23 sty 2021 | Skoki

Konkurs drużynowy w Lahti: biało-czerwoni szczęśliwi z wyniku. Tylko Dawid Kubacki żałuje skoku

Jakub Pobożniak

Polacy zajęli drugie miejsce w konkursie drużynowym w Lahti. Do Norwegów biało-czerwonym zabrakło niespełna sześciu punktów. Nasi skoczkowie byli zadowoleni z 30. w historii występów w Pucharze Świata podium w zespołowym konkursie. – Drugie miejsce jest fajne, choć sam żałuję pierwszego skoku – przyznał Dawid Kubacki, który w swojej grupie przegrał z Halvorem Egnerem Granerudem. – Mogłem u góry przypomnieć mu Zakopane. Może wtedy by tak nie odleciał – śmiał się mistrz świata z Seefeld.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Strata wzrasta. Sprawdź klasyfikację Pucharu Narodów

Stoch indywidualnie w czołówce. Geiger pierwszy

Czytaj też

Stoch indywidualnie w czołówce. Geiger pierwszy

Biało-czerwoni za każdym razem przekraczali punkt konstrukcyjny. Tylko jeden skok mógł sprawić malutki zawód. W pierwszej serii Dawid Kubacki skoczył tylko 118 metrów i przegrał o ponad 20 punktów z Halvorem Egnerem Granerudem. To zaważyło na końcowym sukcesie Norwegów. – Mogłem u góry przypomnieć mu Zakopane. Może wtedy by tak nie odleciał – śmiał się Kubacki. – Całkiem nieźle się spisaliśmy. Drugie miejsce jest fajne, choć sam żałuję pierwszego skoku. Wiem, że kroczek po kroczku zmierzam do stabilizacji. Skok w finałowej serii był dużo lepszy, ale ten słabszy też się zdarzył. Muszę ustabilizować się na lepszym poziomie – dodał w wywiadzie z Sebastianem Szczęsnym.

– Dawid walczył do końca, ale poległ. No co mógł zrobić – w równie wesołym tonie wypowiadał się Piotr Żyła. 34-latek zwykle rozpędza się ze skoku na skok. Tym razem było to o tyle trudniejsze, że w piątek odwołano treningi. – Pierwszy dzień zawsze miałem bidny. Zawsze w piątku się rozskakiwałem, a tu sobota, ale szybko się przestawiłem. Jestem zadowolony – stwierdził skaczący na pierwszej zmianie zawodnik. Z bardzo dobrej i solidnej strony pokazał się Kamil Stoch, który skoczył 126 i 126,5 metra. – W pierwszym skoku nie wiem co się do końca podziało. Był taki za bardzo agresywny. Drugi był już udany. Jest pozytywna energia – cieszył się trzykrotny mistrz olimpijski.

Stoch indywidualnie w czołówce. Geiger pierwszy

Czytaj też

Stoch indywidualnie w czołówce. Geiger pierwszy

"Dawid walczył, ale poległ!" Stoch i Żyła po "drużynówce"

"Dawid walczył, ale poległ!" Stoch i Żyła po "drużynówce"

– Ile mogę, tyle robię. Póki dobrze skaczę, to chce się tym bawić. Mam nadzieję, że to będzie długo trwało, aż do zakończenia kariery. Czuję, że jest forma, więc staram się czerpać z tego jak najwięcej. Będzie gitara – przekonywał zaś Andrzej Stękała, który indywidualnie był dziewiąty. Najlepszym z naszych skoczków był Kamil Stoch, który zakończył rywalizację z trzecią notą dnia. To dobry prognostyk przed konkursem indywidualnym. Transmisja w niedzielę od 15:10 w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej, zaś od 15:30 w TVP 1.

Stękała: póki dobrze skaczę to chcę się dobrze bawić