| Skoki

Dwa lata od śmierci Mattiego Nykaenena. Był jak malarstwo Salvadora Dalego

Matti Nykaenen, najlepszy skoczek w historii, Nykaenen najlepszy w historii
Matti Nykaenen zmarł w nocy z 3 na 4 lutego 2019 roku (Fot. Getty)

To już dwa lata bez Mattiego Nykaenena, bez skoczka wszech czasów, bez zawodnika zdolnego w pełnym tego słowa znaczeniu do wszystkiego. I na skoczni, i poza nią. Lądował na podium i w więzieniu, jedna córka nie chciała go widzieć, inna czule żegnała. Jedni mówią wprost: był najlepszy w historii. Inni mogą dyskutować, ale po cichu pewnie i tak przyznają rację.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Modernizacja ważnych skoczni. Gościły mistrzostwa Polski

Czytaj też

Skocznie w Worochcie na Ukrainie

Modernizacja ważnych skoczni. Gościły mistrzostwa Polski

Poranek 4 lutego zmienił świat skoków narciarskich nie do poznania. Wszystkich zmroziła informacja, że kilka godzin wcześniej zmarł Matti Nykaenen. Każdy domyślał się, jak bardzo stąpał po linie i to nad wysoką przepaścią. Jak balansował na granicy życia i śmierci. Jak bardzo doświadczał swój organizm. Ale zawsze był. Przypominany, kiedy ktoś zbliżał się albo bił jego rekordy (choć takich skoczków znalazło się raptem kilku). Przypominany, kiedy Simon Ammann i Kamil Stoch tak jak on zdobywali podczas jednych igrzysk olimpijskich dwa złote medale. I przedstawiany jako legenda, która przez pokusy osiągnęła znacznie mniej niż mogła. A i tak wygrał tyle, co prawie żaden zawodnik w historii. Może nawet żaden?

Jego rekordy bronią się po latach. Pozostaje jedynym, który wrócił do domu ze złotem igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata, mistrzostw świata w lotach, Kryształową Kulą za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i trofeum za triumf w Turnieju Czterech Skoczni. I nie wygrywał tych imprez, z wyjątkiem mistrzostw, raz. Najczęściej dwa, trzy lub cztery razy. Choć pewni zawodnicy, w tym przecież wspomniany Stoch i Adam Małysz, potrafili się z nim zrównać na którymś polu, Simon Ammann nawet prześcignął, kiedy idzie o złota olimpijskie, to patrząc całościowo, wciąż raczej nie ma mocnych na Nykaenena. Bo zawsze pojawia się jeden argument.

Modernizacja ważnych skoczni. Gościły mistrzostwa Polski

Czytaj też

Skocznie w Worochcie na Ukrainie

Modernizacja ważnych skoczni. Gościły mistrzostwa Polski

Matti Nykaenen, najlepszy skoczek w historii, Nykaenen najlepszy w historii
Mówiło się o nim Latający Fin. Bo latał jak nikt (Fot. Getty)

Działacze interesowali się Mattim zawodnikiem, a nie człowiekiem


Był hulaką. W pełnym tego słowa znaczeniu. Wciąż krążą opowieści, jak po jednym wygranym konkursie szedł do baru, siedział do nocy, wracał po upojnej zabawie, a potem stawiał się na skoczni i znów pokazywał rywalom miejsce w szeregu. Ale to nie mogło długo trwać. I niestety, nie trwało. Finowie czasem próbowali go utemperować, tyle że ciężko pozbyć się kury znoszącej złote jaja. – Zawsze powtarzał, że Mattim Nykaenenem po zakończeniu kariery trzeba się zaopiekować. Ale nikt go wtedy nie słuchał. Działał jak maszyna do zwycięstw i nikt nie chciał tego ruszać. Uważali, że po co zmieniać coś, co przynosi medale? Nie chcę oskarżać fińskiego związku. Po prostu bardziej interesowali się Mattim zawodnikiem niż Mattim człowiekiem – opowiadał Egon Theiner tuż po śmierci legendarnego Fina. Austriak dobrze go poznał, bo razem pracowali nad książką. Jej tytuł jest wielce znamienny. "Pozdrowienia z piekła".

