Niestraszne im odległości, przeszkody na drodze i warunki atmosferyczne. Jeśli tylko jest możliwość, wspierają swojego ulubieńca. Fanklub Kamila Stocha jest z trzykrotnym mistrzem olimpijskim od dekady. Na dobre i złe. Doping pojawia się także podczas pandemii koronawirusa.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL.: – Jak wygląda kibicowanie w fanklubie podczas pandemii?
Rafał Chmiela: – Organizujemy się w małe, dopuszczalne grupki. Staramy się w wąskim gronie i w zaciszu domowym dopingować Kamila i pozostałych zawodników kadry. W grę wchodzi głównie wspieranie w wersji online. Nie ma jeszcze możliwości organizacji zagranicznych wyjazdów. Obostrzenia są rygorystyczne. Trudno byłoby zdobyć bilety. Radzimy sobie w inny sposób – siedzimy przed telewizorem i śledzimy wszystko na bieżąco. (...) Mamy już wykupione bilety z zeszłego roku na mistrzostwa świata. Jeśli pojawi się zielone światło, bilety będą dla nas honorowane. Mamy nadzieję, że uda się także pojawić na finał Pucharu Świata w Planicy. Żyjemy tym cały czas!
– Planujecie jakieś kibicowskie akcenty w Zakopanem?
– Będziemy mieć najprawdopodobniej swój baner. Podczas poprzednich zawodów w Zakopanem leżała nasza flaga. Przed tymi konkursami sytuacja prezentuje się nieco inaczej. Obostrzenia będą "luzowane". Z tego co wiem, na skocznie niestety nie wejdziemy. Nawet gdybyśmy bardzo chcieli. Poza obiektem na pewno zaakcentujemy w jakiś sposób udział w tym konkursie.
– W 2021 roku mija dekada od założenia fanklubu. Planujecie świętować jubileusz?
– Rok jest dla nas wyjątkowy. Będziemy świętować w szczególnych okolicznościach. Stan epidemiczny utrudni sprawę. Może w sierpniu podczas Letniego Grand Prix coś zdziałamy. Zawsze organizowaliśmy duże spotkanie na przełomie maja i czerwca, kiedy Kamil świętował urodziny (25 maja – przyp. red.). Wtedy spotykaliśmy się w jednym z miejsc na terenie powiatu proszowickiego. W 2021 roku niby już rozpoczęliśmy przygotowania, żeby godnie uczcić dekadę działań, ale będzie trudno. Kto wie, może trzeba będzie przełożyć jubileusz na "lepsze czasy".
– Łatwo było namówić Stocha do współpracy w 2011 roku?
– Trzeba było zgrać kalendarz, dopiąć grafik, by znaleźć odpowiedni moment. Po czasie udało się to zrobić. Doszliśmy do porozumienia. Stwierdziliśmy, że to dobry plan. Nie ukrywam jednak, że od razu nie było łatwo. Kamil miał wątpliwości, na początku nie był jeszcze zawodnikiem z topu i powtarzał, że nie wie, czy zasługuje na takie wyróżnienie. Siła perswazji i dobre argumenty sprawiły, że się udało. Od tamtego momentu on z nami, my z nim się wspieramy i rozsławiamy region i kraj na świecie. Pomagają oczywiście jego bardzo dobre wyniki reszty kadrowiczów.
– Stoch nie lubi określeń typu: "gwiazda". Jak do niego dotarliście?
– Jest super gościem. Mocno stąpa po ziemi. Mimo tylu sukcesów i spektakularnych osiągnięć dalej pozostał sobą. Woda sodowa nie uderzyła mu do głowy. To cieszy. Spokojnie można go nazwać dobrym sportowcem, człowiekiem i przyjacielem.
– Wolicie odwiedzać obiekty w lecie czy w zimie?
– Na dobrą sprawę wszystko zaczęło się latem. Był pamiętny wyjazd na zawody do Klingenthal. Pierwsza poważna, zorganizowana wyprawa. W busie zmieściło się piętnaście osób. Miał być komfortowy i wygodny. Okazał się zwykłym busem relacji Proszowice-Kraków. To nas zahartowało. Od teraz żadne przeszkody natury logistycznej nie są straszne.
