| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Piłkarze Cracovii zdobyli pierwszy punkt w 2021 roku. W sobotnim meczu 17. kolejki zremisowali u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1. Mogą czuć niedosyt, że nie wywalczyli pełnej puli w jubileusz trenera Michała Probierza. W końcówce to Górale mieli jednak doskonałą okazję do wywalczenia trzech punktów. Oba zespoły kończyły spotkanie w osłabieniu.
W sobotnim meczu zmierzyli się sąsiedzi w tabeli, walczący obecnie o utrzymanie. Chociaż to piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała mieli o punkt mniej, to byli w lepszych nastrojach po dwóch zwycięstwach w 2021 roku.
Z kolei Cracovia przegrała trzy poprzednie starcia w PKO Ekstraklasie. W sobotę jubileusz obchodził Michał Probierz, dla którego był to 700. mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej (po raz 440. jako trener).
Jego zawodnicy źle zaczęli ten występ. W 25. minucie Michał Rzuchowski dograł piłkę w pole karne, a gola strzelił Jakub Hora. Gospodarze przed przerwą stworzyli sobie kilka okazji i zdołali wyrównać. Po starciu w polu karnym i skorzystaniu z VAR-u sędzia Jarosław Przybył podyktował jedenastkę. Pewnie wykorzystał ją Pelle van Amersfoort.
Antybohaterem spotkania został Gergo Kocsis
. Węgier bardzo dobrze spisywał się w poprzednich kolejkach. Tym razem najpierw w pierwszej połowie sprokurował karnego, a w 63. minucie zobaczył drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną za faul na Thiago.
Pasy jednak nie zdołały wykorzystać gry w przewadze. Żadna z akcji nie zakończyła się powodzeniem. Dodatkowo Ivan Marquez podzielił los Kocsisa. Po fauli na Marko Roginiciu najpierw został ukarany żółtą kartką. Znów doszło do powrótki na VAR-ze i Hiszpan zobaczył "czerwień".
Piłkę meczową miało jeszcze w doliczonym czasie gry Podbeskidzie, ale rezerwowy Dominik Frelek trafił tylko w słupek w doskonałej sytuacji. Remis oznacza, że Górale pozostali na 15. pozycji, z punktem straty do drużyny Probierza.