Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych: wysoka wygrana Łomży Vive Kielce z Elverum

Po 11 spotkaniach kielczanie mają na koncie 17 punktów i o dwa wyprzedzają drugi Flensburg, który jednak rozegrał od mistrzów Polski o dwa mecze mniej. Obie drużyny czeka jeszcze bezpośrednie starcie w Hali Legionów – na koniec rywalizacji w grupie.

"Siri, jak zatrzymać Syprzaka?". Polak błysnął w Lidze Mistrzów

Czytaj też

"Siri, jak zatrzymać Syprzaka?". Polak błysnął w Lidze Mistrzów

Czwartkowy mecz przebiegł pod całkowite dyktando Łomży Vive, choć przed jego startem można było mieć obawy co do dyspozycji kielczan. Wszystko przez niezwykle napięty w ostatnich dniach terminarz – spotkanie z Elverum było bowiem siódmym meczem drużyny Tałanta Dujszebajewa w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Rywale grali natomiast... po raz pierwszy od końca grudnia.

Łomża Vive prowadziła przez cały mecz. W 17. minucie było 11:7, w 23. 14:9, a tuż przed przerwą 20:14. Po kwadransie drugiej połowy przewaga mistrzów Polski wzrosła do ośmiu bramek (27:19), by po chwili stopnieć do czterech (30:26). 60-sekundowa reprymenda od trenera Dujszebajewa wystarczyła jednak, by końcówkę gospodarze rozegrali koncertowo – wygrali ją 9:3, a cały mecz 39:29.

Na uwagę zasługuje występ kielczan w ofensywie (rzucali z blisko 80-procentową skutecznością) oraz postawa obu bramkarzy kieleckiej drużyny – Mateusz Kornecki zanotował 10 interwencji, a grający tylko w ostatnim kwadransie Miłosz Wałach – cztery. Skuteczni byli też obrotowi – Arciom Karaliok zdobył siedem, a Nicolas Tournat pięć bramek.

"Siri, jak zatrzymać Syprzaka?". Polak błysnął w Lidze Mistrzów

Czytaj też

"Siri, jak zatrzymać Syprzaka?". Polak błysnął w Lidze Mistrzów