| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Hernan Rengifo: Robert Lewandowski? Był na innym poziomie niż reszta w Lechu Poznań [WYWIAD]

Robert Lewandowski i Hernan Rengifo (fot. PAP)
Robert Lewandowski i Hernan Rengifo (fot. PAP)
Jakub Ptak

Hernan Rengifo to jeden z niewielu napastników, który potrafił wygrywać rywalizację o miejsce w składzie z Robertem Lewandowskim. Były reprezentant Peru w rozmowie z TVPSPORT.PL wspomina swoje występy w Lechu Poznań. Zdradza również, że bardzo chętnie zagrałby znów w polskiej lidze.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
"Lewy" najlepszym strzelcem roku. Ronaldo nie dogonił Polaka

Czytaj też

Robert Lewandowski najlepszym strzelcem 2020 roku (fot. Getty Images)

"Lewy" najlepszym strzelcem roku. Ronaldo nie dogonił Polaka

Jakub Ptak, TVPSPORT.PL: – Co u pana słychać?
Hernan Rengifo:
– Szukam klubu. Czekam na propozycje i analizuję te, które już otrzymałem. Myślę, że spokojnie mogę pograć jeszcze przez rok, dwa lata.

– Ostatni pana klub to Alianza Universidad. Wcześniej występował pan w niezwykłych okolicznościach przyrody w mieście Cuzco, w dawnej stolicy Inków. Tamtejszy stadion znajduje się aż 3300 metrów nad poziomem morza. Jak się gra w tych niezwykłych warunkach?
– Tam jest zupełnie inna szybkość gry. Piłka poruszała się szybciej ze względu na wysokie ciśnienie. Trudno się do tego przyzwyczaić w krótkim czasie, ale musiałem to zrobić. Trenowaliśmy codziennie, lecz trening to nie to samo, co mecz. Cały czas czułem się zmęczony. Na równinie jest zupełnie inaczej.

"Lewy" najlepszym strzelcem roku. Ronaldo nie dogonił Polaka

Czytaj też

Robert Lewandowski najlepszym strzelcem 2020 roku (fot. Getty Images)

"Lewy" najlepszym strzelcem roku. Ronaldo nie dogonił Polaka

– W jednej z ostatnich rozmów wspominał pan, że chce znów zagrać w Polsce. To prawda?
– Tak, rozmawiałem o tym z rodziną. Jeśli nadarzyłaby się taka okazja, to bardzo chętnie. Często wracam wspomnieniami do tych pięknych chwil, które tu przeżyłem. Ja i moja rodzina zawsze będziemy mieć dobre zdanie o Polsce. Czy tu wrócimy? Wszystko zależy od tego, czy będą propozycje.

– Pańska przygoda z Polską rozpoczęła się latem 2007 roku, kiedy został pan piłkarzem Lecha. Jak trafił pan do Poznania?
– Mój menedżer Ricky Schanks przedstawił mi taką propozycję. Było to dla mnie duże wyzwanie. Nie spodziewałem się, że trafię do miejsca, gdzie ludzie tak bardzo kochają piłkę nożną i swój klub. Podobało nam się, że zawodnicy i kibice dzielą wspólną pasję do gry.


– Jak radził pan sobie z pogodą? Nie da się ukryć, że Europa Wschodnia nie jest idealnym miejscem do życia dla Peruwiańczyka.
– Polska to bardzo zimny kraj i wiedziałem to jeszcze zanim tu przyszedłem. Pierwszy raz widziałem tu śnieg, bo nie mamy go w Ameryce Południowej. Było to dla mnie coś nowego i fajnego.

– Lech upodobał sobie wtedy Peru, bowiem rok przed panem do Poznania przyleciał Henry Quinteros, a kilka miesięcy później – Anderson Cueto. Zapewne ułatwiło to aklimatyzację?
– Bardzo. Henry wytłumaczył mi wiele rzeczy, pokazał mi miasto, wprowadził do zespołu. Potem przyszedł Anderson i jemu również pomagaliśmy.

– Aklimatyzacja nie trwała długo, bowiem już w pierwszym sezonie w lidze strzelił pan 12 goli. Rok później tych bramek było jeszcze więcej – 18, licząc wszystkie rozgrywki. Jaką ma pan opinię o Ekstraklasie?
– Gdy tu przyjeżdżałem, niewiele wiedziałem o polskiej lidze. Dużo się jednak nauczyłem. Poziom był bardzo konkurencyjny, a w ostatnich latach stał się jeszcze lepszy. Teraz piłkarze z polskiej ligi bez problemu przenoszą się do dowolnych rozgrywek w Europie. Gdy wyjeżdżałem z Polski 10 lat temu, tak dobrze nie było.

