Przejdź do pełnej wersji artykułu

Polska Japonia. Bartosz Kurek podbił Kraj Kwitnącej Wiśni

/ Bartosz Kurek Bartosz Kurek w koszulce reprezentacji Polski siatkarzy (fot. Getty Images)

Choć dla wielu wybór kierunku japońskiego w karierze Bartosza Kurka był zastanawiający, okazuje się, że siatkarz świetnie radzi sobie z powierzoną mu w klubie rolą.

Czytaj też:

Alberto Giuliani

Motocykle, wychowanie przez matkę i Asseco Resovia Rzeszów. Alberto Giuliani: musiałem walczyć o wszystko

Do Wolf Dogs Nagoya Bartosz Kurek przechodził po przeciętnym sezonie spędzonym w Vero Volley Monza. Zespół z Włoch uplasował się na dziewiątym miejscu włoskiej Serie A. Sezon ostatecznie przerwano z powodu pandemii koronawirusa.

Dla Kurka był to jednak ważny czas. MVP mistrzostw świata 2018 kilka miesięcy po wywalczeniu tytułu zaczął mierzyć się z kłopotami zdrowotnymi. Wcześniej rozpadła się Stocznia Szczecin. Dojście do zdrowia zajęło mu kilka miesięcy. Nie grał w mistrzostwach Europy 2019; wrócił dopiero na Puchar Świata.
Andrea Anastasi za Vitala Heynena w Sir Safety Perugii? Plotki nabierają na sile Przejście atakującego do Japonii zastanawiało więc wielu. Specyfika gry w azjatyckich ligach dla zawodników zagranicznych wiąże się bowiem z tym, że zazwyczaj spoczywa na nich największa odpowiedzialność za wynik. Kiedy pozyskuje się siatkarza, jego głównym zadaniem jest punktowanie za wszelką cenę. Wymagania są wysokie, trening wyczerpujący, a oczekiwania rosną w miarę upływu sezonu.

Bartosz Kurek świetnie odnalazł się w lidze japońskiej


Dlaczego wyjazd do Japonii mógł być świetnym rozwiązaniem dla Kurka? Przede wszystkim poznawał on specyfikę kultury, hal i życia przed zmaganiami olimpijskimi. Z dala od medialnego szumu towarzyszącemu jego osobie w Polsce, mógł pracować nad formą i przygotowywać się do najważniejszej imprezy czterolecia. Jednocześnie odpowiedzialność, którą został obarczony w zespole, pozwala mu na postawienie się w roli punktowego lidera, w której był w 2018 roku.

W Wolf Dogs Nagoya również doskonale się z niej wywiązuje. Polski atakujący bowiem z dużą przewagą prowadzi w klasyfikacji na najlepiej punktujących zawodników. Dotychczas zdobył 632 punkty. Drugi w klasyfikacji Yuji Nishida z JTEKT STINGS ma ich na koncie 579.

Starcia polsko-polskie w Japonii


Bartosz Kurek to jednak nie jedyny polski siatkarz, który występuje w lidze japońskiej. Od 2016 roku Panasonic Panthers gra kapitan reprezentacji Polski siatkarzy, Michał Kubiak.

W ostatnim czasie kluby Kurka i Kubiaka rywalizowały ze sobą, a wcześniej team przyjmującego pokonał rywali w Pucharze Cesarza. W ten weekend zespoły grały dwukrotnie. Dwa razy zwycięstwo odnieśli zawodnicy Panasonic Panthers. Wygrali 3:0.

W sobotę Kurek zdobył 27 punktów, a Kubiak czternaście. Dzień później pierwszy z nich wywalczył osiemnaście przy 51 procentach skuteczności w ataku, drugi dziesięć – dziewięć atakiem i jeden blokiem (38 procent skuteczności ofensywnej).

Ani zespół Wolf Dogs Nagoya ani Panasonic Panthers nie jest jednak liderem V.League. To siatkarze Suntory Sunbirds na 24 mecze wygrali 22 i z dorobkiem 62 punktów liderują tabeli. Drużyna Panasonic Panthers jest druga (59 punktów), a team z Nagoyi trzeci (51).


Czytaj też:
Michał Mieszko Gogol: jestem gotowy na każdą wojnę, która mnie czeka
Jastrzębski Węgiel wycofany z Ligi Mistrzów. "Nie będzie sankcji i kar finansowych"

28-stronicowe książeczki dla kadrowiczów Heynena i spanie na podłodze. Robert Kaźmierczak o pracy statystyka
Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także