Stawowy odchodzi z ŁKS. Teraz Mamrot

Ferguson witał się ze śmiercią. "Płakałem z bezsilności"

Czytaj też

Ferguson witał się ze śmiercią. "Płakałem z bezsilności"

To koniec współpracy trwającej od maja 2020. Wojciech Stawowy nie będzie już trenerem ŁKS Łódź. Decyzja zapadła po sobotnich derbach Łodzi. Drużyna prowadzona przez Stawowego przegrywała z Widzewem już 0:2. W drugiej połowie odrobiła straty i mecz zakończył się remisem, ale to było za mało. Trener nie uratował swojego losu. Prezes Tomasz Salski zdecydował o zmianie trenera.

Nowym trenerem ŁKS Łódź ma być Ireneusz Mamrot, który ostatnio prowadził Arkę Gdynia, a nazwisko na ekstraklasowej giełdzie wyrobił sobie prowadząc Jagiellonię Białystok.

Stawowy był trenerem ŁKS od maja zeszłego roku. Objął drużynę jeszcze w PKO Ekstraklasie, ale nie udało się uniknąć spadku. Cel na ten sezon był prosty – jak najszybszy powrót do Ekstraklasy. Do dwunastej kolejki wszystko układało się zgodnie z planem – ŁKS był liderem 1.ligi. Potem jednak coś się zacięło. Od 14 listopada ŁKS wygrał tylko raz. Na pozostały bilans tego okresu składają się dwa remisy i sześć porażek. Dziś ŁKS jest już trzeci, a więc na miejscu niedającym bezpośredniego awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej.

ŁKS w ostatnim okresie wykazywał choroby częste dla drużyn prowadzonych przez Stawowego. Przede wszystkim chodzi o grę defensywną. Braki te w brutalny sposób obnażyła w lutym drużyna GKS Tychy wygrywając w Łodzi 3:0. Pierwsza połowa meczu z Widzewem była powtórką tego scenariusza.

Ferguson witał się ze śmiercią. "Płakałem z bezsilności"

Czytaj też

Ferguson witał się ze śmiercią. "Płakałem z bezsilności"