Mistrzostwa Europy po raz pierwszy w historii mają zostać rozegrane w dwunastu krajach. Ostatnio nasiliły się jednak spekulacje, że UEFA zmieni decyzję i postanowi, że turniej odbędzie się tylko w jednym kraju. – Nie ma takiej opcji – wyjawił Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN, w Magazynie Sportowym RDC.
W czwartek o rzekomej zmianie planów UEFA poinformował włoski dziennikarz Tancredi Palmeri. Według Palmeriego, najbliżej organizacji turnieju ma być Anglia. W piątek o te spekulacje został zapytany Maciej Sawicki.
– Nie ma opcji, by mistrzostwa odbyły się w jednym kraju. UEFA przygotowuje wariant na rozegranie turnieju w dwunastu krajach. Dała sobie czas, by określić, w jakiej liczbie w poszczególnych krajach będzie mogła pojawić się publiczność. Decyzja ma zapaść w kwietniu – podkreślił sekretarz generalny PZPN, który w lutym już raz mówił o tym, że UEFA nie zmieni swoich planów.
Polacy w fazie grupowej Euro 2020 będą rozgrywać spotkania w Dublinie oraz Bilbao. – Może stać się tak, że na trybunach będą mogli pojawić się tylko kibice z terytorium danego kraju – zaznaczył Sawicki.
Sekretarz generalny PZPN zdradził też, że trwają rozmowy na temat powrotu kibiców na trybuny w Polsce. Nie wiadomo, czy fani będą mogli obejrzeć marcowe spotkanie biało-czerwonych z Andorą, które odbędzie się 28 marca w Warszawie.
– Bardzo byśmy tego chcieli. Oczywiście, zależy to od sytuacji z pandemią. Jest jeszcze trochę czasu, sytuacja jest dynamiczna. Przygotowaliśmy specjalny plan powrotu kibiców na stadiony, podzieliliśmy się nim z rządem i jest on oceniany. Oczekiwałbym decyzji w ciągu dwóch tygodni – dodał Sawicki.