Brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, wioślarka Monika Chabel zmieniła wygląd. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że obcięła włosy i oddała na potrzeby osób, które walczą z chorobą nowotworową.
Chabel to niezwykle utytułowana polska wioślarka. W Rio de Janeiro (jeszcze pod panieńskim nazwiskiem Ciaciuch) wywalczyła w czwórce podwójnej brązowy medal olimpijski. Rok później, w Sarasocie, została wicemistrzynią świata, ale już w innej konkurencji, w czwórce bez sternika. Ma też w dorobku sześć medali mistrzostw Europy. Teraz wraz z koleżankami z osady przygotowuje się do startu w Tokio. Polki wywalczyły kwalifikację podczas mistrzostw świata w Linzu (w 2019 roku).
Chabel, chociaż reprezentuje barwy klubu Lotto Bydgostia, to od kilku lat mieszka w Poznaniu (mężem jest wioślarz Wiktor Chabel) i tutaj realizuje inne swoje pasje. Znana jest m.in. z działań charytatywnych na rzecz zwierząt, promowania ekologicznego trybu życia, jest też strażakiem. Teraz uczyniła wyjątkowy gest dla osób walczących z chorobą nowotworową. Działając w ramach akcji Fundacji Rak'n'roll "Daj Włos" obcięła włosy i przekazała je na peruki dla chorujących. Co ciekawe, zrobiła to już drugi raz. – Pierwsze cięcie na Fundację zrobiłam w październiku 2018 roku. Od tamtego czasu zapuszczałam włosy z założeniem, że zrobię to ponownie. Minęły dokładnie 2 lata, 3 miesiące i 28 dni. Przyszedł czas na kolejne ostre cięcie – wyznała wioślarka.
Monika, która przez kibiców kojarzona jest też z szerokim uśmiechem i gęstymi, długimi włosami, nie ukrywa, że taka forma pomocy to niezwykłe uczucie. Zaznacza też, że nie wierzy w przesądy. – Nie jestem przesądna, więc nie wierzę w to, że obcięcie włosów odbiera siły. No może jestem teraz ciut lżejsza, ale sił do pracy i treningów na pewno mi nie brakuje.
Monika była inspiracją dla innej znanej polskiej wioślarki, także medalistki olimpijskiej Julii Michalskiej – Płotkowiak. Mieszkająca w Wielkiej Brytanii, brązowa medalistka w dwójce podwójnej z Londynu, obcięła włosy w listopadzie ubiegłego roku i także przekazała na peruki dla osób chorujących na raka. Załączyła też instrukcję, jak można do takiej akcji się włączyć i zachęcała do takich gestów.