| Piłka ręczna / ORLEN Superliga
Adam Morawski był w trakcie styczniowych mistrzostw świata w Egipcie jednym z najlepszych polskich piłkarzy ręcznych. 26-latek nie przestaje zachwycać również po mundialu. Jego statystyki z ostatnich meczów Orlen Wisły Płock są niemal identyczne, jak te z Egiptu.
Morawski w trakcie mistrzostw świata imponował. Hiszpańskie media po meczu z Polakami nazwały go "Diabłem", a te w Niemczech po popisie w starciu z ich reprezentacją pisały: "Weltklasse". Doceniali go też eksperci. Branżowy portal handball-planet.com uznał "Loczka" za najlepszego bramkarza pierwszej rundy turnieju. A za wszystkim tym przemawiały statystyki.
Te Morawski notował na poziomie światowym. W meczu z Hiszpanami odbił 17 rzutów, broniąc z ponad 41-procentową skutecznością. Przeciwko Brazylii zatrzymał 10 rzutów, a w meczu z Urugwajem dziewięć – i to ze skutecznością na niezwykłym poziomie 53 procent. We wspomnianym już spotkaniu z Niemcami – ostatnim występie Polaków w Egipcie – dołożył 13 parad na 37-procentowej skuteczności.
Ogółem w sześciu meczach mistrzostw Morawski zanotował 56 interwencji przy 158 próbach rywali. Dało mu to skuteczność na poziomie 35,4 procent, co było szóstym wynikiem w turnieju. Średnio odbijał ponad dziewięć rzutów na mecz. W tym względzie lepsi od niego byli tylko dwaj bramkarze – Węgier Roland Mikler (12 parad na mecz) i Argentyńczyk Leon Maciel (9,5 parady).
Adam Morawski na MŚ #Egypt2021:
— Maciej Wojs (@m_wojs) February 17, 2021
6 meczów, 56 interwencji / 158 rzutów, skuteczność: 35,4%
Adam Morawski w @SPRWisla po MŚ #Egypt2021:
6 meczów, 62 interwencje / 177 rzutów, skuteczność: 35,0% pic.twitter.com/EvCMJnXZG9
Następne
Wszystko zmieniło się z początkiem tego roku. Morawskiemu bez wątpienia posłużyła współpraca z trenerem bramkarzy kadry Sławomirem Szmalem, co miało przełożenie na jego postawę w trakcie mistrzostw. Tam grał przez blisko cztery godziny z możliwych sześciu, podczas gdy dwaj pozostali bramkarze – Mateusz Kornecki i Piotr Wyszomirski – spędzili na boisku kolejno 46 i 48 minut.
Po powrocie z Egiptu Morawski trzyma wysoki poziom w meczach Wisły, choć to, że w Płocku grałby regularnie, nie było wcale pewne, bo o zaufanie trenera Xaviego Sabate nie jest łatwo. "Loczek" skorzystał jednak na tym, że drugi z golkiperów, Ivan Stevanović, ciężko przeszedł koronawirusa i jest wyłączony z gry. Reprezentant Polski gra więc od deski do deski i udowadnia, że nie tylko powinien być niekwestionowanym numerem jeden w płockiej bramce, ale z taką formą powoli... wyrasta ponad tę drużynę.
W Płocku nie ukrywają, że wobec nieobecności Stevanovicia szukają dla Morawskiego zmiennika na końcówkę obecnego sezonu (ma nim być Egipcjanin Abdelrahman Homayed), jak i rozgrywki 2021/22. Chorwat kończy karierę. Kontrakt Morawskiego obowiązuje jeszcze przez rok. Jeśli Wiśle zależy na nim, już teraz powinna działać, by zatrzymać go na dłużej. A to łatwe nie będzie, bo tak grający reprezentant Polski nie będzie narzekał na brak ciekawych ofert z zagranicy.
Następne