– Sześć z tych goli strzelił pan w Pucharze UEFA. Na rozkładzie miał pan naprawdę solidne drużyny: Austrię Wiedeń, Deportivo La Coruna, Udinese.
– To było wspaniałe doświadczenie. Pierwszy raz grałem w europejskich pucharach. Strzelaliśmy rywalom dużo goli. Musieliśmy pokonać trzech rywali w eliminacjach, a najtrudniejszym była Austria Wiedeń. Przegraliśmy 2:1 w Austrii, ale w rewanżu udało się wygrać. Końcówka była niesamowita. Już prawie odpadliśmy, jednak strzał Murawskiego w ostatniej minucie dał nam awans. W grupie pokonaliśmy Feyenoord, potem w fazie pucharowej nie przegraliśmy u siebie z Udinese. Niestety, Włosi mieli większe doświadczenie i nas wyeliminowali.

– Którego ze wszystkich goli w barwach Lecha wspomina pan najlepiej?
– Wszystkie bardzo lubię. Każdy z nich był wyjątkowy, więc byłoby niesprawiedliwe mówić o bramce z Pucharu UEFA czy ligi. Wszystkie gole przypominają mi, co zrobiłem dla Lecha i jest to dla mnie ważne.

– Trenerem Lecha był wtedy Franciszek Smuda – człowiek, który bardzo pana lubił i doceniał.
– Trener Smuda sprawił, że poprawiłem się w wielu aspektach. Widział, że chcę się rozwijać i zawsze mi radził: musisz być szybszy, musisz strzelać, itd. Zawsze dużo ode mnie wymagał. Jestem wdzięczny trenerowi Smudzie, że dał mi szansę i z dumą mogę powiedzieć, że dla niego grałem. Myślę, że go nie zawiodłem.

– Ta sympatia musiała być naprawdę spora, skoro często wygrywał pan rywalizację o miejsce na szpicy z Robertem Lewandowskim. Zwłaszcza na początku pobytu w Poznaniu Polak zaczynał mecz na skrzydle lub na ławce rezerwowej. Czy czuł się pan lepszy od Lewandowskiego?
– Nasza rywalizacja zawsze była zdrowa, pozytywna. Poza tym Lewandowski był na innym poziomie niż reszta, dlatego nie traktowałem tego jako rywalizacji. Dobrze ze sobą współpracowaliśmy. Zaliczaliśmy gole i asysty, ale zawsze najważniejsza była jednak drużyna.

Zobacz też: Lewandowski: Messi i Ronaldo? Mogę zaprosić ich do stolika

– Czy spodziewał się pan, że Lewandowski zajdzie na sam szczyt?
– Nie mówię tego tylko dzisiaj, ale zawsze było widać, że Robert zrobi karierę. Liczba zdobytych bramek pokazała, że się nie myliłem.

– Pewnie nie ma dziennikarza w Peru, który nie pyta pana o Lewandowskiego.
– Zawsze mnie o niego pytają, ale to normalne, że ludzie interesują się kimś wyróżniającym się wśród innych. Miałem duże szczęście, że mogłem z nim grać.

– Czy zasługuje na tytuł najlepszego piłkarza na świecie? (Rozmowa odbyła się przed galą FIFA The Best)
– On jest najlepszy i potwierdzają to liczby. W tym roku Robert wygrał wszystko, co mógł wygrać. A to, że nie dostanie za to Złotej Piłki, to już zupełnie inna sprawa.

Hernan Rengifo (fot. PAP)
Hernan Rengifo (fot. PAP)
Nowe cele Lewandowskiego. Czego jeszcze nie wygrał?

Czytaj też

Kolejne cele Roberta Lewandowskiego. Czego jeszcze nie wygrał?

Nowe cele Lewandowskiego. Czego jeszcze nie wygrał?

– Lech z czasów pana gry w Poznaniu to jednak nie tylko Lewandowski. Kogo jeszcze pan szczególnie wspomina?
– Większość zawodników, z którymi tu grałem, prezentowała bardzo wysoki poziom – chociażby Piotr Reiss czy Marcin Kikut. Lech to jednak nie tylko piłkarze, ale też trenerzy, asystenci, fizjoterapeuci. Byliśmy jak rodzina. Wszyscy ze sobą dobrze współpracowaliśmy.

– Każdy, kto grał w tamtym Lechu, zwraca uwagę na jego charakter.
– Tak właśnie powinna grać drużyna: walczyć z całych sił, do końca, o każdą piłkę. Mieliśmy swoje ograniczenia, ale nigdy się nie poddawaliśmy.

