Ostatnie dni nalezą do gorących dla Leo Messiego i FC Barcelona. Dziennik "El Mundo" w poniedziałek ujawnił szczegóły kontraktu Argentyńczyka, a to nie spodobało się samemu zainteresowanemu. Według radia RAC1 piłkarz postanowił oskarżyć w sądzie gazetę, ale także pięciu działaczy klubowych, którzy mieli dostęp do dokumentu.
Szczegóły kontraktu Messiego były jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic Barcelony. Kiedy piłkarz odnawiał umowę, według mediów jego roczna gaża miała sięgnąć 50 milionów euro. Ostatecznie ta kwota okazała się wyższa o 25 milionów, a piłkarz mógł też liczyć na premie, między innymi 100 milionów euro za podpis.
Wśród osób, które miały dostęp do kontraktu Messiego, są: Josep Maria Bartomeu (były prezes), Carles Tusquets (przewodniczący komisji zarządzającej), Jordi Mestre (były wicedyrektor sportowy), Oscar Grau (CEO klubu) i Roma Gomez Ponti (szef departamentu prawnego). W teorii tylko ktoś z tej piątki mógł doprowadzić do wydostania się informacji na zewnątrz, choć dalsze informacje "El Mundo" mógł przekazać ktoś inny.
Sprawą zajmuje się też sama Barcelona. Rada klubu wnosi, aby przeprowadzić dochodzenie wewnętrzne i ustalić, kto wyciągnął informacje poza Camp Nou. Sam zawodnik nie zamierza jednak czekać i wejdzie na drogę sądową.