| Inne

4 alpejczyków, tydzień, 4 koszmarne kontuzje. Czarny weekend nart

Lucas Braathen, Tommy Ford i Atle Lie McGrath odnieśli poważne kontuzje podczas PŚ w Adelboden (fot. getty)
Lucas Braathen, Tommy Ford i Atle Lie McGrath odnieśli poważne kontuzje podczas PŚ w Adelboden (fot. getty)

Slalom gigant to konkurencja alpejska, w której narciarze rozpędzają się do około 80 kilometrów na godzinę. Dużo większą prędkość rozwija się w zjazdach i supergigantach. To one uznawane są za najbardziej niebezpieczne. Tym razem to jednak gigant w Adelboden zebrał największe żniwa od lat. Podczas dwóch dni zawodów poważne kontuzje odnieśli trzej czołowi alpejczycy: Norwegowie Lucas Braathen oraz Atle Lie McGrath, a także Amerykanin Tommy Ford. Za winnego częściowo uznaje się... trenera Norwegów, Mike'a Pilarskiego.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Narciarz, ambasador, imprezowicz. "Byłem zbyt leniwy na pracę"

Czytaj też

Kariera Marco Buechela była jedną z ciekawszych w PŚ (fot. Getty)

Narciarz, ambasador, imprezowicz. "Byłem zbyt leniwy na pracę"

Kontuzje wśród alpejczyków są chlebem powszednim. Zwykle najbardziej narażone na urazy są kolana zawodników. Co sezon któryś z zawodników wypada z karuzeli Pucharu Świata przez przykre konsekwencje upadku. Obecny tydzień jest jednak szczególny. Takich żniw nie było dawno. Wszystko zaczęło się od Mauro Caviezela. Jedno z odkryć sezonu, piąty alpejczyk w klasyfikacji generalnej PŚ, miał poważny wypadek podczas treningu na słynnej trasie Kandahar w Garmisch-Partenkirchen. U Szwajcara stwierdzono uraz wewnątrzczaszkowy i uszkodzenie kolana. To drugie okazało się niegroźne – i jeśli wyniki tomografii Caviezela będą dobre, być może będzie on gotowy na końcówkę sezonu 2020/21. W powrocie do zdrowia wspiera go brat, Gino Caviezel.


Drugi z braci Caviezel pojawił się na starcie piątkowego giganta w Adelboden, ale był jednym z aż 23 zawodników, którzy nie dojechali do mety. Na szczęście jego wypadnięcie z trasy nie skutkowało kontuzją. Pechowcami byli dwaj Norwegowie – Atle Lie McGrath i Lucas Braathen. McGrath w sezonie 2020/21 po raz pierwszy w karierze stanął na podium. Syn amerykańskiego alpejczyka i norweskiej biegaczki narciarskiej zajął drugie miejsce w przedświątecznym gigancie w Alta Badia. Za ciosem miał pójść w nowym roku. Zapowiadał, że w do marca zdąży poprawić wynik taty, Feliksa McGratha, który również był kiedyś drugi w zawodach Pucharu Świata. Już wiadomo, że będzie to niemożliwe. Upadek w pierwszym przejeździe zaowocował skręconym kolanem i dwumiesięczną przerwą od startów.

Narciarz, ambasador, imprezowicz. "Byłem zbyt leniwy na pracę"

Czytaj też

Kariera Marco Buechela była jedną z ciekawszych w PŚ (fot. Getty)

Narciarz, ambasador, imprezowicz. "Byłem zbyt leniwy na pracę"

Poważnej kontuzji 20-latka przyglądał się jego rówieśnik, Lucas Braathen. Nazywany "Haalandem narciarstwa alpejskiego" zawodnik, który niespodziewanie wygrał otwierające sezon zawody w slalomie gigancie w Soelden, kilka godzin później sam trafił do szpitala. Już wiadomo, że w tym sezonie więcej na podium nie stanie. W drugim przejeździe, chcąc ominąć ostatnią przed metą tyczkę, podciął swoje narty. Upadek wyglądał przerażająco. Od razu było widać, że kolano jest nienaturalnie wygięte. Po badaniach okazało się, że mający brazylijskie korzenie narciarz zerwał więzadła krzyżowe i będzie musiał przejść operację. – Momentalnie wiedziałem, że sezon mam z głowy. Po chwili poczułem ból i absolutny brak stabilności kolana – przyznał Braathen w pierwszym wywiadzie dla "TV2". Powrót do pełnej sprawności może zająć mu nawet dziewięć miesięcy.


