Choć niedzielny konkurs Pucharu Świata w Engelbergu zakończył się dobrych kilka godzin temu, emocje nie opadają. Wszystko za sprawą magazynu 3. Seria i wywiadu z Janem Ziobro. Były skoczek stwierdził, że za kadencji Stefana Horngachera zaplecze polskich skoków było celowo sabotowane. – Poza kilkoma zawodnikami Stefan zostawił dziurę i pustkę. Po co? By tacy skoczkowie jak Andrzej Stękała nie zagrażali teraz Markusowi Eisenbichlerowi – stwierdził. Oberwało się także Apoloniuszowi Tajnerowi.
Jan Ziobro to brązowy medalista mistrzostw świata w Falun w 2015 roku w konkursie drużynowym. Jego największym indywidualnym osiągnięciem było zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata w Engelbergu. Nic dziwnego, że skoczek ze Spytkowic był gościem magazynu "3. Seria" właśnie po zmaganiach w Szwajcarii. Ziobro, który ogłosił zakończenie kariery w 2018 roku za taki stan rzeczy obwinia między innymi Stefana Horngachera i Apoloniusza Tajnera.
Zdaniem skoczka ze Spytkowic Horngacher przychodząc do Polski miał jasny cel. I wcale miało nie chodzić mu o naszych reprezentantów. – Trzeba jasno wziąć pod uwagę, że Stefan Horngacher najprawdopodobniej brał pod uwagę to, że jego kariera trenerska w Polsce nie będzie długa. Wiedział też, że Werner Schuster chciał odejść z funkcji trenera reprezentacji Niemiec. Przychodząc do Polski miał chyba zamierzony cel: pokazać federacji niemieckiej, że jest kimś na kogo mogliby liczyć – przyznał Ziobro w rozmowie z Filipem Czyszanowskim i Pawłem Baranem.
Były reprezentant Polski pokusił się o mocne słowa także pod adresem Apoloniusza Tajnera. – Prezesa Apoloniusza Tajnera oceniam jak większość Polaków, czyli... jest prezesem Polskiego Związku Narciarskiego, mamy w Polsce skoki narciarskie i to by było na tyle. Nie mówię, że jest winowajcą mojego zakończenia kariery. Na pewno jednak nie powinno mieć miejsca to, co działo się kilka lat temu. Gdy trenerem był Stefan Horngacher, w polskich szeregach przeprowadzało się sabotaż. Niestety, ale trzeba to jasno powiedzieć, przeprowadzało się sabotaż na zawodnikach takich jak ja. Wprowadzano takie, a nie inne reguły, a prezes nie powinien na takie pozwolić – opowiadał, a proszony o skonkretyzowanie zarzutów odparł: – Stefan kilku topowych zawodników przywrócił do formy, żeby pokazać Niemcom, że jest wartościowy, ale poza nimi zostawił totalną pustkę i dziurę. Gdzie jest Krzysiek Biegun, Bartek Kłusek, Grzesiek Miętus, gdzie są ci zawodnicy, którzy dalej mogli skakać. Gdzie mamy juniorów? Jaki oni poziom reprezentują? To są nazwiska, które nie powrócą do skakania. To jest zasługa tego sabotażu.
Jan Ziobro w #3seria: podczas pracy Stefana Horngachera na takich zawodnikach jak jak przeprowadzano sabotaż. Prezes Apoloniusz Tajner nie powinien na to pozwolić. #skokoholicy #skijumpingfamily #tvpsport https://t.co/tdvXDcOTh1
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 20, 2020