Linn Svahn i Federico Pellegrino wygrali sprint stylem dowolnym w Val Mustair na inaugurację Tour de Ski 2021. Polskim rodzynkiem w ćwierćfinałach był Maciej Staręga.
Przełom roku w narciarstwie klasycznym jest magicznym czasem. Podczas gdy skoczkowie rywalizują w Turnieju Czterech Skoczni, biegacze stają na starcie morderczego Tour de Ski.
W tegorocznym nie zobaczymy reprezentantów Norwegii. Z powodu strachu przed zakażeniem wycofał się także utytułowany Fin Iivo Niskanen. Okrojona stawka przystąpiła do rywalizacji w szwajcarskim Val Mustair. Na pierwszy dzień zaplanowano sprint stylem dowolnym.
Przez kwalifikacje przebrnął tylko jeden Polak. Staręga uzyskał w nich 26. czas. Mógł dzięki temu zaprezentować się w ćwierćfinale. Zajął piąte miejsce w swoim biegu.
Najlepszym sprinterem w rywalizacji mężczyzn okazał się Federico Pellegrino. W finale wyprzedził Aleksandara Bolszunowa oraz Richarda Jouve. U kobiet triumfowała natomiast Linn Svahn przed Anamiją Lampić i Jessie Diggins. Po rywalizacji Słowenka została jednak zdyskwalifikowana, dzięki czemu na podium wskoczyła Frida Karlsson.
Niezbyt dobrze wypadły biało-czerwone. Najlepsza z nich, Weronika Kaleta, w kwalifikacjach była 34. Monika Skinder zajęła 52., a Izabela Marcisz 54. miejsce. Na tym etapie z rywalizacją pożegnali się także Kamil Bury (42.), Dominik Bury (59.), Mateusz Haratyk (70.) i Kacper Antolec (71.).