Łyżwiarstwo szybkie: Natalia Czerwonka "w gazie". Zajęła 5. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na 1500 m

Puchar Świata 2020/21 w łyżwiarstwie szybkim w zawrotnym tempie zmierza ku końcowi. Nic dziwnego – pandemia spowodowała, że w kalendarzu ostatecznie pozostały tylko dwa weekendy cyklu. Całość rozegrano w Heerenveen, a w trzech konkurencjach końcowe rozstrzygnięcia poznaliśmy już w piątek i sobotę.

Czerwonka w czołówce

W październikowych mistrzostwach Polski na dystansie 1500 metrów Czerwonka triumfowała z niewielką (0,2 sek.) przewagą nad Karoliną Bosiek. W Pucharze Świata różnica była znacznie bardziej wyraźna. Doświadczona panczenistka w pierwszym starcie zajęła ósme miejsce (1:55,291). W drugim podobny czas (1:55,319) zagwarantował szóstą pozycję. Regularność popłaciła i dała awans do czołowej "piątki" klasyfikacji generalnej.

Bosiek spisała się słabiej. Przeciętny przejazd w pierwszy weekend (1:58,397) dał jej 17. pozycję, co spowodowało spadek do grupy B. I tam nie zachwyciła. W sobotę przejechała w czasie 1:59,719, zajmując dopiero piąte miejsce.

Zgodnie z przewidywaniami krótki cykl wygrała Brittany Bowe. Amerykanka dwukrotnie była najlepsza w stawce. Za nią sklasyfikowane zostały Holenderki: Antoinette de Jong i Ireen Wust, które zamieniały się na drugiej i trzeciej pozycji.

1500 m kobiet – klasyfikacja generalna:
1. Brittany Bowe (USA) – 120
2. Antoinette de Jong (Holandia) – 102
3. Ireen Wust (Holandia) – 102
4. Jewgienija Lalenkowa (Rosja) – 86
5. Natalia Czerwonka (Polska) – 72
…
21. Karolina Bosiek (Polska) – 40

Krol królem królewskiego dystansu

Dystans zwany "królewskim" jeszcze kilka lat temu przynosił Polakom chwałę. Aktualnie sytuacja jest znacznie słabsza. Mistrz Polski na tym dystansie, Marcin Bachanek, zajął 10. (1:48,198) i 7. (1:47,853) miejsce w grupie B. 20-letni Jakub Piotrowski do Heerenveen pojechał natomiast głównie po doświadczenie. W grupie B był 14. (1:49,951) i 13. (1:49,521). Co ważne: w obu startach poprawiał rekord życiowy.

Absolutnymi mistrzami na 1500 metrów pozostają Holendrzy. Cała reprezentacyjna piątka zmieściła się w czołowej "siódemce" klasyfikacji generalnej. Zajęli przy tym całe podium. Niekwestionowanym triumfatorem jest Thomas Krol, który dwukrotnie był najszybszy. Kjeld Nuis i Patrick Roest wymienili się srebrnymi i brązowymi medalami.

1500 m mężczyzn – klasyfikacja generalna:
1. Thomas Krol (Holandia) – 120
2. Kjeld Nuis (Holandia) – 102
3. Patrick Roest (Holandia) – 102
4. Hallgeir Engebraten (Norwegia) – 81
5. Wesly Dijs (Holandia) – 74
…
25. Marcin Bachanek (Polska) – 25
37. Jakub Piotrowski (Polska) – 15

Nic dwa razy się nie zdarza?

Do rywalizacji w Pucharze Świata przystąpiło osiem kobiecych drużyn, które… dwa weekendy z rzędu były klasyfikowane na identycznych pozycjach. Popisały się Kanadyjki – dwa zwycięstwa, biorąc pod uwagę problemy z możliwością trenowania w tym kraju, robią wrażenie. Holenderki musiały uznać ich wyższość, a Norweżki były trzecie.

