29 sty 2021 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Legia czeka na transfery. Michniewicz: do końca okna wiele może się zdarzyć

Podbeskidzie – Legia. Czesław Michniewicz o wznowieniu PKO Ekstraklasy — Czesław Michniewicz w trakcie treningu Legii Warszawa (fot: 400mm.pl)

Do końca okna transferowego wiele będzie się działo. Na razie skupiamy się na meczu z Podbeskidziem, bo do spotkania dojdzie już w niedzielę. Kłopotów nie brakuje, ale mamy strategię na spotkanie – mówi Czesław Michniewcz, trener Legii Warszawa.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Wiosną ma być liderem Legii. Wróci do reprezentacji?

Mistrzowie Polski powoli szykują się do gry. W piątek oraz sobotę będą trenowali przed wznowieniem rozgrywek. Jednym z kłopotów może być wiosną obsada pozycji młodzieżowca.

– Bartosz Slisz jest wartościowym zawodnikiem Legii i to niezależnie od statusu regulaminowego. Myślę, że tak czy inaczej ma miejsce w składzie w większości spotkań. Cieszę się, że mamy takiego zawodnika w składzie. Może grać jako defensywny pomocnik, ale ustawiamy go również wyżej. Temat młodzieżowca jest interesujący i rozmawiamy o nim z innymi trenerami. Robimy wszystko, by mieć wybór, a nasi juniorzy byli w dobrej formie.

–Mamy wystarczającą liczbę młodzieżowców. W kadrze są Nikodem Niski czy Jakub Kisiel, który może znaleźć się na ławce rezerwowych w niedzielę. Duże szanse na pobyt ma także Kacper Kostorz, który potrzebuje chwili na adaptację do wysiłku meczowego trwającego 90 minut. To piłkarz chętnie pracujący indywidualnie, ale odbudowa musi potrwać – wiele przeszedł w ostatnim czasie – stwierdził Czesław Michniewicz, trener Legii Warszawa.

Janković, Czerwiński… Co dalej z transferami Legii?

Czytaj też

Janković, Stiglec, Czerwiński... jak wygląda transferowa zima Legii?

Janković, Czerwiński… Co dalej z transferami Legii?

– W Ekstraklasie jest wielu wyróżniających się zawodników. Mamy dobrą akademię i skupiamy się na naszych piłkarzach. Niektórzy mogą dostać szansę występów już wiosną, a nazwiska będą promowały się same – tajemniczo stwierdził trener Legii, który dodał, że nowy członek sztabu szkoleniowego ma wspomagać rozwój młodzieży.

– Chcemy, by Alessio de Petrillo pracował z pierwszym zespołem, ale by doświadczeniem wspomagał też rezerwy i juniorów. Włoch przyjął się dobrze i zawodnicy wiedzą, że może wpływać na ich rozwój. Wszystko będzie lepiej funkcjonowało, gdy boiska będą w lepszym stanie. To zwiększy możliwości ćwiczeń – dodał Michniewicz.

Pierwszy transfer? Zaraz. Co z kolejnymi?

Michniewicz był pytany o możliwą współpracę z Paulo Sousą, nowym selekcjonerem biało–czerwonych. – Nie rozmawiałem z Portugalczykiem, ale mogę pogratulować mu objęcia posady. Polska piłka potrzebuje sukcesów reprezentacji i życzę mu wszystkiego najlepszego. Sądzę, że w przyszłości będzie okazja do spotkania. Nie mam pojęcia kogo obserwuje z Ekstraklasy, ale sądzę, że na tej liście są też gracze naszego klubu. Wyjazd na mistrzostwa Europy byłby dla każdego wartościowym czasem.

Zima to czas, w którym kibice mocno reagują na każdą transferową pogłoskę. Legia jest póki co bliska porozumienia z pierwszym zimowym nabytkiem.

– Marko Janković to piłkarz zaawansowany technicznie. Potrafi w niekonwencjonalny sposób rozwiązywać sytuacje na boisku, a stąd brało się mniej sytuacji na wprost od bramki. Jest nieszablonowy, ma dobre uderzenie, a dodatkowo odnajduje się w małej grze. Może być "dziesiątką", ale także skrzydłowym schodzącym z prawej flanki do środka. Skutecznie się przemieszcza, a jego warunki fizyczne mogą być atutem. Chwila minie, zanim zostanie zgłoszony do ligi. Nie będzie brany pod uwagę na mecz z Podbeskidziem, ale możliwe, że pojedzie z nami, by poznać sposób funkcjonowania Legii – ocenił Michniewicz.

