Ali Sadpara, Juan Pablo Mohr i John Snorri uznani za zmarłych. Na początku lutego zaginęli podczas ataku szczytowego na K2.
W listopadzie 2020 roku John Snorri, Ali Sadpara i Sajid Sadpara zorganizowali wyjazd, który miał być zwieńczony próbą zdobycia K2 zimą. Kiedy przyjechali w rejon góry, dołączył do nich Juan Pablo Mohr. 4 lutego 2021 roku opuścili najwyższy obóz i ruszyli w kierunku szczytu. Sajid musiał jednak zawrócić, co spowodowane było problemami z butlą z tlenem. Jak wspominał Oswald Rodrigo Pereira w wywiadzie dla TVPSPORT.PL, na takich wysokościach, przy ciśnieniu i warunkach dużego ochłodzenia, te mechanizmy zawodzą. Syn Alego Sadpary opuścił grupę w rejonach Bottleneck, bardzo blisko szczytu. Więcej nie zobaczył zespołu. Ślad po trzech himalaistach zaginął. Nie mieli przy sobie ani telefonu satelitarnego, ani działających nadajników GPS.
-50 stopni, lodowaty wiatr i szczyt K2. Mingma G.: pytałem sam siebie, czy za cenę szczytu stracić palce i nos
Późniejsze kilka razy wznawiane akcje ratunkowe nie przyniosły skutku. Do dziś nie wiadomo, co wydarzyło się na K2. Rodzina domniemuje, że mężczyźni mogli zdobyć szczyt. To byli wyjątkowo doświadczeni himalaiści. Dlatego właśnie wielu ekspertów zakłada, że to, co mogło odegrać główną rolę w ich zaginięciu, to nieprzewidziany wypadek, a nie nadmierna brawura mimo niesprzyjających warunków.