Polacy coraz mocniej chcą podbijać świat wyścigów długodystansowych. Krajowe akcenty wcale nie kończą się na starcie Roberta Kubicy autem LMP2 zespołu High Class Racing w wyścigu Rolex 24 at Daytona. – Nie ukrywamy, że wiążemy z tym sezonem duże nadzieje – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL Jakub Śmiechowski, kierowca wyścigowy zespołu Inter Europol Competition – najbardziej profesjonalnego i największego teamu wyścigowego startującego pod polską flagą.
Zapowiedź startu Roberta Kubicy w wyścigu Rolex 24 at Daytona odbiła szerokim echem, ponieważ jest to kolejna seria, w której 36-latek podjął starty. Nadal będzie obecny w padoku Formuły 1 jako kierowca rezerwowy Alfa Romeo Racing ORLEN. Natomiast po przygodzie z serią DTM, teraz przyjdzie pora na jednorazową próbę za Oceanem Atlantyckim. Cała rzecz wciąż rozchodzi się właśnie o premierowy wyścig WeatherTech SportsCar Championship, amerykańskiej serii wyścigów długodystansowych, które organizuje International Motor Sports Association (IMSA). Wyścig w Daytona Beach na Florydzie rozgrywany jest od 1962 roku. Pierwsze dwie edycje odbywały się na dystansie czasowym 3 godzin, a wygrywali je kolejno Dan Gurney oraz Pedro Rodriguez, znani także z mistrzostw świata Formuły 1. W latach 1964-1965 wyścig miał już dystans 2000 kilometrów. 24-godzinną rywalizacją stał się w latach 1966-1971. W 1972 roku na chwilę zwrócono się do 6-godzinnego. Format jednak szybko porzucono rok później, a dwa lata później do Daytony kierowcy nie przyjechali w ogóle. Od 1975 roku wyścig już rokrocznie gości w kalendarzu IMSA.
Zespół Inter Europol Competition startował w zawodach tej serii. Wciąż też jest częścią padoku w wyścigach endurance. Rok po roku Polacy coraz śmielej sobie poczynają. Od 2021 roku będą stałym bywalcem na torach w World Endurance Championship, mistrzostwach świata prowadzonych przez FIA. Do kalendarza tych mistrzostw należy m. in. 24-godzinny wyścig rozgrywany na torze Circuit de la Sarthe we francuskim Le Mans. W prestiżowej rywalizacji we Francji polski zespół startował już dwukrotnie – w 2019 i 2020 roku.
Proud to present: the WEC 2021 driver line-up
— Inter Europol Competition (@IE_Competition) January 5, 2021
Alex Brundle, Renger van der Zande, and Kuba Smiechowski will be our LMP2 drivers. And the team is excited that Helio Castroneves (US) will join Brundle and Smiechowski in Sebring as van der Zande will be with Chip Ganassi Racing. pic.twitter.com/VO3gHJNtsS
A well known @EuropeanLMS team is about to make its #WEC debut next season and this will be the first-ever squad to race under the banner of Poland. Welcome to @IE_Competition.
— WEC (@FIAWEC) January 5, 2021
Read more: https://t.co/v0zKEqN9iC pic.twitter.com/hL7HaXKEXJ
Największe zainteresowanie wzbudza jednak Kubica. W samochodzie Oreca 07-Gibson klasy LMP2 pojedzie zespół High Class Racing. Jednym z jego partnerów zespołowych ma być jego rywal z DTM z sezonu 2020, Ferdinand von Habsburg. Czteroosobową załogę uzupełni Dennis Andersen oraz Andres Fjordbach. Duńczycy rok temu w ELMS zdobyli ósme miejsce w klasyfikacji generalnej, notując jedną wizytę na podium.
Jak może poradzić sobie Kubica w tym zespole? – Nie wiem, jakie były inne możliwości dla Kubicy. High Class Racing to dobry zespół. Nie są tak silni jak United Autosports – stwierdził Śmiechowski, polski reprezentant Inter Europol Competition, który to zespół zaliczał okazjonalne starty w serii IMSA. – Myślę, że walka o podium w klasie będzie ambicją Duńczyków, ale nie wiem, czy będzie to możliwe. Ale w końcu rywalizacja rozgrywa się w ciągu 24 godzin, więc różnorodność rozwiązań jest przeogromna. Faworyt może stracić wiele, a ktoś startujący z dalszego miejsca przyjedzie na wyższej pozycji. A wiadomo też, że w Daytonie nie wystartuje aż tak wiele zespołów w klasie LMP2 – dodał Polak.