Tak wyglądało życie Nykaenena. Raz w niebie, w czasach kiedy fruwał jak mało kto; raz piekle, kiedy rzucił narty w kąt i musiał sam radzić sobie z tym życiem. Skoki jeszcze pozwalały mu jako tako się trzymać. Ale nawet już ten wielki Matti, mistrz olimpijski, zawodnik, na którego patrzyło się z podziwem, potrafił przeciągnąć strunę. Bo wpadał w cug, nie był w stanie się opamiętać, ale co bardziej istotne dla ówczesnych fińskich działaczy, nie latał tak, jak powinien. Kiedy źle zaczął Turniej Czterech Skoczni 1986/87 i ani myślał zrezygnować z nocnych uciech, nakazali mu, by się spakował. Czy to go zasmuciło? Przed rozpoczęciem niemiecko-austriackiej imprezy obwieścił, że w ogóle się na nią nie wybiera. Tak go wciągnęły świąteczne zabawy.

"Ekipa fińska udała się z Garmisch-Partenkirchen na treningi do Innsbrucka. Cała ekipa pojechała autobusem z wyjątkiem Nykaenena, który zawieruszył się gdzieś z żoną. Matti nie zjawił się na następny dzień na treningu, stawił się w hotelu dopiero w godzinach wieczornych w kiepskiej kondycji fizycznej, co dało asumpt do przypuszczeń, że znowu gdzieś balował. Kierownictwo ekipy fińskiej miało już tego dość. Zadzwoniono do kraju, do szefa związku z prośbą o stanowcze postawienie sprawy. Szef nakazał przywołanie Nykaenena do telefonu. Widać wyjaśnienia zawodnika były mało przekonywujące, bo prezes nakazał Mattiemu spakować bagaż i wracać do domu" – relacjonował redaktor Andrzej Stanowski.

To nawet nie była tajemnica poliszynela. Wszyscy wiedzieli, że Nykaenen hołduje hedonistycznemu podejściu do życia. – Matti pił już w czasie kariery. Zdarzyły się epizody, kiedy wycofywano go ze składu na Turniej Czterech Skoczni, bo był pijany, bił żonę. Albo pił i walczył z Miką Kojonkoskim podczas wyjazdu do Stanów. Alkohol zawsze mu towarzyszył. Kiedy jest o nim mowa, to o skokach i alkoholu. Kiedy wygrywał konkursy Pucharu Świata w Szczyrbskim Plesie, w oba poprzedzające wieczory imprezował, pił cały wieczór. A następnego dnia szedł na skocznię i wygrywał. Tak dzień po dniu. Przyznał mi się, że już od 1982 roku brał leki, które miały mu pomagać w walce z alkoholem – nie krył Theiner.

Matti Nykaenen, najlepszy skoczek w historii, Nykaenen najlepszy w historii, Nykaenen Calgary 1988
Matti Nykaenen jako pierwszy w historii wygrał oba konkursy olimpijskie podczas jednych igrzysk (Fot. Getty)
Skocznia skrojona pod Polaków! Wygrywali tutaj nie tylko zimą

Czytaj też

Dawid Kubacki, Klingenthal, Kubacki Klingenthal

Skocznia skrojona pod Polaków! Wygrywali tutaj nie tylko zimą

Skoki były niczym skrojone pod niego


Trener fińskich skoczków, Kari Yliantilla, przekonywał, że nie potrzebuje pseudogwiazdorów, że woli profesjonalistów i bez Nykaenena też sobie poradzą. Poradzili sobie tylko przez pewien czas. Wrócił na konkursy Pucharu Świata w Lahti i drugiego dnia wygrał. W Falun też zwyciężył, a w finale sezonu zajął miejsca czwarte i siódme. Więc kolejny sezon znów zaczął w kadrze. Triumfował w ośmiu z pierwszych dziewięciu zawodów, na starcie których stanął. Na igrzyskach w Calgary zdobył dwa złote medale indywidualnie i złoto w drużynie.

W innym sporcie pewnie nie osiągnąłby takich sukcesów. Mówiło się, że cierpiał na ADHD, problemy z koncentracją. A w skokach ta jest potrzebna, ale stosunkowo krótko. Siada na belce, dojeżdża do progu, wybija się, leci i ląduje. Kilkanaście, może kilkadziesiąt sekund. I nie przeszkadzało mu, że narty zapinał po długiej nocy. To skala jego talentu. I dlatego dzisiaj, kiedy spece dyskutują, komu przyznać miano najlepszego skoczka w historii, przy Nykaenenie zawsze dodają "mógł osiągnąć jeszcze więcej, taki miał talent".

