W świecie europejskiego futbolu El Clasico jest marką samą w sobie. Spotkania Realu Madryt i FC Barcelona elektryzują, przyciągają przed telewizory wielomilionową widownię na całym świecie i same w sobie stanowią idealny biznes. W środę Sąd Unii Europejskiej stwierdził jednak, że ten piłkarski szlagier nie spełnia przesłanek pozwalających zarejestrować go jako markę.
Sąd Unii Europejskiej (I instancja) rozpatrywał odwołanie złożone przez La Ligę od decyzji urzędu UE ds. własności intelektualnej. Hiszpanie wnosili do tego organu o uznanie El Clasico jako marki, co gwarantowałoby jej nietykalność na rynku na Starym Kontynencie, jednak nie przychylono się do prośby.
Sąd Unii Europejskiej potwierdził decyzję. W argumentacji wyroku najważniejszym punktem był brak wyróżniającego charakteru nazwy, co stanowi jedną z przesłanek koniecznych do rejestracji marki. Sprawa odwoławcza toczyła się jednak długo, bo pierwotnie wniosek La Ligi odrzucono jeszcze jesienią 2019 roku.
Na tym możliwości odwoławcze dla Hiszpanów się nie kończą. Teraz La Liga ma prawo skierowania odwołania do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który może wzruszyć decyzję z pierwszej instancji. Warunki formalne do wniesienia apelacji dotyczą jednak tylko kwestii oceny prawnej, a nie dowodów przedstawionych przez strony.
Według sądu wniosek i dowody przedstawione przez La Ligę nie były wystarczające, aby udowodnić, że znakomita większość społeczeństwa kojarzy El Clasico właśnie z meczami Realu i Barcelony. Nawet odnosząc się do samego sportu, ta nazwa może oznaczać co najmniej dwa zupełnie różne wydarzenia, jakim są spotkania tych klubów, ale na niwie piłkarskiej i koszykarskiej.