***
Nieco na przykładzie Indianapolis 500, także w przypadku 24h at Daytona kwalifikacje oraz wyścig są rozbite terminarzowo na dwa weekendy.
Wyścig kwalifikacyjny Motul Pole Award 100 na torze Daytona International Speedway został wprowadzony od tego sezonu w IMSA. Odbędzie się w dniach 24 stycznia, a jego rozstrzygnięcia zdecydują o późniejszym ustawieniu na starcie. Potrwa on 100 minut, tak jak wskazuje nazwa rywalizacji. Ruszają do niej dwaj kierowcy z ekipy, którzy później mają obowiązek startu w głównej rywalizacji. Dzień wcześniej, 23 stycznia, przed Motul Pole Award 1000, odbywa się 15-minutowa sesja pre-kwalifikacyjna.
Treningi zaplanowane są na 28 i 29 stycznia. Trzy sesje odbywają się w czwartek, zaś jedna – w piątek. Wyścig główny Rolex 24h at Daytona rozpocznie się 30 stycznia o godzinie 21:40 czasu polskiego. Z kolei na metę kierowcy wjadą dzień później, 31 stycznia.
- To rozbicie rywalizacji na dwa weekendy wcale nie musi być złą, drastyczną rzeczą. Słabszy wynik w wyścigu kwalifikacyjnym nie przekreśla od razu szans na walkę później – zauważył Jakub Śmiechowski. – Gdyby to był sprint i wtedy ruszylibyśmy z dwudziestego miejsca, wtedy byłaby to duża strata. Przy wyścigach długodystansowych nie ma tak dużego ryzyka. Samochód bezpieczeństwa, żółte flagi, zmieniające się warunki atmosferyczne – każdy z tych czynników ma znaczenie. Kiedy wyścig trwa dłużej, prawdopodobieństwo wydarzeń atypowych jest większe – dodał później.
***
Można się zastanawiać, jak podejdzie do sprawy Kubica, którego dalsze plany poza F1 i startem na Daytona International Speedway są nieznane. Jeżeli będzie chciał pojechać w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans Kubica lub w ogóle zaliczyć też podejście do WEC tak jak Inter Europol Competition, to raczej nie wystartuje w barwach High Class Racing. Duński zespół ma w zanadrzu Jana Magnussena, syna wspomnainego już Kevina, ojca byłego kierowcy zespołu Haas w Formule 1. To on wskoczy w miejsce Kubicy oraz Habsburga, a w składzie zostaną Fjorbach i Andersen. – Jeżeli to jest dla Roberta trening przed startami w endurance, to wydaje mi się, że taki start mógłby być ćwiczeniem po części wystarczającym. Jako były kierowca Formuły 1, nie potrzebuje on ogromnej liczby wyścigów w prototypach, żeby do nich przywyknąć. To nie jest przypadek w stylu przeskoczenia z Formuły 1 do NASCAR. W LMP2 startuje wielu byłych kierowców F1 i radzą sobie dobrze – odniósł się do sprawy Jakub Śmiechowski.
W poprzednim roku dzięki startom Roberta Kubicy w DTM w 2020 roku, zwrócono uwagę m. in. na Jana Kisiela, kierowcę jeżdżącego w serii DTM Trophy. Kubica sprawił, że jego startami momentalnie interesowała się większa grupa odbiorców. Kisiel poradził sobie wówczas naprawdę dobrze, kończąc sezon w klasyfikacji generalnej na drugim miejscu. Połączenie faktu startu Kubicy oraz osobnej polskiej załogi IEC sprawia, że w Daytonie powodów do kibicowania może być więcej niż tylko sam start krakowianina. Śmiechowski dostrzega jednak drugie dno:
- Na pewno zainteresowanie momentalnie by wzrosło, ale jednak jest to trochę przykre i smutne, że dopiero jego starty przyniosłyby większą publikę – mówił TVPSPORT.PL polski kierowca. – Dopóki taka osoba jak Robert nie wejdzie do danej serii, to nie potrafi ona sama z siebie przyciągnąć zainteresowania. W przypadku DTM właśnie tak było. Dopiero wtedy zwraca się uwagę na takich kierowców jak wspomniany Janek Kisiel. Z nami byłoby tak samo. Start Kubicy w Le Mans pomógłby zyskać uwagę, ale generalnie zainteresowanie nami jest małe – dodał.
W tej chwili wszystko pozostaje w rękach samych kierowców oraz ich otoczenia. Inter Europol Competition ze swojej strony dołożyło wszelkich starań w celu poprawy wyników. Sezon 2021 jest dla nich równie wielką nadzieją, jak i dla Kubicy. Teraz przyjdzie pora, by Polacy przemówili na torze wyścigowym.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.