Czy zrobił z niego użytek? Wygrał wszystko, co było do wygrania. Kryształową Kulę czterokrotnie, igrzyska olimpijskie trzykrotnie, Turniej Czterech Skoczni dwukrotnie, mistrzostwa świata w lotach dwukrotnie... Ale ten tryb życia na więcej nie pozwolił. Już na początku lat 90. lekarze alarmowali, że jego organizm jest w opłakanym stanie. On sobie z tego nic nie robił. Ale przestał wygrywać. Nie dostosował się do stylu V ani zaleceń tych, którzy starali się sprowadzić go na właściwą drogę.

Skocznia skrojona pod Polaków! Wygrywali tutaj nie tylko zimą

Czytaj też

Dawid Kubacki, Klingenthal, Kubacki Klingenthal

Skocznia skrojona pod Polaków! Wygrywali tutaj nie tylko zimą

Matti Nykaenen, najlepszy skoczek w historii, Nykaenen najlepszy w historii
Kiedy wygrywał, kochały go tłumy... (Fot. Getty)

Trudno o lepszą przyszłość, kiedy się nad tym nie pracuje...


Rozumiał, jaką drogę przeszedł. Potrzebował rozmowy. Pragnął, by inni przekonali się, że wcale nie miał w życiu łatwo. Że sukcesy to nie wszystko. Że obok Mattiego zawodnika, który zdobywa trofea, jest Matti człowiek, który nieustannie wpada w tarapaty, a kiedy już się z nich wygrzebie, znów narobi sobie kłopotów. – Kiedy zaczynaliśmy pracować nad książką powiedział: chcę opowiedzieć swoją historię, pokazać swoje życie i jaką można z tego wyciągnąć lekcję. Pokazać, że wcale nie jest tak łatwo być Mattim Nykaenenem. Każdy na ciebie patrzy i liczy, ile piw wypiłeś ostatniej nocy. Kiedy ja, Matti Nykaenen wypiję jedno piwo, jutro czytam o tym w każdej gazecie – wspominał Theiner.

Chciał o tym z kimś porozmawiać, jeszcze raz spojrzeć w przeszłość. Dać innym rady. Myślę, że chciał przejść osobistą terapię. Wszystko spisać, zobaczyć, co się zdarzyło w jego życiu. Wierzył, że ta książka coś zmieni. Ale trudno, żeby rozmowa o przeszłości przyniosła lepszą przyszłość, kiedy się nad tym nie pracuje... – dodał współautor książki "Pozdrowienia z piekła". On dobitnie przekonał się, jakim człowiekiem był Matti Nykaenen. Kiedy wszystko układało się po jego myśli, do rany przyłóż. Potrafił rozpalać grilla, szykować wszystko na wspólne wieczory. Ale kiedy wpadł w furię... Stąd rozwody, oskarżenia o ataki z nożem, miesiące spędzane w więzieniu, nieudane związki, brak stałości w życiu.

Świadomie czy nie, ciągnęło go na skocznię. Brał udział w mistrzostwach świata weteranów, kiedy mógł, jechał na zawody. Stał, patrzył i się cieszył. Skoki dały mu pozycję społeczną, osiągnięcia, sławę. A on potrafił z tego korzystać. Nawet jak wszystko się sypało, może gdzieś czuł, że i tak spadnie na cztery nogi. Bo jest Mattim Nykaenenem i zawsze jakoś zarobi na życie. Nawet śpiewając, bo przecież zajął się koncertowaniem, wydawał płyty, znów się o nim mówiło.

