Zaledwie rok dzieli nas od startu zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Do harmonogramu dołączy siedem nowych konkurencji. Które kraje zyskają szanse medalowe? Czy będzie wśród nich Polska?
Już od dawna wiadomo, że do rodziny olimpijskiej w 2022 roku dołączy siedem nowych konkurencji. Niektóre z nich na dobre "przyjęły się" w międzynarodowej rywalizacji. Inne z trudem się do niej przebijają, walcząc o uwagę i miejsce w kalendarzu.
Z perspektywy czasu widać, że przynajmniej część pozostanie raczej jedynie olimpijską ciekawostką. Stworzą przy tym jednak dodatkowe okazje medalowe dla kilku nacji.
SKOKI NARCIARSKIE – DRUŻYNY MIESZANE
Tylko dwukrotnie udało się rozegrać tę konkurencję w Pucharze Świata. Co więcej: w zamierzchłych czasach, bo w sezonie 2012/13 i 2013/14. Kolejny konkurs drużyn mieszanych zaplanowano na 20 lutego 2021 roku w Rasnovie.
Od 2013 roku regularnie drużyny mieszane rywalizują natomiast w mistrzostwach świata. Poza pierwszą edycją, którą zdominowali Japończycy, sukcesywnie wygrywali reprezentanci Niemiec. W walkę o podium włączali się także Norwegowie i Austriacy.
Polacy? Podczas ostatniego czempionatu w składzie: Kinga Rajda, Dawid Kubacki, Kamila Karpiel, Kamil Stoch zajęli szóste miejsce. Wskoczyć wyżej nigdy się nie udało.
SHORT TRACK – SZTAFETY MIESZANE
Odkąd w sezonie 2018/19 wprowadzono tę konkurencję, jest rozgrywana podczas każdego Pucharu Świata. Może ciekawić postronnego widza ze względu na dynamikę (sztafeta ma do pokonania zaledwie 2000 metrów) i brak wyraźnego faworyta. O medalach z pewnością myśleć mogą Rosjanie, Chińczycy, Koreańczycy, Kanadyjczycy i Holendrzy. Być może do walki włączą się także Węgrzy czy Japończycy.
Wydaje się, że dla Polaków sukcesem byłby sam ewentualny awans na igrzyska. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmowali kolejno 10. i 12. miejsce. W najlepszym "pojedynczym" występie (w Ałmatach) zostali sklasyfikowani na piątej pozycji.
SNOWBOARD CROSS – DRUŻYNY MIESZANE
Cross to konkurencja polegająca na jeździe po trasie z przeszkodami. Wygrywa ten, kto najszybciej zamelduje się na mecie.
Wskazywanie faworytów w rywalizacji drużyn mieszanych jest jak wróżenie z fusów. Rozgrywano ją bowiem niezwykle rzadko. W ostatnich mistrzostwach świata (2019) triumfowali Amerykanie: Mick Dierdorff i Lindsey Jacobellis. Włosi wprowadzili natomiast aż dwa duety do wielkiego finału, ostatecznie inkasując srebro (Omar Visintin i Michela Moioli). Brąz przypadł wówczas Niemcom (Paul Berg i Hanna Ihedioha). W czołówce byli także Francuzi, Szwajcarzy i Kanadyjczycy.
NARCIARSTWO DOWOLNE: SKOKI AKROBATYCZNE – DRUŻYNY MIESZANE
Tylko raz, w 2019 roku, rozegrano tę konkurencję w mistrzostwach świata (w 2021 będzie kolejna okazja do wywalczenia w niej medali). Wygrali Szwajcarzy przed Chińczykami i Rosjanami. Ci ostatni triumfowali natomiast podczas Pucharu Świata w Jarosławiu, rozegranego na początku bieżącego roku. Szwajcarzy byli drudzy, a na podium zmieścili się jeszcze Amerykanie.
Niewątpliwie to właśnie te kraje będą faworytami do olimpijskich medali (największymi zapewne narciarze z Państwa Środka, którzy wystąpią na własnym terenie). Lekceważyć nie wolno jednak także reprezentacji Białorusi i Australii, a zaskoczyć mogą też Kanadyjczycy czy Kazachowie.
BOBSLEJE – JEDYNKI KOBIET
Mężczyźni rywalizują w czwórkach i dwójkach, a kobiety dotychczas jeździły wyłącznie w duetach. Od niedawna się to zmienia. Monoboby do Pucharu Świata dołączyły w obecnym sezonie. Trudno jednak wysnuć na ich temat jakiekolwiek wnioski. Na listach startowych pojawiało się zazwyczaj kilka, a maksymalnie kilkanaście zawodniczek.
Triumf Carrie Russell z Jamajki czy podium Mariny Silvy Tuono z Brazylii tylko z pozoru zwiastują zwiększenie różnorodności. Należy bowiem zauważyć, że obie sukcesy osiągały w Park City, gdzie obok nich startowały wyłącznie rywalki z równie egzotycznych krajów oraz Amerykanki.
W Europie, przy mocniejszej obsadzie, triumfy święciły Breeana Walker (Australia), Melissa Lotholz (Kanada), Kaillie Humphries (USA) oraz Nadieżda Sergiejewa (Rosja). Najwyższe pozycje zajmowały także Niemki, Austriaczki i Szwajcarki. Wydaje się więc, że za rok także rywalizacja w tej konkurencji ograniczy się do wymienionych nacji.
NARCIARSTWO DOWOLNE – BIG AIR KOBIET I MĘŻCZYZN
Big air jest niezwykle widowiskowy. Narciarze wykorzystują w nim skocznię do wybicia się, a następnie wykonują w powietrzu tricki, które oceniają sędziowie. Biorą pod uwagę m.in. stopień trudności, jakość wykonania i lądowanie.
Jedyne zawody w sezonie 2020/21 w tej konkurencji wygrali Birk Ruud z Norwegii i Giulia Tanno ze Szwajcarii. Ci sami triumfowali w klasyfikacji generalnej przed rokiem. Murowani faworyci do złota? Niekoniecznie.
Wśród mężczyzn liczyć się będą z pewnością Amerykanie i Kanadyjczycy z Alexandrem Hallem i Tealem Harle'em na czele, a także m.in. Antoine Adelisse (Francja), Andri Ragettli czy Fabian Bosch (Szwajcaria). Ten ostatni jest zresztą mistrzem świata z 2019. U kobiet tytuł dzierży Tess Ledeux z Francji. W czołówce są też Szwajcarki (obok Tanno m.in. Mathilde Gremaud), Norweżki (Johanne Killi), Kanadyjki (Dara Howell), Amerykanki (Julia Krass) czy Włoszki (Silvia Bertagna).