Manuel Baum nie jest już trenerem piłkarzy Schalke Gelsenkirchen, a jego miejsce zajmie tymczasowo Huub Stevens – potwierdził klub. Wcześniej pisały o tym niemieckie media. Drużyna z Zagłębia Ruhry od stycznia nie wygrała meczu ligowego i tkwi w poważnym kryzysie.
41-letni Manuel Baum prowadził zespół tylko w dziesięciu meczach, ale nie potrafił przełamać złej passy. W środę po porażce u siebie z Freiburgiem 0:2 licznik kolejnych meczów bez zwycięstwa wskazuje już 28 i jest coraz bliżej do negatywnego rekordu Tasmanii Berlin, która w sezonie 1965/66 nie wygrała 31 spotkań z rzędu. Ostatni mecz piłkarze z Gelsenkirchen wygrali... 17 stycznia i zamykają tabelę Bundesligi z dorobkiem zaledwie czterech punktów.
Kolejne spotkanie mają rozegrać w sobotę, a ich rywalem będzie Arminia Bielefeld.
"To jest dla nas bardzo ważny mecz. Ostatnia przegrana z Freiburgiem pokazała nam, że drużyna potrzebuje nowego impulsu. Nie chcieliśmy czekać, bo nie możemy sobie pozwolić na kolejną stratę punktów. Wierzymy, że Huub Stevens uratuje sytuację" – napisano w komunikacie.
Stevens ma być tylko tymczasowym rozwiązaniem. Ma pokierować zespołem w meczu z Arminią oraz w jednym spotkaniu Pucharu Niemiec – we wtorek z SSV Ulm. W świątecznej przerwie władze klubu mają poszukać trenera, który z sukcesem powalczy o utrzymanie w Bundeslidze.
Stevens po raz czwarty ma zostać szkoleniowcem piłkarzy Schalke. Po raz ostatni prowadził ten zespół między marcem a lipcem 2019 roku.