Przypadek Braathena był najbardziej brutalny. Prawda jest jednak taka, że z bardzo trudno ułożoną trasą nie poradziła sobie spora część zawodników. Krytyce poddany został trener odpowiedzialny za rozstawienie tyczek. Był nim... szkoleniowiec reprezentacji Norwegii, Mike Pilarski. Szkot poustawiał tyczki tuż za przełamaniami terenu, sprawiając, że zwykle niezbyt trudna trasa w Adelboden stała się technicznym koszmarem. Niemal każdy z narciarzy popełnił błąd. Bez nich obył się może Alexis Pinturault. Reszta miała olbrzymie problemy. A Braathen przypłacił je zdrowiem. – Jestem zdegustowany rozstawieniem bramek przed metą. To, co zrobiono z ostatnimi czterema tyczkami było chore. Przy takiej prędkości naprawdę trudno było się zmieścić pomiędzy nimi. Nie zwrócono też uwagi na załamujące się światło i nierówności. To było narażanie naszego zdrowia – grzmiał... lider norweskiej kadry, Henrik Kristoffersen. – O mało co nie staranowałbym tyczek twarzą. Przy zmieniającym się świetle jechało się intuicyjnie, bo po prostu nic nie było widać – wtórował mu rodak, Leif-Kristian Nestvold-Haugen.

Upadek Lucasa Braathena wyglądał przerażająco (fot. Getty)
Upadek Lucasa Braathena wyglądał przerażająco (fot. Getty)

Wiele wskazuje, że przed trenerem Pilarskim trudny czas. Pracujący z Norwegami od obecnego sezonu 43-latek jednego dnia "wyciął" dwóch z czterech najlepszych gigancistów w kraju. Obaj w pierwszym wywiadzie nie skrytykowali trenera, lecz podziękowali za wsparcie. – Wrócimy silniejsi na rok olimpijski– zapowiadają.


Sobotnią trasę pierwszego przejazdu ustawiał już ktoś inny – Dusan Drazić z Kanady. Końcówka trasy wyglądała jednak zadziwiająco podobnie. I doszło na niej do jeszcze groźniej wyglądającego wypadku. Tommy Ford, dla którego ten sezon również zapowiadał się najlepiej w karierze, obrał złą linię przejazdu i chcąc zmieścić się między tyczkami zaliczył upadek. Amerykanin uderzył głową w twardy stok i bezwładnie sunął. Po drodze został jeszcze trafiony przez próbującego go przeskoczyć jednego z trenerów.

31-latek był nieprzytomny przez kilkanaście minut I helikopterem został przetransportowany do szpitala. Z niego napłynęły jednak dobre wiadomości. Okazało się, że już w momencie przewożenia alpejczyka toboganem na lądowisko, ten odzyskał już przytomność, zaś potem komunikował się z lekarzami. Nadal trwają jednak jego badania.


Jeden tydzień, czterech poważnie kontuzjowanych zawodników. Sezon 2020/21 w narciarstwie alpejskim zbiera wyjątkowe żniwa. W rozmowie z TVPSPORT.PL przepowiadał to Marco Buechel, alpejczyk z Liechtensteinu. Przygotowania do sezonu były zupełnie inne, zawodnicy spędzili mniej godzin na nartach. Oby tylko nie skutkowało to kontuzjami – mówił. I niestety obawy były słuszne. Z gry wypadła czwórka czołowych alpejczyków. Szanse innych wzrosły – lecz lepiej, gdy dzieje się to w rywalizacji na stoku, niż przez poważne kontuzje konkurentów.

