, że kłopot jest w naszych głowach.
– Napastnicy Jagiellonii są w czołówce ligi, ale tracicie dużo bramek, by myśleć o pozytywnym wyniku.
– Jeśli spojrzymy na naszą linię obrony, to trudno uwierzyć, że straciliśmy tyle goli. Gdy byliśmy wszyscy do dyspozycji, to naprawdę dobrze wyglądała nasza gra w defensywie. Tak było przez kilka pierwszych kolejek. Wszystko walić zaczęło się przed meczem z Pogonią. Od tamtego spotkania nie jesteśmy sobą i też trener zmuszony jest do ciągłej rotacji obrońcami. To ma swój efekt w postaci tylu straconych goli. Pamiętajmy jednak, że na wynik musi pracować cały zespół.
– Co musi się stać, by Jagiellonia nie traciła tylu bramek?
– Przede wszystkim musimy wrócić do zdrowia. Trzeba też zdawać sobie sprawę, że boczni obrońcy, to piłkarze, którzy dopiero zaczynają przygodę z piłką i nie mają doświadczenia. Oni potrzebują czasu, by dojść do poziomu ligi. Trudno od nich wymagać stabilności przez cały rok. Ciężko też pracować nad dobrymi wynikami, kiedy teoretycznie sami strzelamy sobie gole, tak jak to było w meczu z Rakowem i podyktowanymi dwoma rzutami karnymi…
– Jesteś gotowy zostać w Białymstoku?
– Trudno cokolwiek teraz powiedzieć. Po prostu nie wiem. To wielka niewiadoma. Nic w temacie przedłużenia mojego kontraktu się nie ruszyło. W ogóle nie prowadzę rozmów z klubem.
– Jeszcze tydzień temu prezes Kulesza regionalnej gazecie powiedział, że wkrótce zaczną się rozmowy.
– Nie było żadnych rozmów. Od mojego wywiadu na antenie Weszło FM jedyny odzew był ze strony innych klubów.
– Będziesz czekał?
– Tak, zagram ostatni mecz w tej rundzie i zobaczymy, czy coś w temacie kontraktu się zmieni. Na pewno będzie czas na rozmowę z prezesem. Jeśli nie teraz, to po powrocie ze świąt.
– Za dwa tygodnie możesz legalnie szukać nowego pracodawcy.
– Oczywiście, że mogę, ale chcę rozmawiać z Jagiellonią. Spędziłem tu kilka lat i Jaga zasługuje na szansę. Nie będę na siłę szukał innego miejsca. Nie chcę nic robić za plecami zarządu. Porozmawiam z prezesem, trenerem, kolegami, a jeśli nie uda się dojść do porozumienia, to normalne, że poszukał innego pracodawcy.
– Nie będzie szkoda?
– Będzie, bo dobrze mi tu. Rozegrałem wiele spotkań, dużo dałem drużynie, jestem dumny z tego co prezentowałem na boisku i myślę, że nikt nie może mieć do mnie pretensji.
– Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze…
– Trudno o tym mówić. Zobaczymy, co może zaoferować mi klub. Rozumiem, że są teraz dziwne czasy i pieniędzy w kasie może być mniej, ale muszę patrzeć na siebie i swoją rodzinę, bo kariera piłkarska jest krótka. Jeżeli prezes obieca mi, że za dziesięć lat klub będzie opłacał przedszkole moim dzieciom, to nie mam problemu, mogę zejść z kontraktu. Po karierze władze Jagiellonii nie będą do mnie dzwonić i pytać, czy potrzebuję pieniędzy. Piłkarza też trzeba zrozumieć. Każdy ma swoje wydatki. Jestem w dobrej sytuacji, bo rozegrałem bardzo dużo meczów w Ekstraklasie i nie boję się o swój kontrakt. Szybko znajdę nowy klub, jeśli będzie taka konieczność.
– Wróćmy do piłki. Co po takiej rundzie można powiedzieć kibicom?
– Mówiąc żartem… mają szczęście, że nie muszą oglądać tego, co gramy na stadionie, przy ujemnej temperaturze… W ostatnich latach sprzedaliśmy bardzo wielu piłkarzy, którzy dawali nam jakość. Z kolei część transferów klubowi zwyczajnie się nie udała, ale takie jest ryzyko w piłce. Jakość osiągniemy przez wytężoną pracę…
– Pracujecie pod okiem Bogdana Zająca. Przed sezonem byłeś zaskoczony jego podejściem do drużyny. Czy z tym szkoleniowcem jesteście w stanie osiągnąć sukces?
– W swoim życiu miałem kilku szkoleniowców, ale trenera, który pracuje z taką pasją, nie miałem nigdy. On żyje futbolem 24 godziny na dobę. Potrafi rozmawiać o taktyce kilka godzin. Z tej strony jestem bardzo zadowolony ze współpracy. Bardzo mi przykro, gdy nie możemy pokazać na boisku tego, czego trener Zając od nas oczekuje. Podczas odpraw przedmeczowych widać po nim, jak bardzo chce nam przekazać swoją wiedzę i jak bardzo chce, byśmy odnosili kolejne zwycięstwa. Po złych meczach, w jego oczach są prawie łzy, a wszystko z naszej niemocy.
– Każdy ma swoje plusy i minusy...
– Nie mogę powiedzieć złego słowa, choć miałem kilka konfliktów. Najbardziej boli mnie to, że trener zabrał mi opaskę kapitańską. Bardzo ciężko na nią pracowałem, a z dnia na dzień zostałem jej pozbawiony. Jednak akceptuję to, Jagiellonia ma teraz ważniejsze problemy, niż wybór wicekapitana.
– Wielu problemy Jagiellonii upatruje właśnie w Bogdanie Zającu.
– Gdyby Mourinho był trenerem i miał takie wyniki, to też kibice chcieliby jego zwolnienia. Ludzie nie wiedzą, jak pracujemy na treningach. Widzą tylko mecze i oceniają grę. Zapewniam, że trener nigdy nie kazał nam, byśmy przegrali jakiś mecz. W tych porażkach bardzo wiele zależy od piłkarzy i dyspozycji drużyny. Podczas meczów nie widać tego ile trener pracuje, a wyniki zależą w głównej mierze od piłkarzy.
– Co wyróżnia trenera Zająca?
– Zmieniliśmy nasz styl gry. Za trenera Petewa nastawieni byliśmy na obronę i kontrataki. Teraz chcemy grać więcej piłką… Wiem, że tego często nie widać. Gramy otwarty futbol i przez to między innymi tracimy też więcej bramek. Poza tym mamy dłuższe odprawy. Widać, że Bogdan Zając w dużej mierze stawia na teorię.
– Przed wami mecz z Górnikiem. Wypadałoby dobrze zakończyć rok.
– Górnik, to bardzo dobrze zorganizowany zespół, który traci mało bramek. W Pucharze Polski nas zdominowali. Mamy sobie coś do udowodnienia. Chcemy wyrównać rachunki i zakończyć ten trudny rok wygraną. Zrobimy wszystko, by to się udało
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.