Janković, Czerwiński… Co dalej z transferami Legii?

Czytaj też

Janković, Czerwiński… Co dalej z transferami Legii?

Legia Warszawa – FK Krasnodar, mecz towarzyski [SKRÓT]

Mistrz Polski zdał test. Wygrał w ostatnim sparingu

Czytaj też

Legia Warszawa – Stomil Olsztyn 3:1. PKO Ekstraklasa

Mistrz Polski zdał test. Wygrał w ostatnim sparingu

– Do końca okna transferowego, wiele będzie się jeszcze działo. Odpowiedni ludzie pracują nad tym tematem. Zawodnika można pozyskać szybko, ale nie zawsze będzie to słuszny wybór. Czasem warto poczekać, bo transfer ma wiele składowych. Spokojnie czekam na to, co przyniesie czas – stwierdził Michniewicz.

W tle rozmów transferowych stołeczny zespół podjął istotną decyzję w kontekście meczów. – Drużyna wybierała kapitana. Pierwszym wyborem był Artur Jędrzejczyk, a jego zastępcami zostali Artur Boruc oraz Bartosz Kapustka. To wybór graczy, który w pełni szanuję – powiedział były selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski.

Wspomnienia z Podbeskidzia

Michniewicz w niedzielę zmierzy się z byłem klubem. Szkoleniowiec prowadził Górali w 2013 roku. – Czas pracy w Podbeskidziu był cudownym czasem. Utrzymaliśmy się i mawialiśmy, że zdobyliśmy małe mistrzostwo Polski. Całość była sukcesem, radością i miło wspominam czas spędzony w ekipie Górali. To stabilny klub, który nawet na zapleczu Ekstraklasy zmieniał się na plus. Do zespołu wrócił trener, który tworzył historię, ma do dyspozycji piękny stadion i dobrą bazę szkoleniową. Podbeskidzie wróciło do korzeni i sądzę, że jest to sposób na utrzymanie w lidze. To ciekawe miejsce tworzone przez fajnych ludzi – stwierdził trener Legii.

Największym problemem mistrzów Polski przed wznowieniem ligi pozostaje obsada pozycji środkowego obrońcy. Zdrowy jest Igor Lewczuk. Na urazy narzekali Mateusz Wieteska i Ariel Mosór, a przez nadmiar kartek pauzować musi Artur Jędrzejczyk.. – Jeśli wszyscy zawodnicy są zdrowi, to kadra Legii jest obiecująca. Problemy pojawiają się przy kontuzjach i innych okolicznościach, które mamy w sporcie. Kłopotów nie brakuje, ale mamy zaplanowaną strategię na mecz z Podbeskidziem. Mateusz Hołownia ma szansę zagrać jako środkowy obrońca, bo Jędrzejczyk i Mosór nie są dla nas dostępni. Wspomniany gracz ma obycie ekstraklasowe i może wystąpić od pierwszej minuty. W piątek cała drużyna przejdzie badania dotyczące koronawirusa, co spełnia wymogi komisji medycznej – powiedział Michniewicz.

Istotny dla mistrzów Polski może być fakt, że gotowy do występu jest Bartosz Kapustka, który ma być wiosną liderem Legii. – Przed ostatnim treningiem jest zdrowy i nie ma sensu tego ukrywać: będzie zawodnikiem pierwszego składu. Jest istotnym zawodnikiem Legii, ale nie pokazał jeszcze wszystkiego. Stać go na więcej. Jeśli będą go omijały kontuzje, to z pewnością kibice zobaczą jego pełen potencjał – stwierdził szkoleniowiec.

Legia wznowi rozgrywki w PKO Ekstraklasie w niedzielę (31.01). Mistrzowie Polski zmierzą się na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko–Biała w ramach 15. kolejki rozgrywek.

Mistrz Polski zdał test. Wygrał w ostatnim sparingu