– Zaczęliście od piętnastu osób. W tym momencie jest was…?
– Można liczyć w setkach. Patrzymy, które wyjazdy mogą cieszyć się zainteresowaniem. Potem organizujemy wszystko, co trzeba. Ważne, by przewidzieć, że Polacy w danym miejscu będą walczyć o najważniejsze cele. Oczywiście pandemia daje się we znaki, ale będzie co nadrabiać. Każdy może do nas dołączyć. Wystarczy zadeklarować, że będzie się zachowywało zgodnie ze statutem. Cały czas pojawiają się nowe osoby. Za uczestnictwo nie pobiera się opłat, nie ma składek członkowskich. Jeśli są wyjazdy zagraniczne, pierwszeństwo w rezerwacji biletów będą mieli właśnie członkowie klubu.
– W minionych latach nie brakowało także dalekich wyjazdów, na przykład do Sapporo.
– Zdarzały się i to nie tylko do Japonii. Na rozkładzie mieliśmy także Koreę Południową. Już teraz możemy potwierdzić, że po raz kolejny zawitamy w Sapporo (najszybciej, kiedy to będzie możliwe). Czeka nas kolejna wyprawa do Kraju Kwitnącej Wiśni. W perspektywie, strasznie nas kusi wyjazd na Puchar Świata do Rumunii (Rasnov – przyp. red.). Kiedy są możliwości nie brakuje nas także podczas Turnieju Czterech Skoczni. Myślimy, by pojawić się na jednej z ulubionych skoczni Kamila i Adama Małysza w Predazzo. W kolejnych miesiącach i latach grafik będzie napięty.
– "Fanklub? Najgłośniejsza i najbardziej charakterystyczna grupa ludzi pod skocznią" – to słowa wypowiadane często przez Stocha. Dodają mobilizacji przed kolejnymi wyprawami?
– Dokładnie. Cieszy, że jesteśmy dostrzegani przez mistrza i innych zawodników. Nie brakuje telefonów po konkursach, że było nas widać w przekazie telewizyjnym, że można było oglądać nasze transparenty. Sympatyczne chwile.
– Rzadko wspomina się w mediach o fanklubach zawodników. Wszystko organizujecie na własną rękę czy pomaga Polski Związek Narciarski?
– Oczywiście organizacja zawodów nie jest łatwa. Nie chcę zagłębiać się w ten temat. Radzimy sobie. Na pewno trzeba pochwalić pana Andrzeja Wąsowicza. Wielkie wyrazy szacunku dla niego. Bez wsparcia nie udałoby się pojawić w takiej liczbie podczas zawodów w Wiśle. Od początku, gdy wyszliśmy z inicjatywą tworzenia fanklubu, zawsze nas wspierał i doradzał. Bez względu na okoliczności mogliśmy na niego liczyć. Chapeau bas!
– Po zakończeniu zawodów i rozdaniu nagród skoczkowie znajdują dla was chwilę?
– Dokładnie. Zawsze uda się zamienić kilka zdań. Nieco inaczej wygląda to podczas trwania rywalizacji. Po pierwszej serii nie ma szans na kontakt. Wtedy skupiają się na pracy, nie warto im przeszkadzać. Kiedy jednak oddają ostatni skok i jest dobry, są w humorze. Wtedy podchodzą jeden z drugim i wymieniamy się poglądami. Oceniamy rywalizację z danego dnia. Nie mówię tylko o Kamilu. Ogólnie kadra jest do nas dobrze nastawiona. Mamy dobry kontakt z Kubą Wolnym, Stefanem Hulą i Piotrem Żyłą. Nie brakuje miłych wypowiedzi.
– Nie jesteście jedynym fanklubem na rynku. Jak wygląda współpraca z innymi kibicami?
– Nie ma na co narzekać. Pozytywne relacje utrzymujemy z fanklubem Dawida Kubackiego i Żyły. Powiem krótko: jest spoko. Niekiedy organizujemy wspólne wypady.
– Od lat "najgorętszym" miejscem dla kibiców i skoczków jest Planica. Tam zawsze wydarza się coś szalonego?
– Bywają zabawne historie. Wtedy skoczkowie są już zrelaksowani, ale nie ma co zdradzać szczegółów!
– Żadnych?
– Żadnych, żeby nikt się nie obrażał.
