{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Krzysztof Ratajski zaniemówił po wielkim zwycięstwie. "Zawsze przegrywałem takie mecze"
Krzysztof Ratajski został bohaterem czwartej rundy MŚ w darcie. Zwycięstwo w istnym horrorze i wzruszenie odebrały głos naszemu reprezentantowi. – Nawet nie pamiętam meczu – mówił poruszony.
Czytaj też:
MŚ w darcie: Krzysztof Ratajski vs Stephen Bunting w ćwierćfinale. Transmisja ich pojedynku w Nowy Rok w TVP
Ratajski kilka razy miał lotki meczowe. Po dramatycznej końcówce ostatecznie pokonał Niemca Gabriela Clemensa i awansował do ćwierćfinału mistrzostw świata. Sam nie dowierzał temu, co właśnie się wydarzyło. – To było tak emocjonujące... Nawet nie pamiętam meczu – łamał się głos Polakowi w rozmowie ze Sky Sports.
Dopiero piąty leg siódmego seta zdecydował o zwycięstwie. Obaj zawodnicy nie byli w stanie zamknąć pojedynku. Zrobił to dopiero po serii lotek meczowych. – Ostatni leg był okropny, naprawdę fatalny. Nie wiem, ile mieliśmy lotek meczowych. To było szaleństwo – przyznał Ratajski.
W jego głosie cały czas dało się wyczuć szok i niedowierzanie mieszające się z ogromną radością i wzruszeniem. – To chyba pierwszy raz, kiedy wygrałem tak wyrównane spotkanie. Zazwyczaj nie miałem szczęścia. Zawsze przegrywałem takie mecze, ale dziś szczęście mi dopisało – cedził słowa nieco zdezorientowany bohater dnia.
Ćwierćfinałowy pojedynek Ratajskiego oczywiście na antenie Telewizji Polskiej.