19 lut 2021 | Koszykówka / Reprezentacja

El.EuroBasketu. Igor Milicić jr: uśmiech przez kilka dni nie schodził mi z twarzy!

Igor Milicić junior w niedzielę może zadebiutować w reprezentacji Polski (fot. KoszKadra).

Selekcjoner Mike Taylor na "bańkę" w Gliwicach powołał czterech debiutantów. Szansę na występ z Hiszpanią ma jedynie Aleksander Dziewa. Nasz rozmówca Igor Milicić junior liczy na grę w starciu z Rumunią. Młody koszykarz opowiedział o radości z powołania, swoich mocnych stronach i ulubionym miejscu na parkiecie.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Koszykówka. Polska vs. Hiszpania – transmisja meczu na żywo 19 lutego w TVP Sport i TVPSPORT.PL

El. EuroBasketu: Hiszpanie podali skład na mecz z Polską

Czytaj też

El. EuroBasketu: Hiszpanie podali skład na mecz z Polską

Polscy kibice zdecydowanie bardziej znają Igora Milicicia seniora, obecnie trenera Arged BM Slam Stali Ostrów Wlkp., a wcześniej dwukrotnego mistrza Polski z Anwilem Włocławek. Rodzina Miliciciów mocno inwestuje w rozwój każdego ze swoich trzech synów. - Poświęciliśmy się mocno, żeby nasi synowie rozwijali się koszykarsko w jak najlepszych warunkach. Żona z dzieciakami już trzeci rok żyje w Niemczech. Tylko latem jesteśmy razem. Bardzo się cieszymy z tego powołania! – powiedział dla TVPSPORT.PL Igor Milicić senior. Szkoleniowiec mówił nam, że jego rodzina żyje koszykówką 24 godziny na dobę - Temat koszykówki pojawia się u nas przy śniadaniu, obiedzie i kolacji. Samo rozmawianie o koszykówce nastawia synów zupełnie inaczej. Patrzą na basket przez inny pryzmat, dyskutują o rozwiązaniach indywidualnych i taktycznych. To przewaga, którą mają nad innymi dzieciakami – podsumował Milicić senior.

Między innymi te aspekty sprawiają, że coraz więcej mówi się o Miliciciu juniorze. Młody koszykarz ma za sobą debiut w niemieckiej BBL. Trenuje z seniorami Ratiopharmu Ulm. Niemcy postrzegają go za wielki talent, dlatego też trener Taylor nie chciał dłużej czekać. Igor junior otrzymał powołanie do reprezentacji Polski na mecze z Hiszpanią i Rumunią. Wiemy już, że nie otrzyma szansy w starciu z mistrzami świata, jednak prawdopodobnie wyjdzie na parkiet w spotkaniu z Rumunią. Wtedy Polska na 99 procent będzie już miała zapewniony awans na EuroBasket.

Zobacz też: Adam Hrycaniuk: Polska faworytem w meczu z Hiszpanią? Nie skupiamy się nad tym. Chcemy zwycięstwa

Porozmawialiśmy z 19-letnim debiutantem o pierwszych odczuciach związanych z udziałem na zgrupowaniu.

Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Jak przyjąłeś powołanie do reprezentacji Polski?
Igor Milicić junior: – Byłem bardzo zadowolony. Przez pierwszych kilka dni uśmiech nie schodził mi z twarzy! Dzień po tym, jak dowiedziałem się o powołaniu, rozgrywałem mecz. To był chyba jeden z najlepszych moich występów w sezonie.

– Wcześniej selekcjoner kontaktował się z tobą, obserwował twoją grę?
– Nie bardzo. Wiem, że rozmawiał z moim tatą. Pytał go o moją grę. Do mnie zadzwonił tylko raz, żeby potwierdzić, że znajdę się w Gliwicach.

– W Niemczech grasz i przyjaźnisz się z Jeremy Sochanem. To, że razem przyjechaliście na kadrę, ułatwiło ci aklimatyzację?
– Tak, bo jesteśmy prawie cały czas razem. Często rozmawiamy, mamy super kontakt ze sobą. Jestem dumny z niego.

– Jak przedstawisz się polskim kibicom? Co powiesz o swoich mocnych i słabych stronach?
– Słabą jest na pewno doświadczenie, którego ze względu na wiek nie mogłem jeszcze za wiele zebrać. To przyjdzie z czasem. Mocne strony? Podawanie, kozłowanie, bo jak na swój wzrost robię to bardzo dobrze. Myślę, że rzucam też ok. Nie boję się iść na kosz…

– Ktoś z chorwackiej federacji kiedykolwiek się z tobą kontaktował?
– Nigdy nikt tego nie robił.

– Na jakiej pozycji czujesz się najlepiej? Masz świetne warunki do walki pod koszem.
– Na pozycji trzy/dwa. Nie jestem jeszcze na tyle silny, żebym mógł się przepychać i walczyć z większymi graczami. Zupełnie inaczej jest na obwodzie, gdzie jestem mobilny, mogę grać i rzucać po zasłonach.

– Często rozmawiasz z tatą o swojej grze?
– Zawsze! Po każdym meczu, po większości treningów dzwonię do niego i pytam, co mam zrobić w konkretnej sytuacji. Tata zawsze ma dla mnie dobrą i konkretną odpowiedź.

– Co obiecujesz sobie po tym zgrupowaniu? Jakie cele stawiasz?
– Chciałbym wyjść na parkiet i pokazać się z jak najlepszej strony. To najważniejsza rzecz, jaką tutaj mogę zrobić.