Z dobrej strony pokazały się Polki. W składzie: Natalia Czerwonka, Karolina Bosiek, Magdalena Czyszczoń dwa razy zajmowały piąte miejsce. Zdaje się, że wciąż szukają optymalnych "ustawień". Widać jednak potencjał na bardzo dobre wyniki.

Drużyna kobiet – klasyfikacja generalna:
1. Kanada – 240
2. Holandia – 216
3. Norwegia – 192
4. Rosja – 172
5. Polska – 160

Upadek i światło w tunelu

Panowie przeżyli natomiast mały rollercoaster. W pierwszy weekend po upadku Artura Janickiego nie ukończyli rywalizacji. W drugim dojechali do mety uzyskując ósmy wynik. Poprawa w klasyfikacji generalnej była niemożliwa (za nieukończenie pierwszego z biegów dostali 0 punktów), ale – co ważne – widać światełko w tunelu. Zdaje się, że współpraca Janickiego, Bachanka i Szymona Palki wygląda coraz lepiej.

Bardzo ciekawie było w walce o najwyższe pozycje. Podczas pierwszego startu dominowali Holendrzy, którzy wygrali przed Norwegami i Kanadyjczykami. Tydzień później Skandynawowie wymyślili jednak, że pojadą… nie zmieniając lidera. W ten sposób niespodziewanie udało im się wygrać i sięgnąć po triumf w cyklu. Holendrzy tym razem byli dopiero czwarci. Kosztowało ich to spadek na drugą lokatę.

Drużyna mężczyzn – klasyfikacja generalna:
1. Norwegia – 228
2. Holandia – 206
3. Kanada – 204
4. Rosja – 176
5. Wlochy – 162
…
10. Polska – 68

Od rolek do mass startu

Irene Schouten, podobnie jak spora część mass-startowej stawki, w przeszłości jeździła na rolkach. Doświadczenie procentuje. W ostatnich latach Holenderka stała się jedną z najlepszych na świecie w tej konkurencji. W tegorocznym Pucharze Świata dwukrotnie triumfowała – oba razy przed Ivanie Blondin.

Wysokie, siódme miejsce w klasyfikacji generalnej wywalczyła Bosiek. To składowa dziewiątej i ósmej pozycji w kolejnych finałach. W sobotnim wystartowała także Magdalena Czyszczoń. Aktywną walkę przypłaciła upadkiem. Została sklasyfikowana na 15. miejscu.

Mass start kobiet – klasyfikacja generalna:
1. Irene Schouten (Holandia) – 300
2. Ivanie Blondin (Kanada) – 270
3. Elizabeta Golubewa (Rosja) – 236
4. Linda Rossi (Włochy) – 206
5. Claudia Pechstein (Niemcy) – 184
…
7. Karolina Bosiek (Polska) – 175
18. Magdalena Czyszczoń (Polska) – 84

Swings (not) on the wings

Tak się złożyło, że oba mass starty u mężczyzn wygrywali Holendrzy, a… w klasyfikacji generalnej przed szereg wyskoczył Belg – Bart Swings. Był po prostu najbardziej regularny. Potrafił wywalczyć trzecie i drugie miejsce w finałach. Arjan Stroetinga, który triumfował przed tygodniem, tym razem nie pojawił się na starcie. Wygrał natomiast Jorrit Bergsma, który… poprzednio był dopiero dziewiąty.

Spośród Polaków dwa razy w mass starcie pojechał Janicki. Raz zakwalifikował się do finału i zajął w nim 15. miejsce. Punkty wyłącznie w biegach półfinałowych zgarniali natomiast Palka i Bachanek.

Mass start mężczyzn – klasyfikacja generalna:
1. Bart Swings (Belgia) – 302
2. Livio Wenger (Szwajcaria) – 280
3. Jorrit Bergsma (Holandia) – 270
4. Andrea Giovannini (Włochy) – 255
5. Haralds Silovs (Łotwa) – 236
…
18. Artur Janicki – 113
28. Marcin Bachanek – 32
30. Szymon Palka – 31