| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Po porażce w Pucharze Polski z Rakowem Częstochowa nad Lechem znów zebrały się czarne chmury. Wicemistrz Polski chce odzyskać dawną formę. Przed niedzielnym meczem z Pogonią Szczecin drużyna ze stolicy Wielkopolski udała się na zgrupowanie. Posada trenera Dariusza Żurawia jest stabilna, jednak już pojawiło się pierwsze nazwisko ewentualnego następcy na tym stanowisku. Transmisja starcia poznaniaków z Portowcami w Telewizji Polskiej.
Udana końcówka ubiegłego sezonu oraz piorunujące kwalifikacje do Ligi Europy powoli odchodzą w niepamięć. Właściwie każdy z zawodników Lecha jest obecnie w dużo gorszej dyspozycji niż jesienią, co przekłada się na złe wyniki. Kolejorz zamiast walczyć o najwyższe cele, stara się wyjść z kryzysu. Poznaniacy wystawiają swoich kibiców na poważną próbę cierpliwości, bowiem na razie nie widać szans na nagłą zmianę.
Nadzieję mogły dać dwa ostatnie mecze ligowe. Co prawda Lech wygrał ze Śląskiem Wrocław i Wartą Poznań, jednak styl gry nadal pozostawiał wiele do życzenia. Krótką serię zwycięstw przerwała pucharowa porażka z Rakowem Częstochowa. Jeśli ktoś potrafiłby natychmiast uzdrowić grę Lecha, to zapewne zostałby ozłocony przez włodarzy klubu. Remedium poszukuje również trener Dariusz Żuraw. Jeszcze kilka tygodni temu mówił, że jedno zwycięstwo może odwrócić złą kartę. Wygrane przyszły, jednak poprawy nadal nie widać. Teraz szkoleniowiec przyznaje, że problem jest dużo głębszy i stara się wskazać jego przyczyny. – Nie ma co się oszukiwać. Jesteśmy w słabszej dyspozycji, szczególnie mentalnej. To nie pozwala nam podejmować dobrych decyzji. Niestety, sytuacja nie jest dobra, natomiast nie ma zwątpienia u mnie i w zespole. Chcemy z tego wyjść, bo dobrze wiemy, że potrafimy lepiej grać w piłkę – powiedział Żuraw.
Trzeba przyznać, że Lech ma dużo problemów z kontuzjami. Chociażby wiosną z urazami zmagają się najlepszy snajper drużyny Mikael Ishak oraz podstawowy stoper Lubomir Satka. Przez większość zimy z zespołem nie przygotowywał się Dani Ramirez, a tuż przed wyjazdem do Szczecina u jednego z piłkarzy wykryto koronawirusa. – Co chwila ktoś nam wypada, łapie kontuzje. Cały czas musimy zmieniać. To powoduje, że wyprowadzenie od tyłu nie jest tak płynne, jak było wcześniej – przyznaje trener Żuraw.
Sprowadzanie wszystkich kłopotów Lecha do kontuzji byłoby jednak zbyt dużym uproszczeniem, bowiem najważniejsze ogniwa drużyny zawodzą. Obecnie większych pretensji nie można mieć jedynie do bramkarza Mickeya van der Harta oraz sprowadzonego zimą Arona Johannssona. Amerykanin przyszedł do klubu już w trakcie rundy wiosennej, będąc niemal dwa miesiące bez kontraktu, mimo to jest dużo bardziej efektywny od zawodników, którzy przepracowali cały okres przygotowawczy. Formę kompletnie zgubili zarówno młodzieżowcy – chociażby potencjalny reprezentantTymoteusz Puchacz – jak i bardziej doświadczeni piłkarze w postaci Pedro Tiby bądź Daniego Ramireza. Trudno wytłumaczyć wiosenną niemoc Lecha mając w pamięci niedawną grę w eliminacjach do Ligi Europy, a nawet całkiem udaną zimę pod względem wyników w tureckim Belek.
Tuż przed meczem z Pogonią Szczecin lechici udali się na krótkie zgrupowanie do pobliskiej Opalenicy. Jego celem był nie tylko piłkarski trening, ale również próba odbudowania pewności siebie. – Zabierzemy zespół, żeby chwilę wspólnie pobyć, porozmawiać, zrobić fajną odprawę i jak najlepiej przygotować się do meczu z Pogonią – tłumaczył Dariusz Żuraw. Obozy w trakcie sezonu to żadna nowość, lecz jeden z nich szczególnie zapisał się w historii Lecha. W sezonie 1975/76 klub z Poznania rozpaczliwie walczył o utrzymanie. Lechici zaczęli regularnie punktować w końcówce rozgrywek, a wzrost dyspozycji zawdzięczali zgrupowaniu w Błażejewku. Wtedy okrzyknięto to cudem. Podobny renesans formy Lecha obecnie również byłby traktowany w kategoriach zaskoczenia. Warto jednak zaznaczyć, że poznaniacy w Opalenicy spędzili dwa dni, natomiast obóz w Błażejewku trwał niemal trzy tygodnie.
Choć wydaje się, że Lech może spisać ten sezon na straty, to w teorii może jeszcze sporo namieszać. Trener jest optymistą. – Mamy pięć punktów straty do czwartego miejsca. Absolutnie się nie poddamy. Zrobimy wszystko, żeby walczyć nie tylko o czwarte, a może nawet o trzecie lub drugie miejsce. Z takim planem jedziemy do Szczecina. Nie zakładamy, że coś może się nie udać – podkreślił. Na takie podejście wpływ może mieć też pozycja Dariusza Żurawia. Mimo złych wyników, z klubu wciąż płyną sygnały, że szkoleniowiec utrzyma swoją posadę przynajmniej do końca sezonu. Sam przyznaje, że nie obawia się zwolnienia. Tym samym Żuraw może być pierwszym szkoleniowcem w erze po fuzji z Amicą Wronki, który otrzyma tak duży kredyt zaufania od władz klubu. W podobne tarapaty wpadały chociażby drużyny za kadencji Jacka Zielińskiego i Macieja Skorży. Mimo, że obaj szkoleniowcy sięgali po mistrzostwo Polski, to tracili posadę już kilka miesięcy po zdobyciu tytułu. Na podobną cierpliwość jak w przypadku Żurawia nie zdobyto się również za czasów Ivana Djurdjevicia, trenerskiego wychowanka Lecha. Serb został zwolniony już po pięciu miesiącach. Żuraw powinien utrzymać posadę niezależnie od wyniku, nie wiadomo jednak, co stanie się po sezonie. Interia poinformowała, że w kuluarach mówi się o możliwym powrocie Skorży. 49-letni trener od dłuższego czasu pozostaje bez pracy. To właśnie z nim Lech po raz ostatni (w 2015 roku) był najlepszy w lidze. Skorża rozstawał się z klubem jednak w nienajlepszych nastrojach.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (960 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.