Gąsienica-Daniel: czołówka PŚ? Wierzę, że niedługo tam dotrę
(fot. TVP)
Gąsienica-Daniel: czołówka PŚ? Wierzę, że niedługo tam dotrę

Zobacz też
Alpejski Święty Graal. "Tu oddziela się herosów od... pacjentów"
fot. Gettyimages
polecamy

Alpejski Święty Graal. "Tu oddziela się herosów od... pacjentów"

| Inne 
20 lat minęło... Zobacz debiut Stocha w Pucharze Świata!
(fot. TVP1)

20 lat minęło... Zobacz debiut Stocha w Pucharze Świata!

| Skoki 
Walka o kolejne medale. Sprawdź piątkowy program w Planicy
Polscy skoczkowie podczas dnia medialnego (fot. Justyna Skubis/ TVP Sport)

Walka o kolejne medale. Sprawdź piątkowy program w Planicy

| Inne 
Pierwsze medale MŚ i treningi skoczków. Sprawdź czwartkowy program w Planicy
MŚ Planica 2023: program i terminarz w czwartek 23.03.2023

Pierwsze medale MŚ i treningi skoczków. Sprawdź czwartkowy program w Planicy

| Inne 
MŚ Planica: sprawdź program na środę. Polki wystąpią w kwalifikacjach
MŚ Planica 2023: terminarz w środę 22.02. O której godzinie starty Polaków?

MŚ Planica: sprawdź program na środę. Polki wystąpią w kwalifikacjach

| Inne 
Planica 2023. Monika Skinder przed MŚ: żal, że nie wystawiamy sztafety
(fot. TVP)

Planica 2023. Monika Skinder przed MŚ: żal, że nie wystawiamy sztafety

| Inne zimowe 
Lider kadry przyznaje: Planica? Wiemy, że to mekka skoczków
(fot. TVP)
polecamy

Lider kadry przyznaje: Planica? Wiemy, że to mekka skoczków

| Inne zimowe 
Rosjanie na MŚ w Planicy? FIS musiał się tłumaczyć...
Aleksander Bolszunow (fot. Getty Images)

Rosjanie na MŚ w Planicy? FIS musiał się tłumaczyć...

| Inne 
Jewhen Marusiak sensacją PŚ. "Na Ukrainie to... sport niszowy"
(fot. Getty)

Jewhen Marusiak sensacją PŚ. "Na Ukrainie to... sport niszowy"

| Skoki 
Kadra na MŚ liczy... dwie osoby. "W kraju pewnie nikt o mnie nie wie"
Peruwiańczycy w MŚ (fot. Materiał własny)
tylko u nas

Kadra na MŚ liczy... dwie osoby. "W kraju pewnie nikt o mnie nie wie"

| Inne 
Polecane
Najnowsze
Thriller nie dla Polki. Fręch odpada w pierwszej rundzie
pilne
Thriller nie dla Polki. Fręch odpada w pierwszej rundzie
| Tenis / WTA (kobiety) 
Magdalena Fręch (fot. Getty Images)
Świetna oglądalność meczu Ronaldinho Show w Telewizji Polskiej!
Wielki sukces meczu Ronaldinho Show na Stadionie Śląskim (fot. PAP)
Świetna oglądalność meczu Ronaldinho Show w Telewizji Polskiej!
| Piłka nożna 
Liga Mistrzów w TVP! Pokażemy mecz mistrza Polski
Radość piłkarzy Lecha Poznań (fot. Getty).
tylko u nas
Liga Mistrzów w TVP! Pokażemy mecz mistrza Polski
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Igrzyska pochłonęły miliardy! A to wszystko... z podatków
Igrzyska olimpijskie w Paryżu pochłonęły sporą część finansów publicznych (fot. Getty)
nowe
Igrzyska pochłonęły miliardy! A to wszystko... z podatków
| Inne 
Wieczysta kontra Wisła. W środę spotkanie w magistracie
Stadion Wisły Kraków (fot. Wisła Kraków)
nowe
Wieczysta kontra Wisła. W środę spotkanie w magistracie
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
Superpuchar Polski przełożony?! Legia wysłała pismo do Lecha
Lech Poznań nie zamierza dostosować się do prośby Legii Warszawa (fot. Getty Images)
Superpuchar Polski przełożony?! Legia wysłała pismo do Lecha
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Wiemy, kiedy PZPN powinien ogłosić nazwisko nowego selekcjonera!
Cezary Kulesza (fot. Getty Images)
Wiemy, kiedy PZPN powinien ogłosić nazwisko nowego selekcjonera!
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Do góry