– Po odejściu Smudy trenerem Lecha został Jacek Zieliński. Zaczęło się dobrze, ale po jednym z meczów został pan przesunięty do rezerw. Ma pan o to żal do Zielińskiego?
– Nie, skądże. Zieliński był znakomitym trenerem. Znam powody, które były przyczyną tamtych decyzji. Nie można jednak nikogo obwiniać za podejmowane decyzje. W mojej karierze były dobre i złe chwile. Z tych gorszych czegoś mogłem się nauczyć, natomiast zawsze staram się pamiętać tylko te najlepsze momenty.

– Jest pan mistrzem Polski z sezonu 2009/2010, ale odszedł pan w jego połowie. Dużo mówiło się wtedy w mediach o różnych zawirowaniach. Pana menedżer wielokrotnie mówił, że trafi pan do solidnego europejskiego klubu – Werderu Brema, Szachtaru Donieck czy CSKA Moskwa. Skończyło się na Omonii Nikozja. Komu bardziej zależało na tym transferze?
– To była tylko moja decyzja. O najważniejszych sprawach w swoim życiu zawsze decyduję sam. Wtedy myślałem, że to właściwie rozwiązanie. Później, w innych klubach, stało się jak się stało.

– No właśnie, o ile w Omonii jeszcze strzelił pan kilka goli, tak w Sivassporze zagrał pan tylko raz. Ostatecznie na stałe wrócił pan do Peru. Czy według pana pobyt w Lechu był najlepszym czasem w karierze?
– Za granicą zdecydowanie. Dlatego właśnie chciałbym wrócić do Polski.

– Ma pan za sobą także występy w reprezentacji Peru. Bilans wygląda naprawdę nieźle: 23 spotkania i 6 goli, strzelonych zresztą nie byle komu – m.in. Ikerowi Casillasowi.
– To był mecz z wielką Hiszpanią, rozegrany tuż przed Euro 2008. Strzeliłem gola po strzale głową zza pola karnego. Wyszło dokładnie tak, jak chciałem. Ostatecznie przegraliśmy ten mecz 1:2, ale było to niesamowite doświadczenie. W eliminacjach do mistrzostw świata w 2010 roku też miałem fajne momenty. Wygraliśmy 1:0 z Urugwajem po moim golu, a później mierzyliśmy się z Argentyną, której trenerem był Diego Maradona. Zdobyłem bramkę w ostatniej minucie, ale jeszcze w doliczonym czasie Martin Palermo strzelił nam gola na 1:2.

Nowe cele Lewandowskiego. Czego jeszcze nie wygrał?

Czytaj też

Kolejne cele Roberta Lewandowskiego. Czego jeszcze nie wygrał?

Nowe cele Lewandowskiego. Czego jeszcze nie wygrał?

– Tamte eliminacje skończyły się porażką, natomiast kilka lat później Peru udało się awansować na mundial. Jaką wróży pan najbliższą przyszłość swojej reprezentacji?
– Peru ma przyszłość, bo na mistrzostwa pojechało wielu młodych zawodników. Trzeba jednak pamiętać, że kwalifikacje w Ameryce Południowej są bardzo trudne. Drużyna musi utrzymać wysoki poziom przez ponad rok. Są piłkarze z wielkim talentem, ale muszą ciężko pracować, by wykorzystać swój potencjał. Peru nie zaczęło najlepiej eliminacji (jeden remis i trzy porażki, przyp. Red.). Mam jednak nadzieję, że uda nam się znaleźć w czołowej piątce.

– Gdyby dzisiaj odbył się mecz Peru – Polska, to kto wygrałby?
– Zależy, gdzie zagrają (śmiech).

– Czy śledzi pan obecnie grę Lecha?
– Widziałem mecze w Lidze Europy z Rangersami i Benficą. Zawsze sprawdzam wyniki i cieszę się z jego sukcesów. Życzę Lechowi wszystkiego dobrego, bo mam ten klub w sercu. Bardzo dużo mu zawdzięczam.

Ostatecznie Hernan Rengifo podpisał kontrakt z peruwiańskim klubem FC Carlos Stein.

