{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Niespodzianka w Pucharze Polski. Michał Jurecki dostał czerwoną kartkę, a Azoty Puławy przegrały w ćwierćfinale
Maciej Wojs /
Azoty Puławy nie zagrają w półfinale Pucharu Polski piłkarzy ręcznych. We wtorek drużyna Larsa Walthera niespodziewanie przegrała na własnym boisku z Zagłębiem Lubin 30:31. Miedziowi wygrali na Lubelszczyźnie po raz pierwszy od 2007 roku!
Transmisje i wideo od TVP Sport na platformie hybrydowej TVP!
Niespełna 14 lat czekali na ponowne zwycięstwo w Puławach szczypiorniści z Lubina. Po tym, jak 28 lutego 2007 zwyciężyli 36:30, nie udało im się to w szesnastu kolejnych podejściach. Do wtorku.
Miedziowi nie byli faworytem tego spotkania, ale konsekwentną grą utorowali sobie drogę do półfinału Pucharu Polski. Od pierwszych minut skrzętnie karali rywali za wszelkie ich pomyłki w ofensywie. Efekt był taki, że do przerwy wygrywali 17:14.
Azoty ruszyły w pogoń po przerwie. Zadanie miały utrudnione, bo od 16. minuty musiały radzić sobie bez Michała Jureckiego. Lider i kapitan zespołu dostał czerwoną kartkę za faul na jednym z rywali. Mimo braku "Dzidziusia" puławianie w 56. minucie odrobili straty i doprowadzili do stanu 30:30. Ostatnie słowo należało jednak do gości.
Zagłębie dołączyło tym samym do Grupy Azoty SPR Tarnów, która wcześniej zapewniła sobie awans do półfinału rozgrywek. Tam czekają już Łomża Vive Kielce i Orlen Wisły Płock.