{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Niezniszczalni! Lata mijają, a oni wciąż zdobywają medale. Gorsza wiadomość? Starszych w Oberstdorfie nie było

Była szansa na złoto, skończyło się ogromnymi emocjami i brązem. Reprezentacja Polski w składzie Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Kamil Stoch i Dawid Kubacki zajęła trzecie miejsce w konkursie drużynowym w Oberstdorfie. Zobacz ich skoki!
"Chciałoby się więcej... Największym wygranym jest Żyła"
Stoch, Kubacki, Żyła – przyzwyczailiśmy się, że te trzy nazwiska wymieniamy jednym tchem, kiedy przychodzi do konkursów drużynowych. To żadne wrażenie. Tak jest. Zmieniał się ten czwarty. Paradoksalnie, więcej różnić można znaleźć w konkursach o największą stawkę, niż w tych pucharowych. Przykład? Pierwszy z brzegu, czyli igrzyska w Pjongczangu. Tam po brąz oprócz etatowych Kubackiego i Stocha sięgnęli też Maciej Kot i Stefan Hula. Ale to również skoczkowie doświadczeni. Gdyby przyjechali do Oberstdorfu, jeszcze bardziej wyśrubowaliby statystykę, o której mowa za chwilę.
Osiem lat od Val di Fiemme. Zostali Prevc, Freund i... Polacy
Mamy doświadczony skład. Z tym nie sposób dyskutować. Wieku nie wypominamy, ale Żyła już skończył 34 lata, Stoch skończy w maju, a Kubacki za kilka dni będzie obchodził 31. urodziny. Średnia wieku naszej kadry w Oberstdorfie? Ponad 30 lat. Starszej ekipy na mistrzostwach świata nie było. Na drugim biegunie Amerykanie, którzy przysłali kadrę nastolatków. A najgroźniejsi rywale? Słoweńcy, Norwegowie i Austriacy średnio mieli około 25 lat. Tylko Niemcy zbliżyli się do biało-czerwonych, ale to nie powinno dziwić, skoro ich trenerem jest Stefan Horngacher, który już u nas pokazał, że doświadczenie jest u niego w cenie.
Wiek to jedno. Stałość to drugie. Za punkt wyjścia można spokojnie przyjąć mistrzostwa świata w Val di Fiemme w 2013 roku. Czyli pierwsze po erze Adama Małysza. To tam Polacy po raz pierwszy w historii zdobyli medal w konkursie drużynowym. Skład? Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Maciej Kot. Minęły cztery lata, a ta sama czwórka wywalczyła historyczne złoto w Lahti.
A kto skakał u rywali w Predazzo? Wielu z nich, właściwie większości, już na skoczniach nie oglądamy. U Austriaków Thomas Morgenstern, Wolfgang Loitzl, Gregor Schlierenzauer i Manuel Fettner. Dwóch pierwszych skończyło karierę, Schlierenzauer daleki jest od najlepszej formy i nieoczekiwanie jedyny, który się ostał, to Fettner, najmniej utytułowany z tego grona, a wcale nie najmłodszy. Ale stracił miejsce w kadrze, w Oberstdorfie był rezerwowym. Sprawdzamy dalej. Norwegowie – Andreas Stjernen, Tom Hilde, Anders Bardal i Anders Jacobsen. Żaden już nie startuje. Niemcy? Andreas Wank, Michael Neumayer, Richard Freitag i Severin Freund. Dwóch pierwszych odłożyło narty, Freitag nie może się odnaleźć na skoczni, a Freund w Oberstdorfie zdobył złoto w drużynie, ale jest obecnie w porywach numerem cztery u Niemców.
