Olympique Marsylia w ostatnim czasie rozczarowuje. Nowy zespół Arkadiusza Milika przegrał dwa ostatnie spotkania, a słabe wyniki wywołały wściekłość fanów. Jak podaje "La Provence", na kilka godzin przed meczem z Rennes kibice zaatakowali ośrodek treningowy swojej drużyny.
Atmosfera wokół Olympique Marsylia pogarszała się od pewnego czasu. Zespół Andre Villasa-Boasa dwie kolejki temu przegrał z Nimes, "czerwoną latarnią" ligi. W ostatnim spotkaniu Marsylia doznała natomiast porażki z AS Monaco, przez co zwiększyła się strata do miejsc gwarantujących prawo gry w Lidze Mistrzów.
Klub od zawsze znany był z fanatycznych kibiców. Ze względu na trwającą pandemię koronawirusa fani nie mogą jednak pojawiać się na trybunach. Sympatycy Marsylii postanowili w inny sposób dać upust swojej złości związanej ze słabą grą piłkarzy. Jak informuje dziennik "La Provence", kilkuset sympatyków pojawiło się pod wejściem do ośrodka treningowego. Rozpalono race, zapłonęło drzewo...
Według doniesień stacji RMC, niektórym osobom udało się dostać do środka. Nie wiadomo jednak, czy przebywają tam zawodnicy Marsylii. Zbiórka w centrum treningowym ma miejsce na kilka godzin przed meczem.
Takie okoliczności nie sprzyjają aklimatyzacji Arkadiusza Milika, który zadebiutował w zespole właśnie w starciu z Monaco. W sobotę o godz. 21:00 jego drużyna ma zmierzyć się z Rennes.
Photo taken by La Provence/@jc_leblois of the ongoing incident at the Marseille training ground. More undoubtedly follows. pic.twitter.com/80h6E9Duat
— Get French Football News (@GFFN) January 30, 2021