Nykaenen – wielki sportowiec i zagubiony człowiek [WIDEO]
fot. TVP
Nykaenen – wielki sportowiec i zagubiony człowiek [WIDEO]

"To już prawie na płaskim!" Najlepsze rekordy XXI wieku

Czytaj też

Bjoern Einar Romoeren? Kamil Stoch? Gregor Schlierenzauer? Niełatwo wybrać najlepszy rekord skoczni XXI wieku. (fot. PAP, TVP, Getty)

"To już prawie na płaskim!" Najlepsze rekordy XXI wieku

"Był częściej szczęśliwy niż nieszczęśliwy"


"W jego życiu zawsze występowały trzy rzeczy: skoki narciarskie, alkohol i kobiety" – to słowa Theinera opisujące w skrócie losy Nykaenena. Po jego śmierci za pisanie zabrali się też inni autorzy. Marko Lempinen i Jussi Niemi, lider zespołu muzycznego, do którego dołączył Latający Fin, popełnili "Elämä on laiffii" (w tłumaczeniu: "Takie jest życie"), a spod pióra Arto Teronena i Jouko Voulle wyszła pozycja "Świat Mattiego". – Życie Mattiego było trochę jak malarstwo Salvadora Dali. To co wydaje się nierealne, było w jego przypadku rzeczywiste i prawdziwe i odwrotnie, to co prawdziwe – nierealne. Trudno się połapać, co było czym – przyznał Teronen.

Czy był szczęśliwym człowiekiem? Theiner podczas rozmowy na chwilę zamilkł. Musiał przemyśleć odpowiedź. – To tylko moje przypuszczenia... Matti był częściej szczęśliwy niż nieszczęśliwy – w końcu podzielił się swoją opinią. – Nie chcę powiedzieć, że nie dostrzegał tego, co źle poszło w jego życiu, trudnych momentów. Ale potrafił pogodzić się ze swoim życiem, brał za wszystko odpowiedzialność, a przecież kilka razy trafiał do więzienia. Na pewno nie miał łatwego życia – uzupełnił.

To nie podlega najmniejszym wątpliwościom. Był wyrzucany z kadry, wtrącany do więzienia, ale może przede wszystkim pozbawiony tego, czego człowiekowi najbardziej potrzeba. Kontaktu z najbliższymi. W 2018 roku, niedługo po 55. urodzinach, ubolewał, że nie może zobaczyć wnuków. – Rozumiem, że moja przeszłość może odpychać ode mnie ludzi. Mimo wszystko, pomimo tego, co się zdarzyło, dobry ze mnie człowiek – żalił się na łamach jednej z fińskich gazet. Córki też miały do niego różny stosunek. Ta nieślubna, Anniina, nie chciała go nawet widzieć. A Evellina, która przyszła na świat, kiedy już gasła jego gwiazda na skoczni, żegnała go 4 lutego 2019 roku słowami:

Zastanawiam się, gdzie jesteś
Mam nadzieję, że nie za daleko
Chciałabym wiedzieć, że jest ci dobrze.

Ilu ludzi, tyle opinii. Finowie go kochali, bo dzięki niemu fińską flagę wciągano na sztandar. I potrafili wybaczyć wiele. Najbliższych nieraz krzywdził i nawet jeśli potrafili okazać wyrozumiałość, woleli trzymać się od niego z daleka. A kibice skoków zawsze będą powtarzać, jak wielki był i jak jeszcze większy mógł być, gdyby nie alkohol. Ale taki był. Wybitny, niejednoznaczny, kontrowersyjny i świadomy, że popełnił wiele błędów. Na jego nieszczęście, jednego nie potrafił pojąć. Jeśli po terapii raz jeszcze sięgnie po kieliszek, koszmar wróci.

***

Cierpiał, bo nie mógł zobaczyć się z wnukami. Chciał rozmawiać, by pokazać, że nie tak łatwo być Nykaenenem. I obawiał się jednej rzeczy. Że któregoś dnia pójdzie spać i już się nie obudzi. 4 lutego 2019 roku Matti Nykaenen już nie otworzył oczu. Zasnął snem śmierci.