"Lewy" piłkarzem roku. Zobacz magazyn Dariusza Szpakowskiego
4-4-2. Magazyn piłkarski Dariusza Szpakowskiego na żywo
"Lewy" piłkarzem roku. Zobacz magazyn Dariusza Szpakowskiego

Zobacz też
Były napastnik Lecha wierzy w mistrzostwo. "Ta drużyna to udźwignie" [WYWIAD]
Zbigniew Zakrzewski patrzy z optymizmem na mecz z Piastem Gliwice (fot. PAP)
tylko u nas

Były napastnik Lecha wierzy w mistrzostwo. "Ta drużyna to udźwignie" [WYWIAD]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Dostał powołanie po...spadku z Ekstraklasy. Może zagrać z Polską
Artur Craciun (z prawej) otrzymał powołanie do reprezentacji Mołdawii na mecz z Polską (fot. Getty Images)

Dostał powołanie po...spadku z Ekstraklasy. Może zagrać z Polską

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Piłkarz Legii trafi do USA? Jest chętny klub!
Marc Gual odejdzie z Legii Warszawa do Stanów Zjednoczonych? Jest chętny klub (fot: PAP)

Piłkarz Legii trafi do USA? Jest chętny klub!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Padła liczba transferów w Legii. "Musimy stawiać na Polaków"
Fredi Bobić został szefem operacji piłkarskich w Legii Warszawa. Ma współpracować z dyrektorem sportowym Michałem Żewłakowem (fot: PAP)

Padła liczba transferów w Legii. "Musimy stawiać na Polaków"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Lech bliski tytułu, ale wciąż bez stabilności [KOMENTARZ]
Lech podczas ostatniego meczu z GKS-em nie ustrzegł się błędów w obronie (fot. PAP)

Lech bliski tytułu, ale wciąż bez stabilności [KOMENTARZ]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Talent z Polski! "Ten chłopak może niedługo grać na dużo większych stadionach"
Filip Rózga (fot. PAP)

Talent z Polski! "Ten chłopak może niedługo grać na dużo większych stadionach"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Wślizgiem gra nawet bez buta. "Mam nadzieję, że wróci do kadry"
Maxi Oyedele w meczu z Cracovią (fot. PAP)

Wślizgiem gra nawet bez buta. "Mam nadzieję, że wróci do kadry"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Ostatnia kolejka Ekstraklasy: ten mecz pokażemy w TVP!
Przed nami ostatnia kolejka Ekstraklasy. Ten mecz pokażemy w TVP! (fot. PAP)

Ostatnia kolejka Ekstraklasy: ten mecz pokażemy w TVP!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Lech nie zachwycił, ale Frederiksen był pod wrażeniem
Niels Frederiksen podczas meczu z GKS-em Katowice (fot. PAP)

Lech nie zachwycił, ale Frederiksen był pod wrażeniem

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nowy trener w Ekstraklasie! Zaskakująca zmiana
Dusan Kerkez (fot. Getty Images)

Nowy trener w Ekstraklasie! Zaskakująca zmiana

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Polecane
Najnowsze
Złe wieści przed Roland Garros. Polka pozbawiona nadziei
Złe wieści przed Roland Garros. Polka pozbawiona nadziei
| Tenis / WTA (kobiety) 
Magdalena Fręch (fot. Getty)
Szalona aukcja kibiców! Sprzedają... trawę z awansu
Fani FC Koeln (fot. Getty)
Szalona aukcja kibiców! Sprzedają... trawę z awansu
| Piłka nożna / Niemcy 
Były napastnik Lecha wierzy w mistrzostwo. "Ta drużyna to udźwignie" [WYWIAD]
Zbigniew Zakrzewski patrzy z optymizmem na mecz z Piastem Gliwice (fot. PAP)
tylko u nas
Były napastnik Lecha wierzy w mistrzostwo. "Ta drużyna to udźwignie" [WYWIAD]
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Ostatnia kolejka Betclic 1 Ligi. Oglądaj Multi1ligę! [NA ŻYWO]
Multi1liga. Betclic 1 Liga, 34. kolejka. Transmisja łączona ze wszystkich meczów online na żywo w TVP Sport (25.05.2025)
transmisja
Ostatnia kolejka Betclic 1 Ligi. Oglądaj Multi1ligę! [NA ŻYWO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Dostał powołanie po...spadku z Ekstraklasy. Może zagrać z Polską
Artur Craciun (z prawej) otrzymał powołanie do reprezentacji Mołdawii na mecz z Polską (fot. Getty Images)
Dostał powołanie po...spadku z Ekstraklasy. Może zagrać z Polską
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Polacy poznali rywala w przyszłorocznych MŚ!
Francuscy hokeiści będą musieli walczyć o powrót do Elity (fot. Getty Images)
Polacy poznali rywala w przyszłorocznych MŚ!
| Hokej 
ŁKS rozwiał wątpliwości. Ogłosili nazwisko nowego trenera
Piłkarze ŁKS-u Łódź (fot. Getty Images)
ŁKS rozwiał wątpliwości. Ogłosili nazwisko nowego trenera
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Do góry