W Val di Fiemme brylował Peter Prevc. To jedyny obok Polaków, który wciąż skacze w Pucharze Świata i jest ważnym punktem drużyny (nie ujmując Freundowi). Wcale nie tak trudno sporządzić listę uczestników "drużynówek" z Predazzo i Oberstdorfu. Oprócz Polaków, Freunda i Prevca, to jeszcze Szwajcarzy Simon Ammann i Gregor Deschwanden, Rosjanin Denis Kornilov i Kazach Sabirżan Muminow. Łącznie dziewięciu skoczków. A co najistotniejsze, tylko biało-czerwoni trzymają poziom. Ba, Stoch już wtedy był utytułowany, a Kubacki i Żyła skrzydła rozwinęli na dobrą sprawę w ostatnich trzech, czterech sezonach.
Drużynowe podium bez Stocha? Tylko raz
W Pucharze Świata Polacy podium wywalczyli dotychczas 30-krotnie. I tylko raz bez Stocha. Ale w 2001 roku w Villach startować nie mógł, bo dopiero czternaście lat. Później już ani razu biało-czerwoni nie stali na "pudle" bez skoczka z Zębu. Tylko sześciokrotnie w zespole na miarę pierwszej "trójki" zabrakło Żyły. Trzeci, który najczęściej pojawiał się w czteroosobowym składzie? Oczywiście, Kubacki. Czwarty jest ten, który razem z nimi świętował złoto w Lahti, czyli Kot. A Stękała? Pod tym względem to nowicjusz, bo więcej razy od niego wskoczyć na podium pomagali Stefan Hula, Jakub Wolny i Adam Małysz.
To teraz sprawdźmy, jak było z medali. Oczywiście, nie mogło się obejść bez Stocha. Ale Żyła i Kubacki kompletu krążków nie mają. W 2015 roku w Falun do Stocha i Żyły dołączyli Murańka i Jan Ziobro. W 2018 roku podczas igrzysk olimpijskich w Pjongczangu Żyłę zastąpił Hula. Skakali za to Stoch z Kubackim. Wnioski proste. Ani razu nie zabrakło Stocha i kogoś z dwójki Kubacki – Żyła.
Co nam to przypomina? Może trudno uwierzyć, ale złote austriackie lata, kiedy nie szło sobie wyobrazić drużyny bez Morgensterna, Schlierenzauera i Loitzla, Kocha bądź Koflera. Sukcesy pewnie nie te, ale od 2013 roku Polacy na podium najważniejszych imprez w drużynie stawali siedmiokrotnie.
Powód do zmartwień? Może mały, bo wiemy, jak u Austriaków skończył się zmierzch złotej generacji. Zostali ze złotym Stefanem Kraftem, ale bez takich wyników w rywalizacji drużynowej. Czy nas to czeka? Kiedy Stoch, Żyła i Kubacki odłożą narty, pewnie przeżyjemy kryzys. Chociaż... Kto spodziewał się, że 6 marca 2021 roku Andrzej Stękała będzie miał dwa medale i indywidualne podium Pucharu Świata?
Medalowe składy reprezentacji Polski:
MŚ Val di Fiemme 2013, brąz: Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Kamil Stoch
MŚ Falun 2015, brąz: Piotr Żyła, Klemens Murańka, Jan Ziobro, Kamil Stoch
MŚ Lahti 2017, złoto: Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot, Kamil Stoch
MŚwL Oberstdorf 2018, brąz: Piotr Żyła, Stefan Hula, Dawid Kubacki, Kamil Stoch
IO Pjongczang 2018, brąz: Maciej Kot, Stefan Hula, Dawid Kubacki, Kamil Stoch
MŚwL Planica 2020, brąz: Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Kamil Stoch, Dawid Kubacki
MŚ Oberstdorf 2021, brąz: Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Kamil Stoch, Dawid Kubacki
Najwięcej razy na podium w konkursach drużynowych Pucharu Świata:
1. Kamil Stoch – 29/30
2. Piotr Żyła – 23/30
3. Dawid Kubacki – 21/30
4. Maciej Kot – 17/30
5. Stefan Hula – 7/30
6. Jakub Wolny – 5/30
7. Adam Małysz – 4/30
8. Klemens Murańka – 3/30
8. Andrzej Stękała – 3/30
10. Krzysztof Miętus – 2/30