To był najbardziej pracowity rok w zawodowej karierze Marcina Tybury. W nocy z soboty na niedzielę Polak po raz czwarty w ostatnich dwunastu miesiącach wejdzie do oktagonu UFC. Poprzednie trzy pojedynki wygrał. Przed walką z Gregiem Hardym Polak opowiedział o minionych miesiącach, najbliższym rywalu i planach na przyszłość.
Patryk Prokulski, TVPSPORT.PL: – 2020 rok to w UFC taki rok wykorzystywania szansy. Wielu zawodników wybiło się na tym, że chcieli być aktywni i walczyli nawet po cztery, pięć razy. Czy miałeś jakieś propozycje, które z jakichś powodów musiałeś odrzucić?
Marcin Tybura, zawodnik wagi ciężkiej UFC: – Nie odrzuciłem żadnej oferty. Jedyna kwestia jest taka, że walkę z Hardym miałem zaproponowano mi już wcześniej. Jednak miało to miejsce w momencie, gdy po wygranej z Siergiejem Spivakiem wróciłem do Polski, po czym zamknięto granice i nie miałem możliwości wylotu z kraju. Teraz wszystko ułożyło się w ten sposób, że właśnie Hardy będzie moim czwartym rywalem w tym roku.
– Jak oceniasz to zestawienie? Zarówno stylistycznie jak i pod kątem tego, co możesz zyskać.
– Od momentu, gdy mieliśmy być zestawieni po raz pierwszy, pokonał przez nokaut chyba dwóch kolejnych rywali. Więc pomimo tego, że już wcześniej był znany, teraz jego marka jest jeszcze mocniejsza i wyrasta na gwiazdę UFC. To na pewno dobry pojedynek.
– Wyobrażasz sobie, że będzie starał się narzucić presję i wysokie tempo w kolejnych rundach, czy raczej najważniejsze będzie przeczekanie pierwszych pięciu minut?
– Nastawiam się na to, że najbardziej agresywny będzie w pierwszej rundzie. Natomiast trzeba uważać cały czas, bo nokauty w drugiej i trzeciej rundzie też mu się zdarzały. Nie ukrywam, że sam będę mocno szukał zwycięstwa przed czasem, więc liczę na to, że w drugiej rundzie będzie po walce.
– Razem z Aleksandrem Wołkowem jesteście najbardziej doświadczonymi zawodnikami w jego CV. Będzie to miało znaczenie? Byłem zaskoczony, że Rosjanin nie wygrał przed czasem.
– Wołkow to też taki zawodnik, który trochę przeciąga swoje walki, trzyma raczej stałe tempo. Jeśli uda mu się dobrze trafić, wejść z jakąś akcją, wtedy dopiero przyspiesza. Ja jestem trochę innym zawodnikiem i mogę nie tylko poszukać nokautu, ale też poddania. To będzie moja przewaga.
– Twój ostatni pojedynek z Benem Rothwellem był twoim najlepszym występem od długiego czasu. Wyglądałeś nie tylko groźnie, ale też efektownie. Co się zmieniło w twoich przygotowaniach?
– Co się zmieniło? Kilka rzeczy. Dużo bardziej staram się przykładać do samego treningu. Nie przywiązuję już takiej wagi do diety czy różnego rodzaju specyfików, jak odżywki. Wcześniej uważałem, że to wszystko rozwiąże za mnie kwestię ciężkiego treningu. Nikt nie wykona tej pracy za mnie. Dlatego teraz robię wszystko, żeby wejść do klatki z przekonaniem, że jestem jak najlepiej przygotowany. Ta zmiana nastawienia była ważna. No i oczywiście zmieniłem też gym na poznański Ankos, co było bardzo dobrą zmianą. Świetnie dogaduję się z trenerem Andrzejem Kościelskim, a w klubie jest dużo dobrych "ciężkich" zawodników. W ostatnich miesiącach zrobiłem ogromny progres i widać to w walkach.
– No właśnie, miałem się zapytać o Ankos. Wiadomo, że w tym roku była to zmiana nieco wymuszona przez pandemię. Gdzie masz zamiar się przygotowywać do walk w momencie, gdy sytuacja się unormuje i będziesz mógł bez problemu podróżować do Stanów Zjednoczonych?
– Oczywiście rzeczywistość weryfikuje to, co sobie zaplanujesz, więc nigdy nie wiadomo. Natomiast na ten moment zakładam sobie, że właśnie w Ankosie będę przygotowywał się do startów. Nie wykluczam oczywiście wylotów na treningi w USA, chociażby w okresach zimowych. Słońce ma dla mnie duże znaczenie, cieszę się z obecnego pobytu w Las Vegas. Ale to Ankos będzie klubem, w którym będę się przygotowywał już stricte do zaplanowanych walk.
– To twoja kolejna walka w trakcie pandemii. Miałeś okazję poczuć na własnej skórze obostrzenia na Fight Island, a teraz w Las Vegas. Czym się różnią?
– Fight Island jest całkowicie odcięte od świata. Na różnych obszarach wyspy są ustawione blokady, trzeba przejść kontrolę, nikt postronny nie ma tam wstępu. W Las Vegas wygląda to inaczej. Najpierw trafiliśmy do pierwszego hotelu, który mogliśmy opuszczać, choć zalecano nam, żeby nie zapuszczać się w mocno zaludnione miejsca. Potem trafiliśmy do hotelu UFC, którego nie możemy już sami opuszczać. UFC organizuje wyjazdy na salę treningową i do sklepów, gdzie możemy zrobić podstawowe zakupy. Obostrzenia tutaj są luźniejsze od tych na Fight Island.
– W tak zamkniętej przestrzeni trudno nie natknąć się na swojego przeciwnika. Widziałeś się z Hardym gdzieś indziej niż na ceremonii ważenia?
– Tak, nawet jechaliśmy tym samym autobusem!
– Widzę, że złej krwi między wami nie ma. Podczas media day został zapytany o plan na pojedynek. Stwierdził, że liczy na to, że obaj zarobicie po 50 tysięcy bonusu za walkę wieczoru, a potem możecie nawet wybrać się razem do Disneylandu!
– Faktycznie, nie ma żadnego konfliktu. Greg sprawia wrażenie wyluzowanego kolesia. Jak wsiadłem do autobusu, zauważył mnie, przybił żółwika. To w sumie tyle. Hardy wydaje się w porządku, a ja też nie jestem typem człowieka, który nakręca sytuację z rywalami przed walką.
– Zostajesz jeszcze w Stanach na jakieś krótkie wakacje po gali?
– Nie, szybko wracam na święta do Polski. Zbieramy się już w niedzielę, w poniedziałek wylądujemy. To jest taki czas, który lubię spędzać w rodzinnym domu.
– Masz przed sobą jeszcze parę ładnych lat kariery, ale chciałbym się zapytać o dalsze plany. Ostatnio miałeś okazję komentować galę ACA w Łodzi. Czy to jest coś, w czym czujesz się dobrze i widzisz siebie w takiej roli na stałe?
– Widzę siebie w takiej roli. Od kilku lat zdarza mi się być czy to ekspertem w studiu, czy komentować. Komentowałem też np. gale M-1. Widzę, że odbiór jest pozytywny, więc w przyszłości może skupię się na podszkoleniu warsztatu i będę szedł w tym kierunku.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.