Stoimy w miejscu, które staje się jego królestwem, w przededniu trzeciego triumfu w Turnieju Czterech Skoczni. I pytamy: jaką jedną rzecz z Kamila Stocha zabrałbyś dla siebie? Zbiór odpowiedzi bogaty prawie jak gablota trofeów 33-latka z Zębu.
– Naprawdę tylko jeden element? – dopytuje Giovanni Bresadola. – Ale ja chciałbym wszystko! – deklaruje. Gdy Włoch się rodził, Stoch sposobił się już do pierwszego startu w mistrzostwach świata juniorów. Dziś jest jednym z najstarszych zawodników, podziwianych bez względu na narodowość i miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
– Charakter. Podziwiam to jak bardzo stabilnym jest zawodnikiem. Tego mu zazdroszczę – twierdzi Anże Lanisek, a jego słowa okazały się prorocze. Sam kilkadziesiąt minut później odpadł sensacyjnie w kwalifikacjach, dwa dni po tym jak w Innsbrucku zajął drugie miejsce, przegrywając tylko ze Stochem.
Zostańmy przy Słoweńcach. Peter Prevc zwraca uwagę na długowieczność. – Co wziąłbym od Kamila dla siebie? On potrafi utrzymywać się na topie bardzo długo. Tak, to jest coś – podkreśla skoczek, który rozwijał się bardzo płynnie, następnie zdominował sezon 2015/16, ale od tamtej pory nie może wrócić do najwyższej dyspozycji.
Smak zwycięstwa w swojej karierze wielokrotnie poznał Gregor Schlierenzauer. To pewna przewrotność, że kilkanaście lat temu – gdy Stoch raczkował w świadomości fanów – Austriaka okrzyknięto archetypem skoczka narciarskiego. Dziś sytuacja wygląda zgoła odmiennie. – Mam zbyt długie nogi w stosunku do reszty ciała – mówi z lekkim żalem i dodaje: – Sylwetka Kamila jest znakomita. To dzięki budowie ciała może tak doskonale latać.
Właśnie faza po wyjściu z progu a przed lądowaniem jest czasem, w którym Polak zyskuje najwięcej. – Na samym dole zeskoku wygląda znakomicie, sądzę, że to może dawać mu nawet z pięć metrów. Ma tam wielki spokój – analizuje Severin Freund. – Idealnie ułożone ręce. Tak, chciałbym mieć taką sylwetkę – wtóruje mu Gregor Deschwanden.
Skok trzeba też jednak wykończyć. Tu znów pojawiają się komplementy, a przytoczyć należy przede wszystkim ten od Stefana Krafta. Austriak uchodzi za znakomicie lądującego, tymczasem on sam stwierdza: – Kamil wykonuje znakomity telemark. Próbuję robić podobny i czuję, że jestem blisko, ale chyba ciągle trochę mi brakuje – wykłada.
Co na to Simon Ammann? Czterokrotny mistrz olimpijski nie chce podawać jednej odpowiedzi, do tego śpieszy się przed kolejnym skokiem, ale w końcu mówi: – Ma silne nogi i silną głowę, bo te pierwsze same nie mogłyby tyle zdziałać. Zgadza się z tym Michal Doleżal, trener polskiej kadry, z którym rozmawiamy już po triumfie Stocha w 69. Turnieju Czterech Skoczni. – Kamil jest po prostu kompletny. To największy atut.
Transmisje zawodów Pucharu Świata w Titisee-Neustadt w TVP 1, TVP Sport, TVPSPORT.PL i w naszej aplikacji.