"To już prawie na płaskim!" Najlepsze rekordy XXI wieku

Czytaj też

Bjoern Einar Romoeren? Kamil Stoch? Gregor Schlierenzauer? Niełatwo wybrać najlepszy rekord skoczni XXI wieku. (fot. PAP, TVP, Getty)

"To już prawie na płaskim!" Najlepsze rekordy XXI wieku

Szaranowicz o Nykaenenie. "Życiowy lot ze złamanym skrzydłem"
fot. TVP
Szaranowicz o Nykaenenie. "Życiowy lot ze złamanym skrzydłem"

Zobacz też
FIS podjął decyzję! Zmiany w Zakopanem
Kamil Stoch (fot. Getty Images)

FIS podjął decyzję! Zmiany w Zakopanem

| Skoki 
Skoczkowie zarobią więcej! FIS ogłosił świetne wieści
Piotr Żyła (fot. Getty)

Skoczkowie zarobią więcej! FIS ogłosił świetne wieści

| Skoki 
Trener skoczków o zasadach w kadrze: wymagam szczerości
Maciej Maciusiak (fot. PAP/Grzegorz Momot)

Trener skoczków o zasadach w kadrze: wymagam szczerości

| Skoki 
Mistrzostwa Polski w skokach jeszcze w... lipcu
Dawid Kubacki (fot. PAP/Grzegorz Momot)
tylko u nas

Mistrzostwa Polski w skokach jeszcze w... lipcu

| Skoki 
Pięciokrotny zwycięzca zawodów PŚ trenuje z Polakami
(fot. TVP)

Pięciokrotny zwycięzca zawodów PŚ trenuje z Polakami

| Skoki 
Szczyrk szczęśliwy dla Wąska. Zostawił resztę kadry w pokonanym polu
Paweł Wąsek triumfował w Memoriale Olimpijczyków (fot. PAP)

Szczyrk szczęśliwy dla Wąska. Zostawił resztę kadry w pokonanym polu

| Skoki 
Norwegowie podjęli ostateczną decyzję. Nowy trener skoczków
Rune Velta (fot. Getty)

Norwegowie podjęli ostateczną decyzję. Nowy trener skoczków

| Skoki 
Pokazali unikatowe plastrony. Wraca jedyny taki konkurs skoków
Skoki amatorów w Ruczynowie wracają 5 lipca (fot. Dziewczyna z Kamerą)
polecamy

Pokazali unikatowe plastrony. Wraca jedyny taki konkurs skoków

| Skoki 
Co z przyszłością Piotra Żyły? Padły ważne słowa!
Piotr Żyła i Dawid Kubacki (fot. Getty).

Co z przyszłością Piotra Żyły? Padły ważne słowa!

| Skoki 
Zmiana w kalendarzu Pucharu Świata w skokach
Piotr Żyła (fot. Getty Images)

Zmiana w kalendarzu Pucharu Świata w skokach

| Skoki 
Polecane
Najnowsze
KMŚ 2025: sprawdź wyniki, terminarz i tabele grup
KMŚ 2025: sprawdź wyniki, terminarz i tabele grup
| Piłka nożna 
KMŚ 2025 – terminarz, wyniki, tabele klubowych mistrzostw świata [AKTUALIZACJA]
Euro U21 w TVP: znamy finalistów! Zobacz wyniki i plan transmisji
Euro 2025. Kiedy i gdzie mistrzostwa Europy U21? Transmisje meczów w TVP [TERMINARZ]
Euro U21 w TVP: znamy finalistów! Zobacz wyniki i plan transmisji
| Piłka nożna / Reprezentacja U21 
Sportowy wieczór (25.06.2025)
Sportowy wieczór (25.06.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (25.06.2025)
| Sportowy wieczór 
Euro U21, półfinał: Niemcy – Francja [SKRÓT]
Niemcy – Francja. Mistrzostwa Europy U21 mężczyzn – półfinał (#2)
Euro U21, półfinał: Niemcy – Francja [SKRÓT]
| Piłka nożna 
Polacy pokonali Chorwatów i wywalczyli awans do finału rozgrywek UEFA
Polacy awansowali do finału UEFA Regions Cup (fot. Getty Images)
Polacy pokonali Chorwatów i wywalczyli awans do finału rozgrywek UEFA
| Piłka nożna 
Euro U21, półfinał: Niemcy – Francja [MECZ]
Niemcy – Francja. Mistrzostwa Europy U21 mężczyzn – półfinał. Transmisja online na żywo w TVP Sport (25.06.2025)
Euro U21, półfinał: Niemcy – Francja [MECZ]
| Piłka nożna 
Bez niespodzianki! Polak nie zatrzymał Borussii Dortmund
Serhou Guirassy i Miłosz Trojak (fot. Getty Images)
Bez niespodzianki! Polak nie zatrzymał Borussii Dortmund
| Piłka nożna 
Do góry