2. liga: Remis w meczu na szczycie. Ofensywne widowisko w Polkowicach

Goście wyszli na prowadzenie już w 2. minucie. Szymon Skrzypczak oddał, wydawałoby się niezbyt groźny strzał z dystansu. Bardzo niefortunnie interweniował bramkarz Górnika Jakub Szymański. Niemalże sam "wrzucił" sobie piłkę do bramki. Gol dla Chojniczanki mocno obciąża jego konto.

Podopieczni trenera Adama Noconia jeszcze przed przerwą wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Piękny strzał z dystansu oddał Adam Ryczkowski.

⏱ 39' - G ⚽ ⚽ ⚽ ⚽ ⚽ L!!! Piękny strzał Adama Ryczkowskiego i prowadzimy już 2:0!!! pic.twitter.com/q8iI65T5Hp

— Chojniczanka (@ChojniczankaMKS) February 28, 2021

Górnik nie załamał się po drugim ciosie. Gospodarze jeszcze przed przerwą odpowiedzieli za sprawą Kamila Wacławczyka. W drugiej połowie gospodarze dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najlepiej w polu karnym przyjezdnych odnalazł się doświadczony obrońca polkowiczan Marek Opalacz. Ekipa z Dolnego Śląska odrobiła dwubramkową stratę i miała kilka dobrych okazji, żeby wyjść na prowadzenie. Skomplikowała się w 73. minucie. Karol Fryzowicz brutalnym wślizgiem prostą nogą zaatakował rywala. Sędzia bez chwili namysłu wyjął czerwoną kartkę. Gospodarze grali w osłabieniu prawie dwadzieścia minut. Mimo gry w "dziesiątkę" udało im się dowieźć remis do końca.

Górnik z dorobkiem 39 punktów zachował drugie miejsce w tabeli. Chojniczanka jest czwarta – 34 "oczka".