– Już w Planicy są dłuższe spotkania ze Stochem czy planujecie inne terminy?
– Udaje się spotkać po zakończeniu Pucharu Świata. Mistrz poświęca dla nas jeden dzień. Wtedy mamy go na wyciągnięcie ręki. Można powiedzieć, że jest bezgranicznie dla nas oddany.
– Udaje się go namówić na wszystko?
– W miarę możliwości. Mówi, że można pytać o niemal wszystko, ale zastrzega sobie ciągnięcie za język, jeśli chodzi o prywatne życie. Chce mieć spokój. To zrozumiałe. Szanujemy taką decyzję.
– Werbujecie ludzi z całego kraju?
– Większość to fani z Proszowic, ale mamy też sympatyków z Sosnowca, Katowic, Olkusza, Rewala, Warszawy, Gdańska i można tak wymieniać. 2021 rok będzie szczególny dla fanklubu. Chcemy jeszcze bardziej promować nasz kraj i region. Liczymy, że biało-czerwoni jeszcze poprawią wyniki.
– Wychodzi na to, że i tak jesteście już rozpoznawalni w innych rejonach świata. Słyszałem, że na zawody jeździł z wami kibic z Irlandii.
– Dokładnie. Nie ma kłopotu, jeśli ktoś z innych krajów chce do nas dołączyć. Pamiętam, że był Polak, który bardzo długo mieszkał właśnie w Irlandii. Mimo to przyjeżdżał na PŚ. Była też historia, że jedna z naszych fanklubowiczek miała partnera z Irlandii. Namówiła go na wspieranie Polaków w Zakopanem. Nie brakowało zabawnych historii. Im nas więcej, tym lepiej i weselej.
– Na koniec pytanie o najmłodszych. Wspieracie w jakiś sposób zawodników z klubu KS Eve-nement Zakopane?
– Tak. Kupujemy kalendarze, które wydaje Stoch z żoną Ewą. Cały zarobek jest przeznaczany na młodzież, która może wyjeżdżać na zgrupowania do Słowenii albo Włoch. Miło patrzeć na ich rozwój.
1
328.8
2
277.4
3
274.4
4
273.3
5
270.1
6
262.8
7
260.2
8
259.3
9
254.0
10
248.6
11
244.8
12
241.0
13
232.0
14
230.6
15
230.0
16
228.6
17
228.0
18
220.5
19
214.3
20
210.8
21
207.5
22
204.1
23
200.2
24
195.0
25
193.5
26
190.6
27
188.5
175.8
29
174.0
30
170.3
1
302.8
2
277.4
3
275.1
4
274.0
5
259.5
6
256.3
7
256.0
8
255.1
9
255.0
10
253.9
11
252.6
12
242.6
13
242.3
14
241.6
15
232.4
16
231.6
17
226.8
18
221.0
19
218.1
20
212.8
207.0
22
206.6
23
205.5
24
203.5
25
201.0
26
196.8
27
196.6
28
191.2
29
186.1
30
173.2
1
154.1
2
140.2
3
136.6
4
133.1
5
132.2
6
132.0
7
131.5
8
131.4
9
130.7
10
130.0
11
128.0
12
120.8
13
119.6
14
119.1
15
117.2
16
115.7
17
114.4
18
113.5
19
110.4
20
107.7
21
107.6
22
106.8
23
103.1
24
102.6
25
101.7
26
100.6
27
100.0
28
99.0
29
98.1
30
97.2
214.5
199.2
191.2
188.5
187.9
182.3
181.4
176.6
169.4
10
167.6
11
166.4
12
162.4
13
158.3
14
157.8
155.7
16
155.6
17
154.7
153.5
19
152.8
147.9
21
147.6
144.6
23
143.9
24
143.5
25
140.0
139.7
27
138.0
28
136.1
29
133.6
132.3
214.5
199.2
191.2
188.5
187.9
182.3
181.4
176.6
169.4
10
167.6
11
166.4
12
162.4
13
158.3
14
157.8
155.7
16
155.6
17
154.7
153.5
19
152.8
147.9
21
147.6
144.6
23
143.9
24
143.5
25
140.0
139.7
27
138.0
28
136.1
29
133.6
132.3
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (960 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.