{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Robert Lewandowski przegonił Raula! Lazio – Bayern Monachium 1:4 w Lidze Mistrzów
Rafał Majchrzak /
To znów był wieczór Roberta Lewandowskiego! W pierwszym meczu 1/8 finału Bayern Monachium pokonał Lazio 4:1 (3:0). Gole strzelali – oprócz Polaka – także Jamal Musiala i Leroy Sane, a samobójcze trafienie dołożył Francesco Acerbi. Dla Lazio jedyną bramkę zdobył Joaquin Correa.
Czytaj też:

Liga Mistrzów. Chelsea wygrała w nudnym meczu z Atletico 1:0. Piękny gol Oliviera Girouda
Przed meczem:
Lazio czekało na występ w fazie pucharowej Ligi Mistrzów od 2000 roku, kiedy rywalem zespołu ze Stadio Olimpico była Valencia, która później dotarła do finału europejskich rozgrywek. Wtedy w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym Włosi przegrali 2:5, by w rewanżu wygrać zaledwie 1:0. Teraz doczekali się w końcu konfrontacji na poziomie pierwszej szesnastki Champions League.
Rywalem miał być obrońca trofeum Ligi Mistrzów, który przystępował do konfrontacji tuż po przegranym 1:2 meczu z Eintrachtem Frankfurt.
Jak padły gole?
9' (0:1) – obrońcy Lazio mieli jedno zadanie i już wtedy nie udało się go wykonać porządnie. Robert Lewandowski ominął bramkarza i trafił do siatki po raz 72. w historii swoich występów w Lidze Mistrzów. Tym samym wypchnął Raula z pierwszej trójki najlepszych strzelców tych rozgrywek, licząc od sezonu 1992/93:
24' (0:2) – tym razem świetne podanie Leona Goretzki do Jamala Musiali musiało zostać wykorzystane. Anglik, który za 3 dni skończy 18 lat zdobył swoją pierwszą bramkę w Lidze Mistrzów.
42' (0:3) – tym razem mnóstwo miejsca na lewej stronie miał Kingsley Coman. Francuz pobiegł, uderzył na bramkę, odbił jednak piłkę Pepe Reina. Przy dobitce nie był w stanie zrobić już nic, Leroy Sane pokonał hiszpańskiego bramkarza.
47' (0:4) – ledwo rozpoczęła się druga połowa, a Leroy Sane już wbiegał z lewej flanki, wziął obrońcę na zamach, podał, a tymczasem... Francesco Acerbi wbił do własnej bramki.
49' (1:4) – jedynym trafieniem umiał odpowiedzieć po stronie Lazio tylko Joaquin Correa, zawodnik, który najbardziej zasługiwał na to trafienie już w pierwszej połowie. Zmniejszył on rozmiary zwycięstwa Bayernu. Bawarczycy tak czy inaczej wyrobili sobie dużą przewagę przed rewanżem, do którego dojdzie 17 marca na Fussball Arena Muenchen.
Jak zagrał Robert Lewandowski?
Polak cały czas był aktywny. Raz – co prawda – nie zdołał strzelić z bliskiej odległości, ale kiedy już pomylił się Mateo Musacchio i wyszedł z bramki Pepe Reina, Lewandowski musiał to wykorzystać. Stworzył też dobrą okazję Leroyowi Sane. Szukał drugiego trafienia w pierwszej połowie, ale tym razem obrońcy potrafili skutecznie blokować napastnika. Tak samo bramkarz Lazio zatrzymał dwa razy Polaka.
Choć zdobył tylko jedną bramkę, to jednak był to gol historyczny, a pogoń za Cristiano Ronaldo i Lionelem Messim w kwestii goli w Lidze Mistrzów jeszcze będzie trwała. Ostatecznie ten wieczór Lewandowski może jak najbardziej zaliczyć do udanych, choć mógł wykorzystać więcej sytuacji. Zresztą to on został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.
Ocena TVPSPORT.PL: 8 (1-10)