ŁKS we wtorek podejmie Legię Warszawa w meczu 1/8 finału Pucharu Polski. Łodzian czeka arcytrudne zadanie. Zwłaszcza, że są dopiero w trakcie przygotowań do rundy wiosennej. – Po słabej końcówce w minionym roku w klubie nie było żadnej paniki – zapewnił w rozmowie z TVPSPORT.PL ich trener Wojciech Stawowy.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Jesteście w trakcie przygotowań do rundy rewanżowej, a we wtorek zagracie z Legią. To wpłynęło na treningi?
Wojciech Stawowy: – Nie jest to nic trudnego. Realizowaliśmy swój plan i dalej to robimy. Bardzo dużo dał obóz przygotowawczy w Turcji. Oczywiście, wiedzieliśmy, że przed startem rywalizacji w pierwszej lidze czeka nas starcie z Legią. Staraliśmy się, by na to spotkanie być już w wysokiej dyspozycji. Trudno jednak mówić o optymalnej formie. Ta ma przyjść na rozgrywki ligowe, bo to one są priorytetem.
– Jest pan zadowolony z tego, co udało się osiągnąć zimą? Mam na myśli także transfery.
– Zapewniono nam świetne warunki do treningu. Dużym plusem było to, że wszyscy zawodnicy trenowali i uniknęliśmy większych problemów zdrowotnych. Cieszę się także z transferów, bo udało się wzmocnić każdą formację. Adam Marciniak to doświadczony piłkarz, który zwiększy rywalizację w obronie. Pomocnik Mikkel Rygaard pasuje do zespołu, nadaje się do gry kombinacyjnej. To samo mogę powiedzieć o Ricardinho, który już występował w Polsce.
– Transfery zrobiono z myślą o grze w Ekstraklasie? Piłkarze mają przez te pół roku wkomponować się w drużynę, by latem nie dokonywać większych zmian?
– Tak. Liczymy na awans i chcemy, by drużyna była już wystarczająco zgrana. Wyciągniemy jak najwięcej wniosków, by nie powtórzyła się historia z poprzedniego epizodu ŁKS w Ekstraklasie. Najpierw trzeba jednak awansować, a to wcale nie będzie łatwe. Rywalizacja będzie bardzo trudna, ale wszystko co piękne rodzi się w bólach.
– Jesienią długo spisywaliście się świetnie, byliście niepokonani przez wiele kolejek. Na koniec rundy przyszedł jednak kryzys. Dlaczego tak się stało?
– Wielu piłkarzy zachorowało na koronawirusa. Nawet gdy zawodnicy wracali, to potrzebowali czasu, by dojść do siebie. Było widać, że to wcale nie takie proste. Ta choroba zostawia ślady. W tych realiach trzeba się jednak odnaleźć. Nie mamy na to wpływu, często jest tak, że można bardzo uważać, a i tak się zachoruje... Inna kwestia, to zachwiana proporcja między ofensywą a defensywą w grze. Latem mocno kładliśmy nacisk na atak, co niestety źle wpłynęło na grę obronną. Teraz było inaczej i skupialiśmy się głównie na pracy nad defensywą.
– Jest pan rozczarowany tamtą rundą? Byliście liderem, ale skończyliście na drugim miejscu z dziesięcioma punktami straty do Bruk-Betu.
– Niedosyt jest zawsze. Uważam jednak, że ta runda była dobra. Osiągnęliśmy to, co chcieliśmy. Przed drugą częścią sezonu jesteśmy na dobrej pozycji wyjściowej. Zajmujemy miejsce, które gwarantuje bezpośredni awans. Jeśli będziemy dobrze przygotowani, wiosną wykonamy zadanie.
– Po słabej końcówce w klubie nie było nerwowości?
– Nie, bo wszyscy tutaj wiedzą, że nerwy nie pomagają. Wiemy, co było nie tak. Przeanalizowaliśmy to i staramy się to poprawić. Lepiej skupić się na pozytywach, których jest zdecydowanie więcej, niż złych rzeczy. Nie ma żadnej paniki.
– W sparingach traciliście jednak sporo goli...
– Tak, to trochę przeczy moim słowom o pracy nad tym elementem. Duży wpływ miała na to ciężka praca fizyczna, którą wykonywaliśmy. Piłkarze byli zmęczeni, co wpływało na pewne błędy. Teraz powinno to jednak wyglądać coraz lepiej. Łapiemy świeżość przed ligą. 20 lutego rozegramy zaległe ligowe spotkanie z GKS Tychy i wtedy wszyscy mają być już w najlepszej dyspozycji.
– We wtorek obronę pana zespołu sprawdzi mistrz Polski.
– Poświęciliśmy dużo uwagi temu meczowi, a także naszej postawie w obronie. Jestem przekonany, że nie tylko defensorzy, ale cały zespół, który wystawię, wysoko zawiesi poprzeczkę Legii. Gramy z najlepszą drużyną w kraju, która przyjedzie podbudowana ważną wygraną z Rakowem Częstochowa. Jeśli jednak zaprezentujemy się na miarę możliwości, możemy sprawić jej problemy.
– Najważniejsza wciąż jest jednak pierwsza liga. W ŁKS jest pan od maja. Przeżył pan z drużyną spadek, a teraz próbuje awansować. Jak wiele zmieniło się przez ten czas w drużynie? Jest pan zadowolony ze swojej pracy?
– Więcej na ten temat mogliby powiedzieć moi szefowie albo piłkarze... Uważam, że realizujemy swój plan i robimy wszystko, co sobie założyliśmy. Codzienna praca przynosi efekty i jestem z tego zadowolony. Cały czas robimy jednak wszystko, by było jeszcze lepiej. Jesteśmy w trakcie realizacji zadania.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.