| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe
Koronawirus uniemożliwił nam rozegranie pierwszego turnieju Ligi Mistrzów, teraz podczas kolejnego musielibyśmy zagrać trzy mecze bez sztabu szkoleniowego. Co więcej, ciągle mamy pewną grupę sztabowców i zawodników, którzy jeszcze nie przeszli zakażenia. To oznacza, że znów może nas ono dotknąć — mówi w TVPSPORT.PL Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla. W czwartek klub został wycofany z rozgrywek Ligi Mistrzów z powodu zakażenia koronawirusem i kwarantanny prawie całego sztabu.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: — Dlaczego podjęliście decyzję o wycofaniu się z Ligi Mistrzów w tym roku?
Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla: — To nie była łatwa decyzja. Biorąc pod uwagę sytuację, która nas dotknęła, nie było innej możliwości. W ostatnim czasie byliśmy zmuszeni przeprowadzić ponownie testy na koronawirusa. Wyszły dwa pozytywne wyniki, ale całe szczęście bez objawów. Gdybyśmy chcieli skład uzupełnić akademikami (z Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla — przyp. red.), ponownie należałoby przeprowadzić wszystkie procedury, czyli zrobić testy, załatwić zaproszenia i wizy. Było to absolutnie nierealne. Wszystkie formalności trwają bowiem około trzech tygodni. Wyjazd na turniej do Kazania bez sztabu, który przez dziesięć dni jest na kwarantannie, również jest niemożliwy.