Choć FC Barcelona powoli wraca na właściwe tory, wciąż ma niemały problem. Katalończycy toną w długach. Ale wśród władz klubu są ludzie, którzy twierdzą, że mimo kłopotów finansowych znajdą pieniądze na nowe transfery. Kandydujący na stanowisko prezesa Toni Freixa obiecuje sprowadzić m.in. Kyliana Mbappe.
Już w marcu odbędą się wybory prezydenta FC Barcelony. Wiadomo już, że Jose Maria Bartomeu nie powróci na to stanowisko, a w grze o posadę są trzej kandydaci – Joan Laporta, Victor Font i Toni Freixa.
Zgodnie z sondażami największe szanse ma ten pierwszy, ale ostatni w stawce Freixa ma pewne karty przetargowe. W końcu kto by nie postawił na kogoś, kto planuje sprowadzić do klubu czołowych piłkarzy. Problemy finansowe to jedno, ale to dla wyniku sportowego kibice przychodzą na stadion... no może w normalnych okolicznościach.
Wielkie plany Freixy obejmują między innymi dwa największe talenty Europy. Na Camp Nou zagrać miałby Erling Haaland oraz Kylian Mbappe. Klauzula tego pierwszego jest stosunkowo niska. Stosunkowo, bo i tak są to potworne pieniądze – bagatela 75 milionów euro. Co do Mbappe to trzeba tu brać pod uwagę rozbicie banku. Choć kandydat na prezydenta obiecuje, że wynegocjował 250 milionów euro od pewnego inwestora, to ta suma wciąż może nie wystarczyć, by przekonać władze Paris Saint-Germain.
Freixa has promised major moves in the transfer market if he becomes @FCBarcelona president ��
— MARCA in English (@MARCAinENGLISH) February 22, 2021
➡ https://t.co/QtA72veMrq pic.twitter.com/z2WgWzzaIL