Gdy w grudniu kibice w sieci przeprowadzili ankietę, jak dalej potoczy się sezon Halvora Egnera Graneruda, aż 78 procent respondentów stwierdziło, że Norweg zgaśnie. Biorąc pod uwagę, jak zareagował na porażkę w Innsbrucku oraz że do końca sezonu zostało jeszcze 18 indywidualnych konkursów, kolejne tygodnie zapowiadają się wybitnie interesująco. Szczególnie, że w tym wszystkim jest Kamil Stoch: król rozpędzania się od stycznia. I mistrz korzystania z szans, jakie dostaje.