Przejdź do pełnej wersji artykułu

PP koszykarzy: bez niespodzianki w pierwszym półfinale. Zastal rozbił ekipę z Ostrowa

/ Żan Tabak mógł bić brawo dla swojego zespołu. Enea BC Zastal zagrał bardzo dobry mecz (fot. PAP) Żan Tabak mógł bić brawo dla swojego zespołu. Enea BC Zastal zagrał bardzo dobry mecz (fot. PAP)

Niektórzy określali ten mecz jako przedwczesny finał, jednak od początku faworyt z Zielonej Góry grał świetny basket i wysoko pokonał drużynę trenera Igora Milicicia.

Czytaj też:

Koszykarze i trener Enea Zastal BC Zielona Góra

Mistrz Polski błyszczy w Europie. Zielonogórscy żołnierze Żana Tabaka pokazują, że nie ma rzeczy niemożliwych

Stal tylko na początku potrafiła przeciwstawić się mistrzom Polski. Rozpoczęła od wyniku 7:0. Zastal na pierwsze prowadzenie wyszedł w 7. minucie i od tego momentu tylko powiększał przewagę. Zielonogórzanie trafiali na wysokiej skuteczności (w pierwszej połowie 82 procent za dwa, 41 za trzy), a nie do zatrzymania był Gabriel "Iffe” Lundberg, rozgrywający przedostatni mecz w Zielonej Górze. Duńczyk już do przerwy miał na swoim koncie 18 punktów i sześć asyst.

Rozmowa z Igorem Miliciciem, trenerem Arged BM Slam Stali Ostrów Wlkp.

Podopieczni trenera Żana Tabaka znakomicie dzielili się piłką i jeszcze lepiej wyglądali w defensywie. Stal miała duży problem z obroną, szczególnie w strefie podkoszowej. Mimo tego, że Geoffrey Groselle w pierwszej połowie krótko przebywał na parkiecie, to Rolands Freimanis i Janis Berzins z łatwością go zastępowali i ogrywali swoich rywali.

W trzeciej kwarcie niebezpiecznie upadł na parkiet Cecil Williams. Nie był w stanie sam zejść z parkietu. Kontuzja Amerykanina to kolejny problem dla ekipy trenera Tabaka. Zielonogórzanie mają w tym momencie do dyspozycji raptem ośmiu graczy.

Zastal w pełni kontrolował boiskowe wydarzenia i nie dał przeciwnikom nawet cienia szansy na korzystny wynik. W drugiej połowie prowadził różnicą... 25 punktów. Grał widowiskowo, a przede wszystkim zespołowo. Tego najbardziej od swoich zawodników oczekuje trener Tabak. Lider Energa Basket Ligi był w pełni skoncentrowany przez 40 minut i w wielkim stylu awansował do finału. Tam w niedzielę 14 lutego zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Trefl Sopot – PGE Spójnia Stargard.



Enea BC Zastal Zielona Góra – Arged BM Slam Stal Ostrów Wlkp. 105:79 (30:25, 25:12, 25:22, 25:20).
Zastal: Lundberg 29, Berzins 26, Groselle 14, Richard 8, Williams 5 oraz Freimanis 11, Koszarek 8, Put 2 i Siminski po 2, Traczyk, Porada, Klocek 0.
Stal: Garbacz 13, Smith i Kell po 11, Sobin 10, Mokros 4 oraz Florence i Green po 13, Ogden i Ryżek po 2.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także